GD W lecznicy na Elbląskiej trzy kocurki:(

[Agnieszka Marczak]

Kotki nie pojechały na wieś bo pogoda paskudna i drogi zasypane a tam zimno w tej stajni
Pięknoty mają więc jeszcze tydzień aby znaleźć dom
Są pieknymi wykastrowanymi kocurkami.Czarny wygląda jak pantera i jest mega miziakiem...

[Del]

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=106155&p=5450904#p5450904
Napisałam o tych Kocurkach bez oczka ... wiem, że to daleko , ale może by sie udało wrazie czego skombinować jakiś transpor

[Bazyliszkowa]

Zamieściłam informację o jednooczkach na wątku kotów niewidzących i niedowidzących (wejście przez banerek w moim podpisie) - może tam ktoś je wypatrzy

[alessandra]

prosze o jakis numer kontaktowy, zamieściłam ogłoszenie o kotkach na naszej klasie

[Bazyliszkowa]

Dziewczyny, przychodzę z wątku ślepaczkowego, na którym Shishka prosi o jak najwięcej informacji o burych jednooczkach. Wątek Shishki, która szuka jednooczka do adopcji, jest tu: viewtopic.php?f=13&t=106155

[Shishka]

Witam:) Chciałabym się jak najwięcej dowiedzieć o tych dwóch buraskach....One oba są identyczne jak mój kocurek który zaginął ponad rok temu.Zależy mi,żeby kot był miziasty i łatwo nawiązywał kontakty innymi kotami(mam kotkę)czy są wykastrowane?IW jakim są wieku?A Funiek znalazł już domek...?

[kotika]

Witam:) Chciałabym się jak najwięcej dowiedzieć o tych dwóch buraskach....One oba są identyczne jak mój kocurek który zaginął ponad rok temu.Zależy mi,żeby kot był miziasty i łatwo nawiązywał kontakty innymi kotami(mam kotkę)czy są wykastrowane?IW jakim są wieku?A Funiek znalazł już domek...?

Shishka odbierz pw.

[gisha]

Witam:) Chciałabym się jak najwięcej dowiedzieć o tych dwóch buraskach....One oba są identyczne jak mój kocurek który zaginął ponad rok temu.Zależy mi,żeby kot był miziasty i łatwo nawiązywał kontakty innymi kotami(mam kotkę)czy są wykastrowane?IW jakim są wieku?A Funiek znalazł już domek...?

Jednookie buraski , kocurki są wykastrowane, miziaste, jak widać na zdjęciach tolerują inne koty.Mają okolo 7 - 8 m-cy chyba, ale najwiecej wie o nich Agnieszka, która teraz nie ma dostępu do netu, bo wyjechala do bardzo chorej mamy.
Koty są od kilku miesiecy w lecznicy , nikt nie chce ich przygarnac, a weci juz nie mogą dluzej ich trzymac i planują ich wywiezienie na wieś .
Dlatego bardzo pilnie potrzebny DT lub DS dla nich.

[dzidzia]

Znam te kociaki, są cudnie miziaste i kochane, bardzo brakuje im swojego człowieka, jak jestem u nich to chodzą za mną, miziają się, ciężko cokolwiek zrobić, bo łasuchy na głaski są okrutne no jak dam jedzonko do misek to się odczepią na chwilkę Są młodziutkie i mieszkają w dość dużym stadku (w sumie jest tam osiem kotow) więc chyba z akceptacją innego kota nie byłoby problemu.

I nie jest to dwójeczka ale czworeczka jednookich burasków.

[gisha]

hop koteczki po domek

Weci nimi sie opiekujący są wspaniali ale jeśli nikt ich nie adoptuje to wywiozą je na wies
One zasługują na własne domki .

[Fionca]

Te jednooczki z lecznicy rzeczywiście są cudowne, zwłaszcza pręgusek bez prawego oczka, którego nazywają Boryskiem (o ile dobrze zrozumiałam ) Tak miziastego i przymilnego kota jak on, to dotąd w życiu nie spotkałam Mruczy jak traktorek, a wzięty na ręce od razu uruchamia ugniatanie, a gdy odwróci się od niego uwagę zaczepia łapką, żeby znowu go głaskać Jest wspaniałym kotem i zasługuje na równie wspaniały domek. Muszę jeszcze tylko dodać, że Borysek niestety nadal ma widoczne objawy kociego kataru, cieknie mu z noska, kicha biedulek ale pan doktor mówił, że w warunkach domowych, dobrze wykarmiony i wygrzany, z wzmocnioną odpornością, powinien dojść do siebie

Jeszcze tylko jedno sprostowanie - żaden z jednookich kocurków nie jest wykastrowany, a przynajmniej nie był podczas mojej wizyty - a było to 7 stycznia. Pan doktor mówił, że kocurki są u niego od września, gdy były malutkimi kociątkami, więc obecnie mają około 5-6 miesięcy. Wykastrowane są te trzy starsze kocurki, które podobno mają po 7-8 miesięcy. Są piękne, ale 2 z nich bardzo wystraszone. natomiast ten czarny, który wygląda jak mniejsza wersja czarnej pantery jest zdecydowanie bardziej ufny, trochę jeszcze uciekał przede mną, ale jak udało mi się na niego zaczaić i zaczęłam go głaskać, to natychmiast zrobił się z niego największy miziak i nawet brzuchol wywalił do głaskania

[77renifer]

hopsa

[Shishka]

No to w takim razie była bym za Boryskiem...ale jest jeden problem-w ciągu tygodnia dostanę odpowiedź w sprawie innego kota.Znajoma przygarnęła sobie kociątko i p.podobnie nie będzie mogła się nim zająć:/Dam odpowiedź jak tylko czegoś się dowiem.

[gisha]

Kotki czekają na domki!!!!!!!!!!!

[Fionca]

Shishka byłoby cudownie, gdyby kocurek znalazł swój kochający domek u Ciebie na pewno oboje bylibyście bardzo szczęśliwi Trzymam mocno kciuki, żeby wszystko dobrze się ułożyło i Borysek trafił pod Twoją opiekę