Moje kochane słoneczko odeszło. Już rok bez Fionki.

Bardzo mi przykro :cry:

[']

Jeżeli mi się uda dostarczę ciałko Fionki do Instytutu Weterynarii.
Co do śledziony,była słabo widoczna na USG.

Fionko

Przytulam kochana, trzymaj sie...

Bardzo mi przykro Boenko Obrazek

Fiona [*]
Boenko przykro mi bardzo przytulam mocno

Bardzo mi przykro.

Fioneczko..

Tak bardzo mi Jej brakuje :cry:

Fionio kochana.......dlaczego ?

wstępne wyniki sekcji będą w piątek.

Bardzo mi przykro :cry:

Przytulam mocno.

Nasuwa mi się hemobartonelloza.
Jeśli można to jeszcze sprawdzić, to może warto, ze względu na pozostałe koty.
Chociaż nie bardzo wiadomo jaka jest droga zarażania (poza kleszczem)

Współczuję...

Wynik sekcji to pęknięta śledziona :cry:

Fionka lubiała przesiadywać na szafie,miała tam nawet posłanko.
Prawie dziennie wskakiwała na framugę drzwi,a z niej prosto na szafę.
Najprawdopodobniej spadła przy nieudanym skoku lub źle zeskoczyła(zeskakiwała na wersalkę).
Nie wiem kiedy mogło się to stać.
Wetowi w lecznicy taką ewentualność sugerowałam.
Badanie USG nic nie uwidoczniło-nie wiem czy głowica aparatu była nieprzystosowana do kota czy wet nie potrafił nic zobaczyć :roll:

Wet z Instytutu,który robił sekcję powiedział,gdyby we wtorek była otwierana,nie przeżyłaby narkozy i zabiegu.

Gdybym wcześniej poszła z Fionką do weta,może byłaby dzisiaj na moich kolanach :cry:

,o ile wet coś by zauważył....

Przeraziłam się, bo moje koty też wskakują na szafę i z niej zeskakują na łóżko lub na biurko. Zawsze lubiły chodzić po grzędach, ale teraz mi to uświadomiło, jak bardzo jest to niebezpieczne. Po szafkach pod sufitem w kuchni też chodzą. Robią to tylko w nocy, bo wiadomo, że w dzień nie pozwalam. Ale jak nie na te sprzęty, to przecież mają też ogromny drapak prawie pod sufit i też skaczą z niego na łóżko.

Dobrze, że zrobiłaś sekcję, też dla innych ku przestrodze.

A tak w ogóle, ile kosztuje sekcja?

Przykro mi.

Och Boenko, tak mi przykro

Ale taka kocia natura i związane z nią ryzyko... Nie zabronimy przecież kotom skakania po meblach, to ich żywioł. Fionka miała ogromnego pecha po prostu

Przytulam mocno.

kasia86 pisze:
A tak w ogóle, ile kosztuje sekcja?

To była sekcja podstawowa,bez bakteriologii,z pominięciem toksykologii.
W poniedziałek się dowiem,bo dziś rozmawiałam przez telefon i nie spytałam o koszty.

biedna Fiona

moje tez tak skaczą

BOENA pisze:
kasia86 pisze:
A tak w ogóle, ile kosztuje sekcja?

To była sekcja podstawowa,bez bakteriologii,z pominięciem toksykologii.
W poniedziałek się dowiem,bo dziś rozmawiałam przez telefon i nie spytałam o koszty.

O matko, jakie to skomplikowane! :strach:

Moje kochane słoneczko odeszło. Już rok bez Fionki.

Kto przegląda forum