Ach koconek, tak na siedzaco tez by bylo nie zle Ale w biuze pod lampka nie wypada... Oczy i mi sie zamykaja a teraz weszlam na pomysl, ze bede kwaklifikacje robic, zeby moze jednak miec wiecej szczescia w szukaniu pracy.
Ciesze sie, ze ten Pumuckel wreszcie w domku jest, a Sasza sie przyzwyczai. Teraz bedzie znowu do wujka wiecej sie przyklejac i zapomni o Albercie. Bruno tez bedzie sie z nia bawil, czy nie?
Wszystko było. Dwa razy dziennie dajemy mu coś mokrego. Narazie jadł kurczaka i saszetkę. Kwiatki mamy mają się dobrze, ale chyba będzie my jsieli przewiesi dwonek, który wisi na jednej roślince, bo Rufusa bardzo to interesuje.
Kocie, mądry monarcho, tajemniczy, skryty - Czyż nasze smukłe palce ciężkie od pierścieni Godne są twojej czarnej i białej słodyczy I pyszczka z aksamitu i drogich kamieni?