Koć&Pluszon 12. Dwa ghule z bonusem

[Jana]

To ja się jutro sama o nie dopytam.
Na przykład o to, na ile są rokujące.

Nie chcę Cie martwić, ale tak na szybko, to dużo bardziej rokujące niż Słoń. Która mnie osyczała.

[sibia]

Najgorsze jest to, że on mi się szczerze i serio podoba

Chcesz namiar na fajnego shrink'a?
Pszystojny jest tudziesz.
I młody.
Trzeba go pewnie wreszcie czegoś o życiu nauczyć, żeby wiedzę akademicką z praktyką połączył.

Kanapy jednakowoż w gabinecie mu jeszcze nie dali.

Ale fotele dwa są.
Z inspirującymi obiciami

Jeśli to ten, co myślę, to mam jakąś nieuzasadnioną niechęć do potencjalnego teścia.
Gdyby tudziesz faktycznie był przystojny.

[redaf]

Nie chcę Cie martwić, ale tak na szybko, to dużo bardziej rokujące

Która ciotencja bierze zatem któryś czarny badziew na tymczas?


Słoń będzie przeszczęśliwy, jak na swoje włości wróci.
Chociaż tak po cichu, między nami mówiąc Słoniowi dałabym maks tydziń w gułagu na zmianę priorytetów.
Się zatem jutro zabiorę za uklejenie mu styropianowej budy w prezencie powrotnym

[redaf]

Gdyby tudziesz faktycznie był przystojny.

Sib, nie chcę być niedelikatna.
Ale w Twoim wieku stawianie wygórowanych wymagań mija się z celem.
Głownym.
Przedłużenia gatunku

prosze o skarpety w kocie portrety

Wierz mi, nie prosisz o nie.
Przed chwilą je z biurka (wzorem Telimeny, która w takim meblu miała wiele fajnych rzeczy ) wyciągłam, żeby się upewnić.
Ohyda nad ohydami to jest.
Zapytaj wuja gugla, co sądzi o photosocks.

[sibia]

A czy ja się upieram przy przedłużaniu gatunku?

Tak zachwalasz towar, że musi być podejrzany, to się wolę dopytać.

[redaf]

A czy ja się upieram przy przedłużaniu gatunku?

Instynkt pramatek Ci w czachę od wewnątrz nie wali?
Podejrzane.

Możesz zatem na kocim gatunku zastępczo się skoncentrować.
Zwłaszcza na jego nieprzedłużaniu w warunkach stołecznych piwnic

Rudymiś śpi na gułagowej poduszce.
Plusz już rozluźniony robi za fokę na skrzyni w przedpokoju.
Frubsz pilnuje łóżka, zeby nic tam nie przypełzło.
Dobranoc?

[redaf]

Apdejcik poranny mailowy

Rudalaony maja sie bardzo dobrze
Wczoraj zezarly dwie puszki karmy. Spaly juz na krzeslach, a obecnie zwiedzaja cale mieszkanie z duzym zainteresowaniem



A ja zaraz urwę komuś ogon.
Rudymiś dostał śniadanie.
Zabaranił mnie i zamruczał.
A teraz od piętnastu minut siedzi przy siatce i jojczy rozpaczliwie, że chce na pokoje

[Blusik]

On nie chce na pokoje, tylko potrzebuje bliskiego kontaktu z Tobą!!!!
Wpuszczasz, albo się "wypuszczasz"!

[pANpawiAN]

bifor południowy apdejt, o piekielnym duecie

do 0400 trwały walki pomiędzy siostrami, pomiędzy nimi a szczurem, myszką, piłeczką. Zrobiona kolejna kupa, drapak wykorzystany zgodnie z przeznaczeniem i caaały pokój już zwiedzony (skakanie na "szafę", tv, okna, tudzież stoczony kolejny sparing - tym razen z pustą tubą po czipsach
- myślałem że zwariuję, powstrzymując się od gromkiego ryknięcia donośnym śmiechem

Rano - oczywiście Pać, wyszłą skontrolować czy aby w miseczkach cuś się jeszcze znajduje
Nówka - pokazała się jedynie - ale łaskawie
Obie mruki włączone!!!
Dzisiaj - po całodziennej socjalizacji, najpewniej zaprosimy Borsuka by zapoznał nieokiełznane charaktery
- takie intro (chociaż kociąt najpewniej nie będzie )

[redaf]

Szybko się pannom zanowopawianodomowiło.
Fajniefajnie!
Bardzo jestem ciekawa, co na Borsuka powiedzą

Przed chwilą zadzwoniła do mnie pani wet z Koterii.
Słoń został złapany do zabiegu w podbierak.
Po ogoleniu mu brzuszyska znaleziono posterylkową bliznę.
Nic dziwnego, że babina na nas taka wkurzona była.
Ciągać kota co rok na sterylizację, to rzeczywiście jest przesada

BoloBis i Kopia dały się spokojnie wyjąć z klatek za karczycha.
Kopia jest całą czarną koteczką.
BoloBis z białą plamką na gorsie kocurkiem.

Nie będą miały ciętych uszu.
Wiecie, drogie ciotki co to oznacza.
Rozpoczynam polowanie z nagonką na DT

[Jana]

Mówiłam, mówiłam, że czernidła rokujące barrrrdzo

[varia]

Słoń został złapany do zabiegu w podbierak.
Po ogoleniu mu brzuszyska znaleziono posterylkową bliznę.

Nie będą miały ciętych uszu.

[Monostra]

No tak, nic dziwnego że Słoń już nie rodził z powodu strasznej starości . Teraz trzeba futerko na brzuchu dosztukować, żeby nie zmarzł na tych działkach.

[MariaD]

No tak, nic dziwnego że Słoń już nie rodził z powodu strasznej starości . Teraz trzeba futerko na brzuchu dosztukować, żeby nie zmarzł na tych działkach.

Mogę użyczyć redaf drutów i wełenki i wydzierga gustowny kubraczek dla SłoniaBP.

[moś]

doczytuje