bemka pisze:Zagoi się, zagoi...
Kubraczek po prostu trzeba nosić dłużej, co poradzićW zeszłym roku kicia mojej mamy po sterylce miała duży problem z gojeniem się rany. Nietypowy przypadek - szwy w organizmie rozpuszczały się megaszybko, powstała duża dziura, która nijak nie chciała się zrastać
Baliśmy się, że wda się jakieś zakażenie. Wetka na szczęście zainterweniowała z maścią, po której rana niemalże zrastała się w oczach. Mama nie zna nazwy tego specyfiku, w razie jakby jakieś problemy wystąpiły - a tego nie przewidujemy przy takiej ilości trzymanych kciuków
- mam tel. do wetki.
dziękuję serdecznie, ja jakiejś maści używam, nie znam nazwy, ale też jest bardzo dobra..
mimo wszystko chciałabym żeby te atrakcje już się zakończyły, bo Tasia to naprawdę ruchliwe maleństwo.. ciężko jej usiedzieć w jednym miejscu.. przypuszczam że ma coś na kształt ADHD albo przynajmniej syndrom rozbieganych nóg





Celinka =>

Tasiu wracaj szybciutko do zdrowia!!!




