
Dyzio nie robi tego nigdy gdy jestem w spódnicy, ale jak tylko usłyszy, że wciągam spodnie, to w te pędy biegnie i robi mi masaż

Kocianki mają drapak i korzystają z niego chętnie.
Myślę, że to jest chyba rodzaj pieszczotek z jego strony, bo jak kroję mięso to czeka na krześle i co najwyżej strzela mi baranki bym się pospieszyła.
Co do delikatnego podgryzania to też mi to robią (i te domowe i te moje pracowe). Najczęściej się to im zdarza jak przerywam głaskanie/miętolenie, a one są rozanielone miziankami.