Koty w schronisku w Józefowie DT PILNIE!!

dobrze liczę, że w tej chwili zostały na tymczas 2 szt. w lecznicy? no i oczywiście te biedaki w schronie...

w lecznicy została tylko biało-bura koteczka, ta nie ze schroniska oraz u mnie w łazience namolna dymka z czymś na oczku.
No i te w schronisku

Co najmniej dwa pingwinki podrostki są tam zupełnie domowe, do zabrania.

Dziewczyny, mam nacloff krople w domu; mój kot miał tym leczone uszkodzenie rogówki.
Data ważności do kwietnia 2010, otwarte były w grudniu 2009.
Jest jakieś 3/4 jeszcze.
Gdyby były potrzebne to dajcie znać, doślę Wam.

Dziewczyny, przepraszam nie mogę jednak wziąć buraska... Wiem, że zawiodłam. przepraszam. mam ważne powody

No to z rana od lista kotów szukających DT

10.

Dymno-biała miziasta panienka, 4-5 m-cy z Cosiem na oku, być może uszkodzona rogówka. kk mały.
jest zapisana do okulisty za tydzień, bo oko wygląda gorzej niż na zdjęciu
12.

buro-biały kocurek, chudy z puchatą sierścią, bardzo miły, z 4-5 m-cy, trochę kk, już po kastracji w lecznicy, PILNIE DT

Tak jak pisałam w lecznicy jest jeszcze jedna kotka szukająca domu. Zdrowa, czysta, piękna, oswojona 5cio miesięczna koteczka.

jej wątek viewtopic.php?f=1&t=106053

sytuacja zmienia się jak w kalejdoskopie :twisted:

biało-bury ma inne DT :mrgreen:

DT się już wcześniej zastanawiało, było namawiane pozaforumowo, a jak się okazało, ze burakura nie może... no to trzeba wierzyć w opatrzność i brać :lol:

ufff

- można powiedzieć, że nie zdanżam....

ale najważniejsze, że jest domek :ok:

Jakoś tak polubiłam tego burasa...
Teraz już niech ma ten DT, bo dostanę zawału...
Trzymaj się, kocie.

Joluka, jak tam zachlapany pyszczek?

Uffffffffff..............

magaaaa pisze:Jakoś tak polubiłam tego burasa...
Teraz już niech ma ten DT, bo dostanę zawału...
Trzymaj się, kocie.

Joluka, jak tam zachlapany pyszczek?

a dziękować, dziękować - coraz lepiej

a na pewno coraz żwawiej... :wink:

Mrówcia gania, skacze po meblach, wspina się z pasją po ludziach :roll:

wstąpił w nią nowy duch! Brzuch coraz większy - okrągły jak piłeczka. Z kuwetowymi akcjami też OK.

Ale cały czas drze ryjka, zostawiona sama - strasznie tego nie lubi :cat3:

Szkoda mi jej - musi siedzeć sama przez 9-10 godzin, a potem jak któreś z nas wróci do domu to i tak trudno się rozerwać, żeby posiedzieć z nią, dopieścić dotychczasowy zwierzyniec i ogarnąć dom...

. A wiem, że Mrówek potrzebuje kontaktu i przytulania - ale pewnie wszystkie DT mają ten sam czasowy problem.

Najbardziej żałuję, że nie mogę jej dopuścić do moich zwierzaków - Maltucha by ją wylizała, utuliła, Muras by się z nią wylatał...

Dziewczyny - jak długo tak naprawdę muszę ją izolować? Oczka już znacznie lepsze, ale uszy nadal fe... :cry:

Jakie masz krople do uszu?

Jest DS dla białej koteczki z lecznicy!!!

Pani Magda, która jest nią zainteresowana, tam zadzwoniła, ale lekarz który odebrał powiedział że podobno jest jakiś dom (pani Beata?), który ma ją wziąć po sterylizacji (o ile dobrze zrozumiałam). Czy to ma być DT czy DS?

Kto coś wie? Proszę o kontakt. Mój numer w podpisie. Pani Magda czeka na kota!!

Z Panią Magdą byłam umówiona na sobotę na pokazanie swoich Tymczasów. Moje mają ciepełko domowe, a ta z lecznicy nie ma, dlatego ją pokazałam chętnej do adopcji w pierwszej kolejności.

magaaaa pisze:Jakie masz krople do uszu?

jakieś takie właśnie dziwne... - Eradimite :?:

raz dziennie mamy do każdego ucha i delikatnie wytrzeć - mam wrażenie, że niespecjalnie pomaga :cry:

Mrówcia dostała też w niedzielę Strongholda na kark.
Dzisiaj idziemy znowu do wetki - zobaczymy, co powie.

joluka pisze:Dziewczyny - jak długo tak naprawdę muszę ją izolować? Oczka już znacznie lepsze, ale uszy nadal fe...

jeszcze jeszcze, bo ci świerzbem pozaraża zwierzyniec.
Tydzień to na bank, potem weta zapytaj.

moment
lokalizuję jaka to Beata, jedną wykluczyłam, zaraz będę dzwonić do drugiej :twisted:

Koty w schronisku w Józefowie DT PILNIE!!

Kto przegląda forum