Nazywam się Barney. Mam pół roku. Mieszkam w schronisku w Koninie. Pani w schronisku mówi, że chyba jestem chory, bardzo chory ale nie ma pieniążków na badania i leki dla mnie. I że chyba już tu zostanę na zawsze... I że nie mam dużo czasu jeśli tu zostanę... A ja tak kocham Człowieki! Człowieki są takie fajne! Weź mnie do domu ze sobą... proooszęęę... No weź... Nie zajmę Ci dużo miejsca, bo jestem malutki.



Barney to ok półroczny koteczek, kochający ludzi całym swym maleńkim kocim serduszkiem. Kiedy tylko zobaczy człowieka uczepia się go i nie chce puścić... Mieszka w schronisku w Koninie gdzie warunki finansowo-bytowe są tragiczne! Często brakuje pieniędzy nawet na karmę! Koty zdrowe mieszkają z chorymi, bo nie ma izolatki. Barney ma podejrzenie białaczki ale schronisko nie ma pieniędzy na testy ani tym bardziej leczenie, które w tych warunkach (totalnego przekocenia) i tak nie przyniosłoby żadnego efektu, a byłoby jedynie zagrożeniem życia dla koteczka. Poszukujemy dla Barneya DT lub DS świadomego jego stanu zdrowia. Dla pewności trzeba jednak wykonać testy - niestety schronisko nawet na to nie stać. Wsparcie finansowe na wykonanie testów Barneya, bazarkowe oraz rzeczowe (brakuje często na karmę dla kotków) bardzo potrzebne!
URATUJMY BARNEYKA!

- Kod: Zaznacz cały
[url=http://tiny.pl/hmrfz][img]http://fotozrzut.pl/zdjecia/a7d2cbe73c.gif[/img][/url]