mimbla64 pisze:Mimisiu, aż trudno mi uwierzyc, że nie dzwonią, ja teraz oddawałam dorosłą kotkę i miałam mnóstwo zgłoszeń: z allegro, alegratki, adopcji, gazety wyborczej i gumtree.
A jak tam opiekunowie, może się do kotka przekonali?
Może to dlatego, że chcąc przeprowadzić naturalną selekcję i odsiać kiepskie domy napisałam, że kot jest w trakcie leczenia świerzba w uszkach i że przed adopcją zostanie wykastrowany. Gdzieniegdzie napisałam też, że warunkiem adopcji jest zwrot kosztów kastracji. Jak widać, przegięłam chyba...
Opiekunowie lubią kotka, ale mają już jednego, a pani jest uczulona na koty (w trakcie odczulania lekami). Wolała by jednak go oddać, bo drugi kot w domu nasila jej objawy alergii.