Psotka jest przepiękna a Myszka trochę... Iskierkowata gdyby nie to futerko a Gustaw jaki gruby miałam na tymczasie, bardzo podobnego kocurka - i też się Gucio nazywał
Amando piękna Twoja Psotusia. Całą opowieść czytałam, jak Psotkę przygarnęłaś i udomowiłaś. Wspaniała historia z pięknym zakończeniem. Masz teraz w domku prześliczną trójeczkę.