Moje tymczasy. Szorstek, Mryś, Olka.

Podobna do Piracika, cudo :1luvu:

Miałaś Pipi, maluszka - pamiętam :lol:

No widzisz jakiego pięknego kota ci przywiozłam. :1luvu:

Co do kup, to tak jak mówiłam, że trzeba bardzo ostrożnie z jedzeniem, nie za dużo na raz i po niektórych karmach też koty wymiotują czy mają rozwolnienie.
A suche dla bebisiów je?

śliczniutka:-)

No piękny ten tymczasik, z tego wszystkiego zapomniałam Ci podziękować, więc : DZIĘKUJĘ :1luvu:

Suchej karmy nie chciała zjeść, napiła się tylko trochę wody. Te wymiociny strasznie śmierdzące były, nie wiem czy to od tej mokrej karmy którą jej dałam po przyjeździe...

Milenka, Milenka...
To naprawdę szczęśliwe imię i napewno przyniesie szczęście małej marmurce.
Jak do naszej Milenki się uśmiechnęło, tak i do twojej się uśmiechnie.
Lepszego mieć nie mogła. O tak...

Strasznie się cieszymy, że się malutkiej tak poszczęściło,
i że ty masz takiego fajnego kotka.

Piękne zdjęcia. Czekamy na wątek!

:1luvu:

to był dobry dzień, dwa kotki bezpieczne :ok:

schroniskowy smrodek parę dni potrzebuje na zniknięcie i żadna woda nie pomoże, musi się wyśmierdzieć

Milenka słodka, ostatnie zdjęcie - uwielbiam tę kocią minkę :1luvu:

Super!

W schronie maluchy są bardzo zapomniane, a tu taki dostojny zwierzak ho ho

Cameo, ona jest bardzo do Piracika podobna

I jak do nas dotarła, to właśnie o nim pomyślałam, że jak Piracik wygląda.
Korciaczki, wątku raczej nie będzie, bo mała jedzie w poniedziałek do DS :ok:

No chyba że coś pójdzie nie tak, bo Pani miała jechać do schroniska w Łodzi po malucha, ale ja jestem raczej dobrej myśli.
Właściwie to nie wiem dlaczego nazwałam ja Milenka. Jak na nią spojrzałam, to mi tak Milenka do niej pasuje... :oops:

Cynamon i Wanilia, dzięki za radę. W takim razie to już jestem spokojna, bo nie wiedziałam jak mam się tego smrodku pozbyć...

Tu widać jake ma śliczne umaszczenie :

Obrazek