Kociara82 pisze:MaryLux pisze:Kociara82 pisze:no to super, kochanieI nie choruj mi wiecej, pyszczku
Ale jak się choruje, to kota lepiej niańczą
ale lykanie lekarstw to nic przyjemnego
No, w sumie racja
Moderator: Estraven
Kociara82 pisze:MaryLux pisze:Kociara82 pisze:no to super, kochanieI nie choruj mi wiecej, pyszczku
Ale jak się choruje, to kota lepiej niańczą
ale lykanie lekarstw to nic przyjemnego
Kociara82 pisze:ja z moimi ndolegliwosciami jestem niemal dozywotnio skazana na leki, moze z jakimis przerwami, kiedy nie mam zadnych objawow...
Kociara82 pisze:no niestety. Nie wiem, czy to sie da zoperowac, zeby sie dowiedziec musialabym pojsc na gastroskopie (polykanie rury) a na to zadna sila mnie nie wygna
Kociara82 pisze:nie, nie boli nic, jest tylko nieprzyjemne. Niy rzecza najbardziej naturalna jest, ze czlowiek sie przy tym niemilosiernie slini, odbija mu sie chamsko nawet, ale ja nie potrafie jakos "czuc sie z tym normalnie".
W szpitalu misialam to miecm to byla kwestia zycia lub smierci, ale jesli musialabym znow z tego powodu sie temu poddac, to tylko pod narkoza. A to slono kosztuje. z 5 lat temu albo wiecej kosztowala w granicach 150 zl. Wole nie wiedziec ile teraz kosztuje...
MaryLux pisze:Miaudobry, mru mru mru
Użytkownicy przeglądający ten dział: Barbasia, Blue, pibon i 255 gości