» Pon sty 11, 2010 7:30
Re: Mój Pięciokot... cz. 13 Welcome to Poland!:))
Doczytałam podróżowe opowieści i jeszcze bardziej teraz jestem przekonana, że do samolotu nie wsiądę

Chybabym zawału dostała po takich atrakcjach powietrznych
A moje chrupek marketowych nie jadają praktycznie wogóle (większość), podejdą, powąchaja i z wyrzutem popatrzą na pańcię jakby chciały powiedzieć - a coś nam za świństwo wsypała

19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła