Słuchajcie mam nietypowy problem..

Dawno nie byłam. :mrgreen:

To co dzisiaj zatykamy? :twisted:

o, vienna

a masz jeszcze czym zatykać?

Amidalka pisze:o, vienna

a masz jeszcze czym zatykać?

Oczywiście. Produkcja nie ustaje.

padłam ze śmiechu, czytając :ryk:

PS Wiecie, że wątek jest dodany do kociego ABC? Stąd tu trafiłam

podnoszę! nie ma tak, że tylko mój TŻ jest budzony w nocy atakami histerycznego śmiechu i patrzy na mnie jak na idiotkę, o nie! wasi też będą!

:ryk:

to ja Wam jeszcze opoeiwm historyjkę przyprawiającą mnie o atak śmiechu:

chłopak koleżanki z pracy, pracujący w tej samej firmie, mówi, że poszedł do klopa i zobaczył w muszli... pływające skarpetki. Zabrakło papieru, biedny chłopak nie miał chusteczek i był mocno zdesperowany... :ryk:

niestety reakcji pani sprzątaczki nikt nie zaobserwował :twisted:

Wiem, że temat stary, ale pochwalę się swoim osiągnięciem

Zmieniałem żwirek, stwierdziłem, że łatwo się spłukuje (też używamy Cat's Best), więc wrzuciłem trochę więcej, nacisnąłem spłuczkę i... stanęło :roll:

To tylko połowa problemu. Wtedy mieliśmy pralkę daleko od odpływu, więc zahaczaliśmy ten wąż tak, żeby brudna woda spływa do toalety... No i wyciągnąłem ten wąż, żeby powyciągać ten mokry, glutowaty żwirek z powrotem do kuwety -- zapominając, że robiłem w tym czasie pranie :evil:

Chyba nie muszę tłumaczyć co się stało dalej

stanleyk pisze:Wiem, że temat stary, ale pochwalę się swoim osiągnięciem Zmieniałem żwirek, stwierdziłem, że łatwo się spłukuje (też używamy Cat's Best), więc wrzuciłem trochę więcej, nacisnąłem spłuczkę i... stanęło

To tylko połowa problemu. Wtedy mieliśmy pralkę daleko od odpływu, więc zahaczaliśmy ten wąż tak, żeby brudna woda spływa do toalety... No i wyciągnąłem ten wąż, żeby powyciągać ten mokry, glutowaty żwirek z powrotem do kuwety -- zapominając, że robiłem w tym czasie pranie

Chyba nie muszę tłumaczyć co się stało dalej

Wspolczuje :twisted:

Zaznaczam do czytania ,by nie umknelo na wszelki wypadek :roll:

Poczytam sobie zapowiada się wesoło :ryk:

czytało się bardzo wesoło :ryk:

No to widze, że nie tylko ja zapomniałam ruszyć głową zanim wrzuciłam zbrylającego Cat's Besta do wc;p
Swoją drogą dobry wątek w ABC;p

Ja na szczęście zanim zaczęłam go używać to już byłam po lekturze tego wątku :mrgreen:

Na mnie Mańkowe szęście spadło niespodziewanie i codziennie buszuje po necie od jej przyjscia do nas (jakies 6 tyg.) w poszukiwaniu niezliczonych odpowiedzi na niezliczone pytania.. ten problem jakos nie zaprzatal mojej glowy, a unieknelabym kłopotliwego tłumaczenia narzeczonemu jak ja zapchałam kibelek;p

A mnie w sylwestra umywalka się zatkała i musiałam rozkręcać cały spód.
Nie cierpie umywalek z nogą.

Ciesze się, że prawie krajankę widzę. Nim zaczęłam mieszkać w Katowicach to żyłam sobie w szczęśliwości w Praszce:) A w Wieluniu dwie siostrzenice mieszkają:)

Słuchajcie mam nietypowy problem..

Kto przegląda forum