karmicielka już w psychiatryku. Duże i małe koty do adopcji

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sty 11, 2010 12:16 Re: dwa kociaki-kk[*] kotka spod grzejnika- str 3

kociaki mozna będzie ukraśc, jak sytuacja z kotami bedzie wyjaśniona - tzn. wszystkie koty z mieszkania będą wykastrowane/ wysterylizowane i jak okaże się co sie stało z kotami w piwnicy
zabranie kociąt teraz spowoduje ze karmicielka nikogo juz nie wpuści do mieszkania
AnielkaG
 

Post » Pon sty 11, 2010 13:17 Re: dwa kociaki-kk[*] kotka spod grzejnika- str 3

AnielkaG pisze:dziewczyny, czy ktos mógłby pomóc finansowo Zosi? jakis bazarek? ma do zapłacenia juz 600 za lecznicę... a to nie koniec...


Anielko pośpieszyłaś się z pisaniem na forum. Do środy będzie około 200zł, ile będzie kosztować zabieg tego jeszcze nie wiem. To sporo, ale nie 600. Załatwiam już zabieg w razie czego w innej lecznicy za jakieś 150zł. Dziś koleżanka powiedziała, ze to 300 za operację było liczone w programie komputerowym, ale w praniu to pewnie wyjdzie zupełnie inna kwota. Po 16 będę znała cenę.

miał być na PW :oops:
Obrazek

15pietro

 
Posty: 2379
Od: Śro kwi 23, 2008 20:51
Lokalizacja: NYC

Post » Pon sty 11, 2010 13:27 Re: dwa kociaki-kk[*] kotka spod grzejnika- str 3

Z kociakami jest jak Anielka napisała, babka strzeże ich jak cerber. Zawsze mnie starannie ogląda czy puchatego nie wynoszę :?
Jutro pojadę do buraski to napiszę co i jak. Ze sprawozdania wiem, ze bardzo dużo je, ożywiła się i jest milutka. Wyciągnięto jej już z ropnia strzykawką ponad 20 ml paskudztwa :?
Obrazek

15pietro

 
Posty: 2379
Od: Śro kwi 23, 2008 20:51
Lokalizacja: NYC

Post » Wto sty 12, 2010 9:36 Re: dwa kociaki-kk[*] kotka spod grzejnika- str 3

Omg, śniło mi się dziś, że byłam u ciebie na klatce i ten puchaty kociak wyszedł z mieszkania karmicielki. Złapałam go i zaczęłam uciekać po schodach, ale karmicielka mnie zobaczyła i zaczęła mnie gonić z zaskakującą szybkością :lol: Kot był bardzo ciężki, nie mogłam szybko biec, już mnie prawie dopadła, ale się obudziłam :lol:

seidhee

 
Posty: 6995
Od: Czw sty 08, 2009 13:03
Lokalizacja: Warszawa Bródno

Post » Wto sty 12, 2010 10:13 Re: dwa kociaki-kk[*] kotka spod grzejnika- str 3

seidhee pisze:Omg, śniło mi się dziś, że byłam u ciebie na klatce i ten puchaty kociak wyszedł z mieszkania karmicielki. Złapałam go i zaczęłam uciekać po schodach, ale karmicielka mnie zobaczyła i zaczęła mnie gonić z zaskakującą szybkością :lol: Kot był bardzo ciężki, nie mogłam szybko biec, już mnie prawie dopadła, ale się obudziłam :lol:



brrrrrrrrr co za koszmar!!!!!
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 12, 2010 10:36 Re: dwa kociaki-kk[*] kotka spod grzejnika- str 3

co z kotami w piwnicy? jak karmicielka po wizycie z OPS-u?
AnielkaG
 

Post » Wto sty 12, 2010 16:56 Re: dwa kociaki-kk[*] kotka spod grzejnika- str 3

Jak tam na linii frontu?
Obrazek
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa. J. Tuwim

