» Nie sty 17, 2010 14:41
Re: Ruskowaty maluch i brytyjczykowaty podrostek w dt w Zabrzu
A u nas kontynuacja leczenia, Bamboszek w sumie ok, ale zdarza mu sie kichnąć, Fiodor mi się nie bardzo podoba, wytępiliśmy ewentualne pasożyty zewnętrzne, już się drapie, został odrobaczony delikatnie, ale chodzi jakis taki skurczony, garbaty... oczko już ok, ale kicha i słyszałam go kaszlącego, jest na antybiotyku, dziś wieczorem druga dawka... zakraplam oczka i czyszczę uszka, nadal posypuje żarełko tym proszkiem na podniesienie odporności, mam też immunodol, apetyt mają oba, kupki już lepsze... Bamboszek skory do harców i przytulanek, to wielki miziak! Fiodor raczej unika dotykania, za bardzo mu się kojarzę z tym maltretowaniem oczu, uszu itp. Bamboszek jednak od kuwety woli prysznic i jedno miejsce w kuchni... mycie tych miejsc domestosem nie odstraszyło go, dziś ustawię mu krytą kuwetę, może lubi intymność lub nie chce konkurencji...
Dziś odwiedziła nas moja koleżanka, która adoptowała ode mnie kotkę, obecnie szuka kotka dla swoich przyjaciół, którzy są zakochani w jej kotce i często się nią opiekują, więc wiedzą o co chodzi... pani była kiedyś wolontariuszką w schronisku, pan przed zapoznaniem się z kotką mojej koleżanki nie był amatorem kotów, ale się rozkochał i teraz jest już gotowy zaopiekować się jakimś maluchem. Lidka natychmiast dała się oczarować Bamboszkowi, ale jej kotka też czarna... zobaczymy, co z tego wyniknie...


.../\„,„/\ εїз ~
...( =';'=)
.../*♥♥*\
.(.|.|..|.|.)...(◕◡◕)
ɯǝʇsǝɾ ɔęıʍ ęzɔnɹɯ