WAW Koty z Fabryki Koneser. No i jest maluch...

Dziewczyny, pamietacie nazwe firmy ochroniarskiej?
Dostalam poprawki, redaguję pismo, skladać bedzie jednak TOZ, pani Nowicka mnie zachwyciła, jesli mamy miec szanse na cokolwiek to tylko z nią.
A, bede tez potrzebowac Waszych danych, zeby w pismie podac swiadków, moze byc na PW

no dobra, po poprawkach
Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami Warszawa dnia
Inspektor …

Do: Prokuratura Rejonowa Praga Północ
Jagiellońska5
03-721 Warszawa

Zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa

W 9 stycznia 2009, na terenie Fabryki Wódek Koneser (ul. Ząbkowska 27/31) w trakcie dokarmiania przez wolontariuszy objętych opieką Dzielnicy Praga Północ kotów ujawniono zdemolowane budki i ślady krwi. Brakuje 6 z 7 dokarmianych zwierząt przebywających tam dotychczas. Stwierdzono ślady krwi, ze względu na obfite opady śniegu, jakie nastąpiły w nocy z 8 na 9 stycznia nie znaleziono zwłok.
Istnieje uzasadnione podejrzenie iż koty te zostały zabite bądź okaleczone, co kwalifikuje się jako przestępstwo określone w art. 35 ustęp 1 lub 2 Ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 roku o Ochronie Zwierząt (Dz. U nr 111, pozycja 724 ze zmianami) oraz art. 288 paragraf 1 KK (w części zniszczenia mienia).

Teren Fabryki Wódek Koneser jest stale strzeżony przez firmę ochroniarską (telefon do biura: 022 498 34 34), niestety, ze strony pracowników Ochrony wolontariuszy wielokrotnie spotykały różnego rodzaju szykany, jeden z pracowników – pan Leszek (nazwisko do ustalenia w siedzibie firmy) – strzelał do kotów z procy, płoszył je i przeganiał z miejsca karmienia. Kilkukrotne interwencje u szefa firmy nie przyniosły żadnej poprawy i mimo wielokrotnych obietnic pan Leszek nadal pracuje na terenie Konesera. Zachowanie się pracowników Ochrony w nocy z 8 na 9 (nikt nie sprawdzał co dzieje się na podwórku, co stwierdzili sami ochroniarze) oraz 9 stycznia, gdy na miejsce wezwany został patrol Policji wydaje się świadczyć o niewłaściwym wypełnianiu obowiązków służbowych.
Dodatkowo, w nocy z 8 na 9 stycznia 2009 na terenie Konesera odbywała się impreza Doskonałości Stylu, organizowana przez miesięcznik Twój Styl. Organizatorzy wynajęli dodatkową ochronę, która być może była świadkiem ataku na koty żyjące na terenie Konesera.
9 stycznia na miejsce zdarzenia wezwany został patrol Policji, którego działalność ograniczyła się niestety do spisania personaliów osoby wzywającej. Odmówiono wezwania ekipy techników, nie poinformowano zgłaszającej sprawę, że powinna uzupełnić zeznania na Komendzie, dodatkowo, jak się okazuje, sprawie tej nie nadano również żadnego biegu – skarga w tej sprawie zostanie skierowana do Komendanta Komisariatu na ul. Cyryla i Metodego.
Zeznania na temat opisanego zdarzenia mogą złożyć …
[nasze dane]

Wnioskuję również o przesłuchanie:
Szefa firmy ochraniającej teren Fabryki Wódek Koneser
Pracowników dyżurujących w nocy z 8 na 9 stycznia oraz 9 stycznia
Pracowników firmy wynajętej przed TS do ochrony imprezy Doskonałości Stylu
Policjantów wezwanych na miejsce zdarzenia

Dołączamy zdjęcia zrobione na miejscu zdarzenia

Powyższe pismo zostaje wysłane do wiadomości:
Radna Dzielnicy Praga Północ … (siostra Pewnego Tajemniczego Forumowicza, co ma dobre serce i ją wrobił:) )
Wydziału Ochrony Środowiska Dzielnicy Praga Północ
Gazety Wyborczej
Redakcji Telewizyjnego Kuriera Warszawskiego
Ewentualnie posłanki Piekarskiej

Kogo jeszcze uszczęśliwić?

i jeszce redakcja twojego stylu

A p.Karina Schwerzler? Pełnomocnik d/s Zwierząt.

ewar pisze:A p.Karina Schwerzler? Pełnomocnik d/s Zwierząt.

