Witam wszystkich....
Zawsze w zimę miałam czas,zeby posiedzieć na miau ,
a w tym roku mam jakieś takie urwanie głowy
i wcale te problemy nie są sympatyczne...bleeee....
I jeszcze komp mi staje dęba od czau do czasu
albo ja go nie umiem obsługiwać, takie to mądre sobie urządzenie wybrałam....
Mój szościopak miewa się chyba dobrze,
tylko Czekoladka mnie niepokoi, bo jakoś tak łatwo się przeziębia...
To brzuszek go robolał, to nie chciał jeść.
Biedny puchatek , starość go już dopada????
No i drugi niepokojący mnie koteczek to Oskar,
za bardzo się wylizuje, znowu mu zmieniłam kamę, zobaczymy...
No i w tym roku mamy solidną zimę...

Nie cierpię zimy...
