Dostałam kroplówki na dalsze leczenie, leki jeszcze mam.
Misiowi cały czas chce się wymiotować, i co jakiś czas plunie śliną.
Chce wstawać, łazi do miski ale nie pije, lezie do kuwety ale sam nie ma siły wrócić.
A Wiga

Wygląda na to, że dziewczę dorasta i zęby wymienia na stałe. Ma zapalenie dziąseł.
Dla pewności zrobiliśmy test białaczkowy. Ujemny.
I krew poszła do labu.
Wiga do tego wszystkiego została lekką narkozę, więc nie pamięta, że ja jej te atrakcje zafundowałam.
Teraz już się przebudziła, ale naćpana jest najmilszym i najsłodszym zwierzątkiem na świecie.
Mogłam ją nosić na rękach i do woli wycałować

Aż żal, że naćpać kota można tylko raz na jakiś czas

A w ramach zemsty zrobiłam jej manikiur