Jeśli to ta z biura prezydenta RP to szkoda czasu. Jak napisałam skargę na działania Gminy Bielany i ST to odesłano mnie do rzeczonej gminy właśnie. Puste stanowisko. Swoją drogą, ciekawe co ma w zakresie swoich obowiązków.

sibia pisze:Kogo jeszcze uszczęśliwić?

Jest jeszcze taki radny dzielnicy, który na każde święta życzenia przysyła. Paweł Lisiecki się nazywa. Z jakiego ugrupowania to nie wiem, ale to w sumie obojętne.

Komendę Woejwódzką Policji, Komendą Glówną oraz Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji - to w kwestii nie dopelnienia obowiązków slużbowych przez funkcjonariuszy. W każdej kopii zaznaczyć do kogo poszly inne. Dziala - sprawdzone!

Jestem daleko ale trzymam kciuki za Wasze działania i powrót kotów :ok:

sibia pisze:... Zastanawiam się też nad zapisaniem do TOZ i uiszczeniem składek, żeby to mnie ciągali po przesłuchaniach, zapytam, czy przyjmą mnie, mimo, że w sumie tak interesownie się chcę zapisać.

Mnie do zapisania się do TOZ zainspirowała słynna akcja jopop i dziewczyn w trakcie której były ganiane po ulicy Stalowej przez jakiegoś babsztyla w papilotach i z parasolką (lub innym urządzeniem - nie pamiętam) krzyczącego że chwytają koty i zjadają, Wtedy też interweniowała policja. A wtedy taka legitka jest bardzo pomocna :twisted:

Oj, Piotrze, uszy Cię nie piekły?
Ja pomyślę o zapisaniu swoją drogą, ale Tobie już zaplanowałyśmy przyszłość

Musisz jak najszybciej zdać egzamin na Inspektora. :mrgreen:

Tak więc - mniej forum, do nauki, kurs podobno już niedługo

.
A serio - dobrze by było, baaardzo, mieć zaprzyjaźnionego i w dodatku znającego nasze koty. Eh.
Bardzo dziękuję za kontakt, super osoba, bardzo mi się miło z nią rozmawiało.
Nadziei wielkich nie mam, ale wspólnie możemy rozpętać małe piekło :twisted:

Co do powiadamiania, to może jakiś SE albo Fakt. Oni się lubują w takich historiach, które dla niekociarzy są tylko kolejną sensacją, ale myślę że jest większa szansa na zaistnienie tej sprawy w tzw. "brukowcach" niż w poważniejszej prasie. Tylko zawsze jest ryzyko że temat nie zostanie potraktowany poważnie.

Dowiedziałam się o zdarzeniu od gosiar ...... wróciłam do domu, przeczytałam i ..... jestem przerażona...... Pamiętam całą trzódkę i piękne budki .... komu mogły przeszkadzać ???? Oczywiście to pytanie retoryczne .... :twisted:

Jeszcze jedno, może dołączyć też zdjęcia archiwalne, na których widać jak było to urządzone wcześniej, że dbało się o to miejsce, zdjęcia pokażą ile było kotów. Lepiej będzie widać co zostało zdewastowane.
Czy udałoby się załatwić wejście do piwnic w których chowały się koty, żeby sprawdzić czy one się tam nie znajdują, żywe lub martwe?

W Koneserze uparcie twierdzą, że do tej piwnicy nie ma żadnego wejścia. Ona ma tak ok. metra wysokości. Trzeba by się wczołgać przez to okienko. Trochę ekstremalne przeżycie, no i zapach powala.
Co do zdjęć archiwalnych to jak najbardziej. Tylko, że nie zrobiłam zdjęć budkom po remoncie, więc mamy tylko te z pierwszej wersji. Cholera, kto by przewidział, że mogą się przydać. Właściwie to ledwie miesiąc odnowione budki postały.

Marzy mi się .... wg wyliczeń Sib udowodnić że firma ochroniarska nie dopilnowała mienia ruchomego wartości 12 tysięcy zł, obciążyć ich kosztami poszukiwania tego mienia i zasądzić wpłatę 12 tys na konto np TOZ :twisted:

Potem jak będą zawierać kontrakty na ochronę to ich pierwsze pytanie będzie: czy na obiekcie są koty? :twisted:

WAW Koty z Fabryki Koneser. No i jest maluch...

Kto przegląda forum