babajaga

 
Posty: 9158
Od: Wto mar 18, 2008 15:30
Lokalizacja: Będzin

Post » Wto sty 12, 2010 18:46 Re: dwa kociaki-kk[*] kotka spod grzejnika- str 3

Mam dobre wieści :) Wczoraj wet "naczelny" ocenił, że ropień nie będzie wymagał operacji :D Rzeczywiście dziś już nie było po nim śladu, po ropnym katarze też. W klatce zastałam podtuczoną (2,15kg), błyszczącą i baaardzo ugniatająca koteczkę z lekko zdefasonowaną mordką. Ponieważ antybiotyk umiemy podać sami to koleżanka zapakowała mi to paskudne maleństwo w lecznicowy transporterek, dorzuciłyśmy kocyk, leki, butlę z ciepłą wodą i teraz mała mieszka w łazience TŻ. Koteczka załapała się też gratis na USG i wiemy dzięki temu, że nie ma stłuszczonej wątroby od głodówki. Sporo pije więc niewykluczone, że bedzie musiała miec jakies dodatkowe badania, no i odrobaczymy ja niedługo.
No co ja mogę napisać, cudna jest. Taka paskudna, że aż piękna a jej charakter zapowiada się rewelacyjnie :1luvu:
Oczywiście jak na złość zdechły mi baterie we wszystkich aparatach.

Do karmicielki opieka społeczna dziś nie przyszła... bo w niedzielę pani wykazała podejrzanie dobra formę. Czekamy na jej gorsze dni :twisted: Wstępnie OPs ma przyjść do niej za tydzień. Do piwnicy dziś nie zajrzałam bo jak się tam pofatygowałam to okazało się, że karmicielka też się tam wybiera,. Musiałam ukradkiem zawrócić bo chcę odczekać aż zupełnie zapomni o tej burej kotce.

edit: koteczka właśnie bawi się piłeczką w łazience, trochę pokracznie jej to wychodzi, ale się bawi! :D
Obrazek

15pietro

 
Posty: 2379
Od: Śro kwi 23, 2008 20:51
Lokalizacja: NYC

Post » Wto sty 12, 2010 20:30 Re: dwa kociaki-kk[*] kotka spod grzejnika- str 3

uff, no to chociaż ona uratowana :)
AnielkaG
 

Post » Wto sty 12, 2010 20:55 Re: dwa kociaki-kk[*] kotka spod grzejnika- str 3

ja mam szybkie pytanie - moze nie doczytalam - co z niewidomą kotką?
I co z tą buraską - wiadomo, czemu ją zarzuca? ma chyba tez chore oczko...

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Śro sty 13, 2010 14:03 Re: dwa kociaki-kk[*] kotka spod grzejnika- str 3

Never pisze:ja mam szybkie pytanie - moze nie doczytalam - co z niewidomą kotką?
I co z tą buraską - wiadomo, czemu ją zarzuca? ma chyba tez chore oczko...


Niewidoma kotka mieszka u mnie w piwnicy, dziś ją widziałam razem z jakimś łaciatym podrostkiem. Dwa tygodnie temu karmiła 2 miesięcznego maluszka, już wtedy nie wyglądał najlepiej i od tamtej pory się więcej nie pojawił :(
To ta koteczka:
Obrazek

Buraska ma na rogówce zwłóknienie po kocim katarze, próbujemy to trochę podleczyć. Zarzucało ją bo nie była w stanie z głodu ustać na łapkach a ropień bardzo jej przeszkadzał w trzymaniu prawidłowo główki :( Teraz już w miarę normalnie chodzi, ale łapki ma nadal jak wykałaczki. Główką kręci bardziej niż "normalny" kot bo ma tylko jedno sprawne oko a zdefasonowany pyszczek jeszcze potęguje to wrażenie. Mamy nadzieję, że po wyleczeniu ropnia żuchwa zacznie wracać na swoje miejsce. jeśli nie to trudno zostanie taka nietypowa, w niczym jej to nie przeszkadza.
Obrazek

