Obiecałam, że pokażę ją w miejscu gdzie ludzie patrzą sercem

Julia...tyle kotów czeka by ktoś się zakochał...
mam nadzieję, że wszystko się ułoży...
Dajcie znać a po seniora zapraszam do wątku w moim podpisie - seniorzy czekają, tam też jest Dorotka...

Lideczka ['] 2006 - 21.04.2015

Magija! wielkie kciuki za adopcję Dorotki :ok:

.
i mam nadzieję, że Julka zrozumie. krótsz podróż to mniejszy stres dla kota. a kotów takich, jak Dorotka jest wiele, chociaż Dorotka, to wyjątkowa kotka! (se zrymowałam :mrgreen:

)

Bardzo się cieszę Dorotka to super Kocia :kotek:

Kciuki za imienniczke! :ok:

Tak się cieszę, że Dorotka juz bezpieczna i kochana
Julka na pewno zrozumie :ok:

I nie mogę nie wspomnieć bo bardzo potrzebującą domu jest Tika
- 8 lat w schronisku w Koninie, kochana zwyczajna niezwyczajna burasia..

Ag_konin pisze:Tika

wątek- http://tiny.pl/hx1b1

Magda, wiadomo że wybrałaś rozwiązanie najlepsze dla Dorotki, bo to o jej zdrowie tu przede wszystkim chodzi, trzymam mocno kciuki za przeprowadzkę i szybka aklimatyzację i wierzę, że Julka zrozumie.

Wreszcie na stare lata będzie miała domek, chciało by sie więcej takich zakończeń.
A jakieś fotki z nowego domku będą, albo chociaż słowny przekaz o kici ?

jasdor pisze:Wreszcie na stare lata będzie miała domek, chciało by sie więcej takich zakończeń.
A jakieś fotki z nowego domku będą, albo chociaż słowny przekaz o kici ?

myślę, że na pewno relacje będą

Magija pisze:wczoraj po długich rozmowach zadecydowaliśmy, ze Dorotka pojedzie w niedzielę do domu w Łodzi, nie do Julki i zrozumiem, jeśli Julia będzie miała mi za złe.

Zawsze dla mnie jest najważniejsze zdrowie i szczęście kota, ale równie ważne ładne traktowanie ludzi.
Rozumiem, że te długie rozmowy były też z Julką i że nie dowiedziała się, ze zmieniliście decyzję i nie dajecie im kota z tego Twojego wpisu na forum. Bo jesli tak to nie chodzi o to, ze się na Ciebie obrazi, tylko może zrazić się w ogole do reagowania i pomagania kotom w alarmującej sytuacji, jednocześnie wraz z nią ludzie nie piszący, a czytający ten wątek.
Naprawdę sposób traktowania ludzi chcących adoptować kota jest też działaniem pro lub przeciw kotom.

Powiem szczerze, że nie wiem co powiedzieć. Nie powiem "no trudno", bo nie spłynęło to po mnie jak po kaczce. :cry:

Widzę, tu na forum, wiele kotków, które potrzebują domu, ale tak bardzo urzekła mnie tylko Dorotka!!!
Skoro jest tyle zamieszania z wzięciem kota mieszkającego jakąś większą odległość od nas, więc proszę o informacje o kotach do adopcji, do DS, a nie DT, z okolic Torunia lub Bydgoszczy, najlepiej o kotach młodych, mających nie więcej niż rok.
Mam nadzieję, że jak się zdecydujemy na jakiegoś, to tym razem się nie zawiodę.

Marzeniu, zgadzam się z Tobą w 110% :!:

nie, te długie rozmowy nie odbywały się z Julią, nie, nie dowiedziała się o tym z wpisu w tym wątku

wybrałam opcję lepszą dla kotki, nie zrozumie nigdy nikt, kto nie wahał się rozmawiając z domami chetnymi na stałe zaopiekować się kotem.

julka622 pisze:Skoro jest tyle zamieszania z wzięciem kota mieszkającego jakąś większą odległość od nas,

Nie, naprawdę odległość nie gra roli. Pomagałam Legnicy i razem wyadoptowałyśmy Maciusia z Legnicy (kolo Wrocławia) do Słupska :!:

Teraz już wkrótce jej kocurek Fox będzie jechał z Legnicy pod Warszawę. To naprawdę nie jest taki duży problem i zamieszanie. Można i wiele osob tu na forum o tym bardzo dobrze wie. liczy się dom, a jeśli to jest TEN dom to odległość ma drugorzędne znaczenie. Przynajmniej takie jest moje podejście.
Julka możesz zajrzeć do mojego wątku w banerku oraz na kociarni do moich 5miesięcznych czarnych koteczek. Może pokochasz Nusię (jeśli jedna) bądź Nutkę i Notkę (w dwupaku), a może zaadoptujecie Pumę z mojego wątku? Bardzo, bardzo potrzebuje domu. jeśli chcesz mogę Ci podesłać linki, ale później, bo zaraz wychodzę.

Magija pisze:
wybrałam opcję lepszą dla kotki, nie zrozumie nigdy nikt, kto nie wahał się rozmawiając z domami chetnymi na stałe zaopiekować się kotem.

Ja rozumiem, kilka razy miałam taką sytuację i zawsze kończyła się ona zakoceniem obydwu domków kotami .

Magija pisze:nie, te długie rozmowy nie odbywały się z Julią, nie, nie dowiedziała się o tym z wpisu w tym wątku

wybrałam opcję lepszą dla kotki, nie zrozumie nigdy nikt, kto nie wahał się rozmawiając z domami chetnymi na stałe zaopiekować się kotem.

Magdo, szkoda, że nie powiedziałaś mi o tym, że ktoś jeszcze jest zainteresowany adopcją Dorotki. Być może wspólnie zdecydowalibyśmy, że zostanie w Łodzi, a tak zostałam postawiona przed faktem dokonanym.

Chcielibyśmy zaadoptować młodą kotkę, tak jak pisałam wcześniej, mającą do roku, lubiącą zabawy z innymi kotami, żywą i energiczną. Fajnie by było gdyby udało się znaleźć szylkretkę, ale nie jest to warunek sine qua non.
No i dobrze by było gdyby była już wysterylizowana.
Czekamy na oferty, hihihi :cat3:

Obiecałam, że pokażę ją w miejscu gdzie ludzie patrzą sercem

Kto przegląda forum