» Pt sty 15, 2010 11:08
Re: Moja gromadka - Tymek ['], Zuzia ['], nie udało się :(((((
(...) Czekają, by zabrać nas do
okaleczonego ogrodu
Wiesz jak blada i kapryśnie radosna
jest śmierć przychodząca świtem
nie zapowiedziana, nie zaplanowana
jak przerażający, nadzwyczaj przyjacielski gość którego
wpuściłeś do łóżka (...) /J.Morrison
Ile razy musi mi serce jeszcze pękać z rozpaczy... dlaczego one nie odchodzą ze starości..... jak bardzo bym chciał żeby jej się udało, do wydania ostatniego tchnienia, zawsze będę miał nadzieję że się uda....