
Waluś ma obniżoną temperaturę, bolesne jelita, ale na szczęście test wyszedł wyraźnie negatywny. dostał kroplówę, antybiotyk, przeciwwymiotne i prikaz zameldowania się telefonicznie dziś wieczorem. siedzi sobie teraz smutny na pralce, taki nieruchawy. pozostałe dwa w badaniu wyszły bez zarzutu i teraz bez zarzutu demolują łazienkę

ależ się nadenerwowałam, i jeszcze to auto. teraz kombinuję, co z nim, bo niestety chyba nie akumulator
