CoolCaty+FFA+40 kotów - KONIEC :)

Macie coś CAŁEGO rudego do adopcji? Nie zapeszam

A jak Piesiu?
Ma już imię?

Malutka Matylda w nowym domku

no biedny, bezdomny kotek ze stodoły

a w którym miejscu malutki :?:

wiedźma_65 pisze:Malutka Matylda w nowym domku

Ale super! Wklejajcie fotki w nowych domkach, bo ja je potem drukuję i są zawożone do pani Albiny, która je wszystkie chowa i segreguje. Bardzo ją cieszą te zdjęcia.

Duszek686 pisze:A jak Piesiu?
Ma już imię?

Piesio bardzo dobrze. Wiecie, że on się załatwia tylko na dworze

W domu jak chce się załatwić, to piszczy i się kręci. Wynoszę go na dwór, a on kulturalnie zasuwa w zaspę i robi co trzeba. Nie ma to jednak jak wiejski wychów :mrgreen:

Imię mi żadne nie pasuje do niego. Nie potrafię nic sensownego wymyśleć

kinia098 pisze:Macie coś CAŁEGO rudego do adopcji? Nie zapeszam

W tej chwili nie - zapraszam do wątku w piatek wieczorem. Będzie nowa "dostawa"

Cameo pisze:CoolCaty, to która kotka mogłaby do mnie przyjechać, bo chyba się pogubiłam

Jeśli nie musi byc rudasek, to mamy jeszcze biało czarną kotusię, około roczną, wyłysiałą. Jutro będzie sterylizowana. dostała odpchlenie, bo pchły śmigały po niej na maxa, dostal szczepionkę na grzyba i lek na świerzbowca. Charakter ma cudowny i do ludzi i do kotów i do psów. Druga opcja to nasza lecznicowa szylkretka. Około 2-letnia kotusia, bardzo utuczona. Zdrowa, wysterylizowana, zaszczepiona, odrobaczona, ma dobre wyniki krwi, kuwetkowa. Uwielbia głaskanie, ale na początku jest ostrożna i może być płochliwa. Na grzbiecie ma wygoloną sierśc, bo miała tam dredy. Opcja trzecia, to jakiś koteczek z tych, które przyjadą w piątek. No i oczywiście możesz tez "dostać" szczeniora :mrgreen:

Cameo, bierz szczeniora. :lol:

Iskierka będzie miała towarzystwo z merdającym ogonkiem.

Biało bura koteczka jest przekochana. I tak naprawdę - ona bardzo potrzebuje domu. Szkoda, żeby wracała do stodoły tylko dlatego, że nie jest ruda...
Z tym "zagłębiem" rudzielców też bym nie przesadzała - większość z nich jest już w Łodzi i okolicach :wink:

Niestety ostatnio psy sąsiada pani Albiny zagryzły jedną rudą koteczkę...

Co do piesia - może tak rozpisać konkurs na imię :?:

I poprosimy o jakieś zdjęcia delikwenta. Tylko może bardziej "przyzwoite" niż to na 34 stronie..
W końcu dzieci też to oglądają czasem...

Ja dostała zdjęcia tej rudej koteczki "z pierwszego rzutu", Ania wie o która chodzi, ale są tak beznadziejnej jakości że nawet nie przesyłałam, jak by telefonem robione :roll:

CoolCaty pisze:
Duszek686 pisze:A jak Piesiu?
Ma już imię?

Piesio bardzo dobrze. Wiecie, że on się załatwia tylko na dworze W domu jak chce się załatwić, to piszczy i się kręci. Wynoszę go na dwór, a on kulturalnie zasuwa w zaspę i robi co trzeba. Nie ma to jednak jak wiejski wychów

Bossski

Duszek686 pisze:I poprosimy o jakieś zdjęcia delikwenta. Tylko może bardziej "przyzwoite" niż to na 34 stronie..
W końcu dzieci też to oglądają czasem...

Aż się wróciłam i popatrzyłam na te zdjęcia.
Co tam jest "nieprzyzwoitego" ?

EDIT: to o tego siusiaczka chodziło??? :ryk:

A ja szukałam Bóg wie czego, hmmmm :oops:

To ja jeszcze wrzucę dwa nieco ładniejsze zdjęcia Matyldy:

Obrazek

Diablątko :-] Dzisiaj pół nocy szalała za myszką, przewróciła mi głośnik przy komputerze, a potem przyszła pomruczeć (a raczej: pogruchać prukająco ;-)

).

śliczności :1luvu:

zajefajne te kociaki :ok:

Georg-inia pisze:
CoolCaty pisze:
Duszek686 pisze:A jak Piesiu?
Ma już imię?

Piesio bardzo dobrze. Wiecie, że on się załatwia tylko na dworze W domu jak chce się załatwić, to piszczy i się kręci. Wynoszę go na dwór, a on kulturalnie zasuwa w zaspę i robi co trzeba. Nie ma to jednak jak wiejski wychów

Bossski

Ale najlepiej jakby był kuwetkowy :mrgreen:

Matyldzia prezentuje sie prześlicznie :1luvu:

Dzisiaj została wysterylizowana biało czarna kotusia. Była we wczesnej ciąży :strach:

Zabieg zniosła dobrze, szybko się wybudzila i od razu chciała na rączki. Porządnie ją wykąpałam i odmoczyłam chorą skórę. Nasmarowałam zmiany skórne - powinna się teraz laleńka szybciej goić. Wiem, że o tym pisałam, ale ona ma cudowny charakter - jest taka kochaniutka.
Mały piesek zwany Batmanem wariuje jak opętany. Jeździ ze mną do pracy, gdzie spotyka się ze swoją mamusią Iskierką. Męczy ją i dręczy, gryzie i skacze na nią. Wrzeszczę na niego, ze go do budy oddam na łańcuch, albo na Marmurową wywiozę, a on patrzy na mnie i się cieszy. Po Centrum śmiga jak mała torpeda i szarpie wszystkie rozczulające się nad nim kobitki za spódnice. Dziś ciosia annskr prawie wyszła z lecznicy z wlekącym się za nią malym Batmankiem wściekle szarpiącym ją za spódnicę. No wariat mały. Teraz padł zmęczony ze swoją pluszową ośmiornicą. Jak śpi, to wygląda jak aniołek :mrgreen:

CoolCaty+FFA+40 kotów - KONIEC :)

Kto przegląda forum