Legnica 4 ...

Legnica pisze:..........Dobrze ze nie muszą spać na tym mrozie...

A u mnie na fotelu od kilku nocy przebywa ,,obcy ze śmietnika" - to ten co myślałam, że jest ciążarną kotką

.
Zgarniam go wieczorami, rano puszczam i nawet chętnie wychodzi. A dzisiaj po 20 zastałam go juz pod drzwiami na wycieraczce ( nawet wychodzić nie muszę :lol:

), któryś z sąsiadów go wpuścił myśląc, że to moje.
Na szczęście dla reszty śmietnikowców nie jest już tak zimno - ja mam na termometrze -3.

Coś tu cicho :cry:

. Czyżby znowu koty dobrały się do komputera?? A noże mały bajer Bayer bawił się kabelkami??

oj dziewczyny zazdroszczę Wam mozliwości posiadania kilku kotów, sama nie mam warunków mieszkam u rodziców z moim jedynakiem :kotek:

a chciałabym mieć najmniej dwie sztuki :1luvu:

po jednym termoforku na każdą nogę :ryk:

jeden na plecy też by nie zaszkodził :1luvu:

gdzie zginęła Wiesia? hop hop czekamy :1luvu:

ja dziś musiałam rano do pracy jechać 11 kilometrów a droga tak koszmarna, że zajęło mi to ponad 40 minut :ryk:

Emir nawet tyłka z łóżka całe popołudnie nie ruszył, podoba mi się twój Bayer taki pluszowy kociak z niego, podobny do Emira z dzieciństwa, tyle że żwawy i szczuplutki.
Tak myślę że jak koteczka nie zawitała do chłopaków to jeszcze troszke pocieszą się kawalerskim stanem :wink:

warunki dziś straszne i lepiej nie ruszać się z domu :1luvu:

Swoją drogą jakoś wole chłopaków, wszytskie znajome mi dziewczyny w tym kota córki są mniej kontaktowe niż chłopaki i chłopaki to takie "łajzy" jak mój Emir i jego poprzednik Bambus, za jedzenie zabiliby człowieka w drodze do lodówki :evil:

a koteczki zawsze z dystansem podchodzą do kulinariów i człowieka :lol:

PearlRain pisze:ja dziś musiałam rano do pracy jechać 11 kilometrów a droga tak koszmarna, że zajęło mi to ponad 40 minut

Mój TŻ jechał 3 godziny 60 km autobusem :strach:

Koteńka przyjedzie jak tylko na to pozwolą warunki :ok:

amyszko dziś wychodząc z domu do weta wpadłam w zaspę po kolana :?:

szłam tylko 200 metrów a zasapałam się jakbym pod górke wchodziła. Oczywiście Emir spokojnie wylegiwał się w swoim ciepluśkim kontenerku, nie zważając na nic. Całe szczęście już jest zdrowy, tyle że na ścisłej diecie :!:

pogoda nieciekawa cóż zima :ryk:

oj to u Ciebie dyscyplina na chodniku panuje, ja tam kawałek musiałam iść uliczką, bo chodnik zdążyło zasypać :lol:

Emir siedział sobie spokojnie w zimowej torbie transportowej, kupiłam w UK taką na ramię i odpada problem taszczenia transporterka z 5 kilowym kocurkiem :lol:

jak na zawodowca przystało Emir obraził się już w gabinecie, odwrócił się tyłem do pani doktor, łaskawie dał się obmacać po czym wlazł do torby pokazując nam obu ogon i zasnęło mu się :ryk:

Obrażony śmiertelnie do tej pory nie wstał z łóżka nawet zwyczajowo na kolację :?:

pozdrawiamy Wiesiu byle do wiosny :1luvu:

a może Bayerek też się obraził? :1luvu:

znaczy nieuchronnie zmierza ku dorosłości :ryk:

jak mawiał Pawlak
pomiziaj go ode mnie

Legnica 4 ...

Kto przegląda forum