15pietro

 
Posty: 2379
Od: Śro kwi 23, 2008 20:51
Lokalizacja: NYC

Post » Śro sty 13, 2010 16:26 Re: dwa kociaki-kk[*] kotka spod grzejnika- str 3

Dziewczyny - czytam, czytam i nijak się połapać nie mogę :oops: . Ile jest tych ślepaczków czy półślepaczków? Zapraszam na wątek kotów niewidzących i niedowidzących (wejście przez banerek w moim podpisie) - dajcie info, ile kotów ma poważne problemy z oczami i jaka pomoc potrzebna (pieniądze, dt?). No i fotki mile widziane. Może uda się wyskrobać parę groszy z Funduszu Ślepaczkowego. :ok:

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29533
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sty 13, 2010 22:24 Re: dwa kociaki-kk[*] kotka spod grzejnika- str 3

Bazyliszkowa pisze:Dziewczyny - czytam, czytam i nijak się połapać nie mogę :oops: . Ile jest tych ślepaczków czy półślepaczków? Zapraszam na wątek kotów niewidzących i niedowidzących (wejście przez banerek w moim podpisie) - dajcie info, ile kotów ma poważne problemy z oczami i jaka pomoc potrzebna (pieniądze, dt?). No i fotki mile widziane. Może uda się wyskrobać parę groszy z Funduszu Ślepaczkowego. :ok:

Półślepaczkiem "przewodnim" wątku jest ta koteczka :D Zabrałam ją od karmicielki, która nie zauważyła, że pod kaloryferem ma chorego kota konającego z głodu. Najpierw była w szpitaliku a teraz mój TŻ ją wziął do siebie na tymczas.
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Kicia młodnieje w oczach, najpierw myślałam, że to staruszka bo miała takie brzydkie futerko a teraz z TŻ mamy wrażenie, że ona może mieć coś około 4 miesięcy 8O Ma już chyba ząbki stałe, ale malutkie. Zgłupiałam już doszczętnie.
Malutka właśnie zwiedza mieszkanie, chodzi odrobinę pokracznie ale dzielnie z ogonkiem w górze :( Pewnie to co się stało z jej ryjkiem musiało się odbić i na reszcie kotka. Musimy się też pochwalić, że ma już 100% celności w kuwetkę 8)

Mała "krówka" bez oka z poprzednich zdjęć jest u karmicielki i nie mogę jej pomóc niestety. Już raz próbowałam, byłam z nią u weta wykupiłam leki po czym następnego dnia usłyszałam od karmicielki, że to okaz zdrowia i męczenia (leczenia) już nie wymaga :?
Natomiast ślepej kotce z piwnicy przydałoby się pewnie przeleczenie przy okazji złapania na kastrację.

Macie może jakieś pomysły na imię dla buraski? Ja wymyślam tylko takie, które podziałałyby odstraszająco na potencjalne domy stałe :mrgreen:
Obrazek

15pietro

 
Posty: 2379
Od: Śro kwi 23, 2008 20:51
Lokalizacja: NYC

Post » Śro sty 13, 2010 22:36 Re: dwa kociaki-kk[*] kotka spod grzejnika- str 3

Pysia albo Krzysia, bo ma krzywe pysio :wink:
Wyglada na to, że bedzie z niej słodziak
Obrazek
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa. J. Tuwim

babajaga

 
Posty: 9158
Od: Wto mar 18, 2008 15:30
Lokalizacja: Będzin

Post » Czw sty 14, 2010 12:12 Re: dwa kociaki-kk[*] kotka spod grzejnika- str 3

zaznaczam wątek, mama nadzieję,ze grosik pomocowy zbierzemy w klubie slepaczków
Pysia jest śliczna :ok:
Nie ma żadnej możliwości uratowania tej biednej krówki?- może jests szansa, aby widziała, włos mi sie jeży , kiedy czytam o takich babskach, nie iwme, co gorsze: obojętnoś czy taka "pomoc"

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26865
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Beanie, elmas, Google [Bot], Myszorek, Szymkowa i 652 gości