Sisi - ma swój dom i Grubciobraciszka :)

a test z ziarnkiem grochu? bo jak nie zadziała to uzurpatorka jest :twisted:

Georg-inia pisze:a test z ziarnkiem grochu? bo jak nie zadziała to uzurpatorka jest

hmmmm.....spróbujemy..... ale chyba nie Królewna, bo w kieckach chodzić nie lubi :twisted:

wczoraj też pojechała w ubranku do lekarza, ale się po drodze rozebrała :twisted:

a ten metronidazol to gorzki trochę chyba jest? Bo Sisi strasznie po nim pluje :roll:

U mnie też plują np,po tabletkach na odrobaczanie, a ostatnio nawet znalazłam na podłodze ćwiarteczke tabletki (były dwie ćwiartki dla kazdego kota) i nie wiem który skubaniec wypluł, ale mam pewne podejrzenia co do Mieczesława, :evil:

bo z nim nie mogłam sobie poradzić (7 kilo wagi) :oops:

A jak Księżniczka się czuje dzisiaj? :1luvu:

magdaradek pisze:
Georg-inia pisze:a test z ziarnkiem grochu? bo jak nie zadziała to uzurpatorka jest

hmmmm.....spróbujemy..... ale chyba nie Królewna, bo w kieckach chodzić nie lubi wczoraj też pojechała w ubranku do lekarza, ale się po drodze rozebrała

ratując tym Ciocię w Zielonym od śmierci ze śmiechu :ryk:

metronidazol? chyba gorzki, poliż, to zobaczysz

możesz malutkiej dać do popicia w strzykawce coś, u mnie sprawdza się mleczko kocie :ok:

tak, metronidazol strasznie gorzki jest. Dr Ewa mówiła, że jak się celnie za 1. razem nie wrzuci i trafi w paszczę na język, to kociska strasznie się ślinią i plują. I faktycznie. Jak się dobrze w sam środek wceluje, to nie powinny pluć, bo od razu połykają, ale wiadomo jak to z wijącym się kotem jest i trafieniem w dziesiątkę :roll:

.

Dziś rano uciapcialam tabletkę w maśle i jakoś poszło..... no zobaczymy, mam nadzieję, że nie będzie trzeba długo tego podawać

Sisi i Mikołajek pozdrawiają, a ja się pochwalę, że z egzaminu 5 :mrgreen:

magdaradek kujon :mrgreen:

magdaradek pisze:a ja się pochwalę, że z egzaminu 5

No to gratulacje :piwa:

Gibutkowa pisze:
magdaradek pisze:a ja się pochwalę, że z egzaminu 5

Gratulacje!!!

magdaradek pisze: a ja się pochwalę, że z egzaminu 5

no innego wyniku się nie spodziewałam :mrgreen:

Dostałam pierwszego maila w sprawie Sisi

naprawdę nie sądzilam , że tak szybko. Jak tak czytałam to moje ogłoszenie, to stwierdziłam, ze chyba nikt na nie nie odpowie

chyba nie jest zbyt zachęcające :twisted:

Odpisalam - zobaczymy.

ale nie, wlaściwie to się mylę. Jest jeden Domek, któy bardzo kibicuje Sisi. Domek bardzo dobry, ale z dużym problemem zdrowotnym dotyczącym członka rodziny i tym samym osobiście nie mogą przygarnąć kota. Pani czyta nasz wątek

bardzo też pomogła Sisi kupując cegiełki na allegro. Serdecznie pozdrawiam

Chciałabym takiego domu dla Sisi.

Może nasza charyzmatyczna księżniczka znajdzie jednak wspaniały dom???????????????

magdaradek pisze:Może nasza charyzmatyzczna księżniczka znajdzie jednak wspaniały dom???????????????

no pewno, że znajdzie :ok:

a jeśli Domek który bardzo by chciał, ale nie może adoptować Sisi, w jakikolwiek sposób pomaga - to już jest bardzo dużo :love:

i nie chodzi mi tu tylko o pomoc finansową, bo to może owszem, jest ważne, ale nie najważniejsze, ale pomoc taką... ja wiem... psychiczną...moralną... taką która daje nadzieję na lepsze jutro :ok:

a może ten Domek się ujawni? tutaj nikt nikogo do niczego nie zmusza, a czasem potrzeba po prostu zwykłego wsparcia, czasem jeden post, który podniesie wątek - ratuje czyjeś życie...

ale mam patos

to te leki zwariowane chyba

Chciałabym bardzo, żeby Sisunia znalazła domek, w którym będzie bardzo kochana. :1luvu:

Za domek

Sisi - ma swój dom i Grubciobraciszka :)

Kto przegląda forum