WIELORYB AMEL - odszedł w nowym domu [']

O wszystkich stworzeniach poza kotami

Moderator: Moderatorzy

Post » Pon sty 11, 2010 12:46 Re: WIELORYB AMEL - odszedł w nowym domu [']

o nie...
podczytywałam ten wątek z zapartym tchem, bardzo lubialam te Amelkowe wieści. Właśnie dziś weszłam zobaczyć czy przypadkiem nie ma jakieś zdjęć.....

Tak mi przykro Megana :cry:


Odszedł kochany, poznał co to prawdziwy dom, spacery, miłość.

Amel ['] Śpij spokojnie...
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10317
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Pon sty 11, 2010 14:32 Re: WIELORYB AMEL - odszedł w nowym domu [']

Nie wiem co napisać ... Amelku :( :( :(
Wiem, że wszyscy to piszą w takich sytuacjach, ale ten nie tak długi czas u Ciebie Megana, był dla tego psiaka na pewno szczęśliwy, był kochany, miał swoją Pańcię i Pana i to jest najważniejsze ... Nawet jeśli trwało tak krótko ...
Obrazek Obrazek
W sprawie banerków proszę o pw Obrazek

panikota

 
Posty: 3972
Od: Czw wrz 10, 2009 7:02
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sty 11, 2010 17:01 Re: WIELORYB AMEL - odszedł w nowym domu [']

Amelku [*]


Obrazek

Megana, współczuję...
Tak jak pisałam na początku wątku - też mam takiego psiego emeryta, na którego codziennie z drżeniem w sercu patrzę...

I wiesz co?
Ciesz się, że Amel umarł nagle, nie męczyła go choroba, nie bolało go nic szczególnie. NIE MUSIAŁAŚ podjąć tej ostatecznej decyzji.
On tak bardzo Cię pokochał za te dwa szczęśliwe miesiące, które mu podarowaliście, że nie chciał Ci sprawiać kłopotu - leczeniem, noszeniem do weta... rozterkami czy to już czas...
Obrazek

andorka

 
Posty: 13680
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Pon sty 11, 2010 20:29 Re: WIELORYB AMEL - odszedł w nowym domu [']

Biedny Amelek. Biedne stare, psie serducho :( [']

Ale najważniejsze, że umarł kochany. One to wiedzą! Był przez ostatnie miesiące życia szczęśliwym psem i takim go będziecie pamiętać!
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

Post » Pon sty 11, 2010 22:27 Re: WIELORYB AMEL - odszedł w nowym domu [']

[*]

podczytywałam wątek Amela, takie fajne w nim wieści były. a teraz tak smutno.
ważne, że przez te dwa miesiące był szczęśliwy, że miał swoje miejsce na ziemi...

guzik

 
Posty: 368
Od: Wto sie 12, 2008 23:37

Post » Wto sty 12, 2010 13:13 Re: WIELORYB AMEL - odszedł w nowym domu [']

['] Amel...szczęśliwy pies [']
ObrazekObrazek

dakoti

 
Posty: 1541
Od: Nie wrz 09, 2007 22:04
Lokalizacja: warszawa wola

Post » Wto sty 12, 2010 13:55 Re: WIELORYB AMEL - odszedł w nowym domu [']

Jest taka kraina gdzie wszystkie zwierzaki są szczęśliwe i nic im nie dolega. Jest takie miejsce gdzie wiecznie zielona trawa na , której spotykają się nasi przyjaciele mam nadzieję ,że Amel spotka tam na jakiejś przechadzce moje szczęśliwe koty będące za TM Filemona , Pierniczka Alpejskiego , Leona , Leona 2 , Rademenesa i Dużego kota dobrego ducha naszej rodziny oraz psy jakie nam towarzyszyły przez lata mojego dzieciństwa, a w rzece spotka rybki , które odpłynęły dawno temu.
Wiem ,że jest ci ciężko i czujesz się strasznie. Ja dwa razy musiałam pomóc odejść kotom. Jeden miał pękniętą przeponę Leon , a Filemon miał złamane coś w kręgosłupie wynik wypadku samochodowego. I powiem ci ,że dla Amela było to lekkie rozstanie z tym światem. Nie pozwolił byście patrzyli na jego ból i cierpienie. Zwierzęta to czują i potrafią odejść od domowników aby dokonać żywota z dala od ludzi , których kochają. Znam takie stwory i wiem ,że tak zrobiły.
Trzymajcie się ciepło. :( :(

persiak1

 
Posty: 1469
Od: Sob paź 17, 2009 17:04

Post » Wto sty 12, 2010 22:51 Re: WIELORYB AMEL - odszedł w nowym domu [']

