



Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
ASK@ pisze:Mnie też bardzo martwi brak tego słowa.
Mam wrażnie/odczucie ,że "oklapła" pierwsza emocja i poddano sie zwątpieniu.Pogoda tez nie sprzyja i może zasiac wątpliwosci i zniechecenie. Tak jakby poddano sie tak troszeczke.
Może sie mylę i bardzo chce sie mylić. Ale zawsze w poszukiwaniach nastepuje kryzys i takie nijakie uczucia i mysli przychodzą do głowy i serca.
Z własnego "podwórka" moge tylko powiedzieć jak ja sobie radziłam szukajac Burasi. To,że paliłam lampki to wiadomo.Wołałam ja zawsze rano,wierząc ze słyszy i zaczeka na mnie.Nie gadałam ,nie słuchałam innych szczerze watpiacych w odnalezienie.Odganiałam od siebie strach i poczucie winy.Wzięłam kalendarz i zaplanowałam sobie dłuuuugofalowe poszukiwania.Plan był obszerny bo ja nie miałam zamiaru przestac jej szukać.Nastawiłam sie psychicznie na to,że weekendy będe spędzać na poszukiwaniach zawsze.A w pozostałe dni tygodnia robic ogłoszenia,wydzwaniac i choc raz podjechać i sprawdzic.
Kochani, jestesmy z Wami i Waszymi kotami.![]()
Nic nie przychodzi łatwo.Jest czasem gorzej ale tylko dlatego by potem już było lepiej. Ta pogoda,brak wieści o futerkach... to jakby próba i tak trzeba to traktowac.
Oj rozpisałam sie...ot ,jestem taka sentymantalna blondyna
![]()
ASK@ pisze:Kochani, jestesmy z Wami i Waszymi kotami.![]()
Nic nie przychodzi łatwo.Jest czasem gorzej ale tylko dlatego by potem już było lepiej. Ta pogoda,brak wieści o futerkach... to jakby próba i tak trzeba to traktowac.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Hana, Meteorolog1, nfd i 61 gości