Atak SUK (pierwszy i ostatni jak narazie) był w marcu zeszłego roku. Od tamtego czasu był pobierany kilka razy mocz do kontroli i wszystko się unormowało.
Stopniowo odstawialiśmy Kalm Aid (była straszna wojna przy każdym podaniu) poźniej Uropet (teraz dostaje tylko sporadycznie raz na tydzien, dwa tygodnie) i teraz jest na karmie. Z uropetem też był początkowo problem, przy pierwszym podaniu miałam go więcej na sobie niż w kocie co ze względu na zapach nie jest przyjemne


Co do witaminy C to wiem że część wetów ją poleca ale podobno trzeba by podać kotu całą górę witamy żeby odniosło skutek.