Prezes i Chester. Cz. 4. - rana s.70, kastracja Czesia s. 72

estre pisze:
trawa11 pisze:mam nadzieję ,ze poczęstujesz

Podany
Wiem, nie jest tak ładny jak Alusiowy, ale to mój pierwszy makowiec w życiu

dzięki

,aż sie obsliniłam :oops:

No jak na pierwszy taz to Ci super wyszedl :ok:

Puszwa

Bez przesady :oops:

Prezes często jest nazywany puszwą

wygląda niesamowicie smakowicie :1luvu:

zdolna bestyja z Ciebie :ok:

ja sie coprawda wlasnie objadam mszarlotka, ale makowiec tez uwielbiam :1luvu:

estre, wyszedl ci znakomity jak na pierwszy raz! Oj, smaka mi robisz

Matko jakie komplementa :oops:

Zjem go i będę coś znowu piekła tylko muszę przejrzeć wątek Alusiowy :mrgreen:

Ale tym makowcem zażyłam moją mamę. Kucharz z zawodu. Tłukła mi, że nie ma bata, nie zrobię, nie wyjdzie. Ona nigdy dobrego makowca nie umiała upiec. Szlag mnie trafiał. Upiekłam, przyszła i zjadła mi pół blachy :lol:

to, ze jest zawodowym kucharzem nie znaczy, ze wszystko musi sie jej udawac na cacy

A widzisz??!! :mrgreen:

Mamusia ma teraz nauczke, ze ma bardziej wierzyc w swoja corcie

Estre, znam osoby, ktore potrafia bez problemu, z niezwykla latwoscia przypalic wode na herbate i nie wiedza, jak to sie moglo stac

Czyli wniosek z tego taki, ze z toba az tak zle nie jest

jeszcze nie raz ją zażyjesz :mrgreen:

teraz masz swój sekretny przepis i mamusi nie dawaj :twisted:

Nie dam

Prezes dostał ostatni zastrzyk. Koniec :dance:

Dziś muszę kupić obu mokre i suche karmy.
Prezeskowi jak zwykle Gourmety, Chesterkowi nie wiem co.
Zawsze jadł Animondę Carny, ale już mu nie smakuje. Muszę wymyślić coś fajnego i nie tragicznie drogiego :roll:

No i suchy Intestinal potrzebuję, ale nie mogę się dodzwonić do pana z RC