To racja, jedna nasza kociczka któregoś dnia po prostu wyszła z domu i nie wróciła. Nigdy nie udało się znaleźć ani ciała, ani nawet nikogo, kto by ją widział.
Trudny mam rok, w lipcu umarła moja Mama, we wrześniu musiałam pomóc Wacławowi przejść za TM, przedtem towarzysząc mu całą noc, teraz Amel. I rzeczywiście, Amel umarł szybko, cicho i chyba nie cierpiał.
Dziś odbył się pogrzeb - przyjechał Junior pomóc wykopać Teżetowi grób. Nie było łatwo, bo grób musiał być wielki, ale też i ziemia nie była tak zamarznięta, jak się obawialiśmy. Staramy się wszystkie zwierzęta chować mniej więcej w jednym końcu ogrodu, ale ostatnie miejsce bez korzeni zajął Wacław, Amelowy grób trzeba było wykopać bliżej. Mamy strasznie dużo drzew...
Strasznie żałuję, że nie doczekał wiosny, nie nacieszył się słońcem, ogrodem, nie powylegiwał pod sosnami. Lubił węszyć kocie tropy szwędając się po działce niczym indiański tropiciel. Kiedyś staliśmy z Teżetem przy oknie, obserwując Amela wędrującego po ogrodzie i rozważaliśmy jak to stare psy podobnie drepczą, Wacek był zwolennikiem maszerowania wzdłuż ogrodzenia, zawsze robił przystanek przy zachodnim sąsiedzie, by ewentualnie poszczekać na jego widok, nigdy nie odgadliśmy, dlaczego szczekał akurat na niego. Natomiast Amel owszem, przystawał przy zachodnim płocie, ale tylko w celu pokłócenia się z pekińczykiem, częściej czekał przy wschodnim by pomachać ogonem z parką psów sąsiada wschodniego. Poza tym lubił się szwędać zakosami, takie halsy bez smyczy o dużo większym zasięgu. Potem, jak się zakochał, to głównie siadał przy bramie lub furtce i cicho wył.
Łatwiej by było, gdyby zdążył przeżyć wiosnę, wygrzać stare, bolące kości na słońcu. W końcu byłam przygotowana na to, że Amel nie spędzi z nami wielu lat, ale to się stało zbyt szybko, to niesprawiedliwe.
A na dodatek coś czuję, że Funio też powoli się szykuje za Tęczowy Most. Niby mu nic nie jest, ale coraz mocniej śpi, coraz mniej je. Teżet w tym miejscu by dodał "ale sika na schody wciąż tyle samo, cholernik jeden!", bo u Teżeta gęba szorstka. (Ale serce złote) Kiedy Amel umarł, wrócił z podróży o 4 nad ranem, zajrzał do wiatrołapu (tam najchłodniej, więc tam Amela przeniosłam) i usłyszałam ciche "czyś ty zdurniał, chłopie, no dlaczego, dlaczego...?"
No właśnie, dlaczego...? :(
Dzięki dziewczyny, że byłyście z nami cały czas.

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sty 12, 2010 23:24 Re: WIELORYB AMEL - odszedł w nowym domu [']

Dałaś Amelowi najwspanialszy prezent w jego życiu.

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19355
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

Post » Śro sty 13, 2010 0:03 Re: WIELORYB AMEL - odszedł w nowym domu [']

jaaana pisze:Dałaś Amelowi najwspanialszy prezent w jego życiu.

To prawda ... i to najważniejsze ...
Obrazek Obrazek
W sprawie banerków proszę o pw Obrazek

panikota

 
Posty: 3972
Od: Czw wrz 10, 2009 7:02
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sty 13, 2010 8:00 Re: WIELORYB AMEL - odszedł w nowym domu [']

Żal okropny, ale i cień radości, że chociaż przez te krótkie chwile nacieszył sie domem, ogrodem. Chyba dobrze wykorzystał ten czas. I śmierć miał lekką.

Megana, dziękuję, że dałaś mu te szansę. Trzymaj się :(

Apsa

 
Posty: 1030
Od: Wto mar 11, 2008 12:20
Lokalizacja: W-wa

Post » Śro sty 13, 2010 22:51 Re: WIELORYB AMEL - odszedł w nowym domu [']

Megana, trzymaj sie.
Pomysl, ze nie stalo sie TO najgorsze.
Najgorsze byloby wtedy, gdyby Amel cierpial straszliwie i wlasnie TY wraz z TZ musielibyscie podjac decyzje o jego odejsciu za TM.

NOT

 
Posty: 818
Od: Wto wrz 02, 2008 23:26

Post » Śro sty 13, 2010 23:56 Re: WIELORYB AMEL - odszedł w nowym domu [']

Megana
zaczęłam od łez, potem się uśmiałam i skończyłam na łzach.
Nie wiedziałam wczesniej nic o Amelku.
Dałaś mu tyle szczęścia na tą resztkę jego życia.
I pieknie pisałas :D
Obrazek

Wolność, kocham i rozumiem. Wolności oddać nie umiem.(Chłopcy z Placu Broni)

MISIA- 1.06.2002 - 13.12.2012. Skarbie, gadułeczko moja. Bardzo mi Ciebie brak.
MIKITKA - 03.2002 - 13.07.2015. Tak bardzo mi żal.
FELUTEK - 03.2002 - 11.10.2015. Najcudowniejszy kot terapeutyczny.
OKRUNIA - 09.2002 - 16.08.2018. Śpij, skarbie kochany.
GACEK - 03.2014 - 22.06.2019. Wierny i mądry Przyjaciel.
TYGRYNIA - 05.2002 - 16.12.2020 .Maleńki koto-piesek.

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=153652 sprawdź zanim oddasz kota!

Ja-Ba

 
Posty: 9574
Od: Pt lis 07, 2008 23:23

Post » Sob sty 16, 2010 18:27 Re: WIELORYB AMEL - odszedł w nowym domu [']

Na koniec dostał to co najpiekniejsze.

elzak3

 
Posty: 2531
Od: Pon lis 19, 2007 11:31
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sty 20, 2010 0:50 Re: WIELORYB AMEL - odszedł w nowym domu [']

A ja tak sobie myśle ze Amel miał już wytyczoną scieżkę za TM. on tylko czekał,marzył o tym aby poczuć się jeszcze raz,choćby na chwilke kochany przez człowieka,poczuć sie bezpiecznym,poczuc się gospodarzem na swoim własnym podwórku.
Apsa,Megana Amel,odszedł bo poczuł jeszcze ten jeden raz,to o czym marzył...
Kochany Wieloryb[']
Legnica
 

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Majestic-12 [Bot] i 127 gości