Milka, Kropka, Frodo i Sznycek [']. Wiejskie klimaty :-)

alus1 pisze:Kropcia to normalnie Myszencję dogoni

A wiesz, że to samo wczoraj pomyślałam, jak wywaliła brzuchol do głaskania :lol:

Się tak wszyscy Kropeczki czepiają. Przecież zima jest to i trzeba było troszkę na zimne dni w boczkach zaoszczędzić :mrgreen:

Ja nie umiem tak ładnie pisać, żeby wątek zakładać

A i o zdjęcia to się muszę męża prosić, bo mnie jakoś sprzęty tego typu nijak nie słuchają . I fotki brzydkie wychodzą.

mięta pisze:Się tak wszyscy Kropeczki czepiają. Przecież zima jest to i trzeba było troszkę na zimne dni w boczkach zaoszczędzić
Ja nie umiem tak ładnie pisać, żeby wątek zakładać A i o zdjęcia to się muszę męża prosić, bo mnie jakoś sprzęty tego typu nijak nie słuchają . I fotki brzydkie wychodzą.

Znam kilka osób, które tak samo marudziły, a dziś mają wątki :lol:

To nieuchronna kolej rzeczy na tym forum

Na pewno się mocno zastanowię nad ewentualnym wątkiem. Dziś to bym miała nawet co napisać. Mam na dwa dni psiego gościa. Piesek dorosły ale mały, mniejszy od mojego kota i zabawki mu podbiera, co się mojemu Heniowi nijak w głowie nie mieści taka bezczelność :ryk:

mięta pisze:Na pewno się mocno zastanowię nad ewentualnym wątkiem. Dziś to bym miała nawet co napisać. Mam na dwa dni psiego gościa. Piesek dorosły ale mały, mniejszy od mojego kota i zabawki mu podbiera, co się mojemu Heniowi nijak w głowie nie mieści taka bezczelność

No widzisz :lol:

. Zwierzaki same podsuwają tematy :lol:

Witam się i ja z moją czarną maupą

Kciuki za Sznyca nieustające :ok:

A patrząc na zdjęcie Kropki z głową w muesli wcale się nie dziwię, Zelda uwielbia wszelkie ziarna, ale najbardziej "posypkę" z pestek dyni na bułkach

Myszeńk@ pisze:Kciuki za Sznyca nieustające

Dziękujemy bardzo, on jest teraz dla nas najważniejszy na świecie

Witamy się u cudnej rodzinki :1luvu:

Za szczęśliwą siódemkę :ok:

Melduję się z Iskierką i resztą ekipy :ok:

Smoczydła się meldują, pozdrawiają Czwórkę Wspaniałych

i oczywiście dołączają się do życzeń "szczęśliwej siódemki", w szczególności dla Sznyculka

Witamy, witamy

Wczoraj, jak co środę, zabraliśmy Sznycka do weta na kroplówkę. Ponieważ Sznyc ostatnio nie chciał jeść samodzielnie i musiałam karmić go na siłę, wet zdecydował się na podanie lekkiego sterydu, by choć trochę pobudzić koci apetyt. Dziś od godz. 4. rano Sznyc tłukł się michami :lol:

. Zjadł garść chrupek, wypił mleko. Gdy wstaliśmy, zażądał uchylenia lodówki, z której "wybrał sobie" na drugie śniadanie dwa plasterki wiejskiej kiełbasy :mrgreen:

. Zanim wyszłam do pracy, podałam mu dwie strzykawki gerberka wymieszanego z convem. Zjadł bez protestu :ok:

Steryd ma działać 48 godzin, więc jutro pewnie skończy się moja radość. Ale dobre i dwa dni apetytu. Postaram się nakarmić go w tym czasie na zapas :wink: