GDYNIA - FUKSIK [*] ... smutno...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sty 09, 2010 19:24 Re: GDYNIA - Mała kocia tragedia :(

Hej, jeśli kocia będzie miała operację deklaruję kolejne 100 zł. Kiciu trzymaj się!
"Kubusiu? Tak Prosiaczku? Przepraszam...Ale za co? Za to, że miłość do ciebie w moim serduszku jest tak mała jak ja."
Edisiu, przepraszam...jesteś w moim serduszku...

Mruśkowo

 
Posty: 851
Od: Pt gru 04, 2009 18:36
Lokalizacja: Pruszków

Post » Sob sty 09, 2010 19:38 Re: GDYNIA - Mała kocia tragedia :(

wystawiłam bazarek viewtopic.php?f=20&t=105968

dorot

 
Posty: 2446
Od: Wto lip 06, 2004 17:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sty 09, 2010 19:39 Re: GDYNIA - Mała kocia tragedia :(

Bazyliszkowa pisze:
piccolo pisze:Może przenieść wątek na koty - sytuacja jest dramatyczna a tam więcej osób przeczyta i może wesprze finansowo

:ok:


Napisałam prośbę do moderatora by przeniósł wątek do działu KOTY
Obrazek Obrazek
Moje tymczasy viewtopic.php?f=1&t=120108&p=6675666#p6675666
Madzia ur 16.09.2011 :)

kinga-kinia

 
Posty: 4684
Od: Wto sty 27, 2009 19:28
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob sty 09, 2010 20:01 Re: GDYNIA - Mała kocia tragedia :(

też juz zrobiłąm przelew - 100, będzie w poniedziałek. jesli jest szansa - trzeba próbowac :)
Obrazek, Obrazek, Obrazek,
Maciusiu, malutka, pamiętamy Cię!

Kaliana

 
Posty: 92
Od: Pon wrz 14, 2009 20:32

Post » Sob sty 09, 2010 20:56 Re: GDYNIA - Mała kocia tragedia :(

Dziękujemy bardzo!!

Dr Łukuć do mnie oddzwonił.

Malutka dziś nie zrobiła kupki...i na dodatek siku też nie :(

Przespała cały dzień.

Ten kał w jelitach :( to jest jak trucizna, są bakterie... może dojść do martwicy :(

Strasznie mnie zmartwił ten brak moczu ... nawet pod siebie nie zrobiła :(

Co karmicielka napisała...
Serdecznie dziękuje pani za tak wspaniałą opiekę w moim imieniu i sąsiadów

...i wychodzi , że więcej ludzi wiedziało , że kicia w ciężkim stanie leży na mrozie...

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Sob sty 09, 2010 21:02 Re: GDYNIA - Mała kocia tragedia :(

Seja, a czy nie można było operować od razu? Albo i teraz? Rozumiem, że weekend, że późno itp., ale jeśli to jedyna szansa...
Nie chcę tu krytykować lekarza, kompletnie się nie znam na medycynie :roll:
Obrazek

gaota

 
Posty: 4483
Od: Pt cze 19, 2009 9:10
Lokalizacja: W-wa

Post » Sob sty 09, 2010 21:09 Re: GDYNIA - Mała kocia tragedia :(

gaota pisze:Seja, a czy nie można było operować od razu? Albo i teraz? Rozumiem, że weekend, że późno itp., ale jeśli to jedyna szansa...
Nie chcę tu krytykować lekarza, kompletnie się nie znam na medycynie :roll:


Gdybym to ja miała otwierać kicię, to bałabym się tego co zrobi narkoza.
Jak ona się nie wypróżnia , w sensie siku, to może być problem z nerkami.
Nie będzie miała jak wypłukać z krwioobiegu narkozy... nie wybudzi się...

Dodatkowo fakt zapchanych jelit ...

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Sob sty 09, 2010 21:14 Re: GDYNIA - Mała kocia tragedia :(

O tym nie pomyślałam :(
Lekarz ma pomysł co robić dalej?
Obrazek

gaota

 
Posty: 4483
Od: Pt cze 19, 2009 9:10
Lokalizacja: W-wa

Post » Sob sty 09, 2010 21:20 Re: GDYNIA - Mała kocia tragedia :(

gaota pisze:O tym nie pomyślałam :(
Lekarz ma pomysł co robić dalej?


I on i ja baaaaaaaaardzo byśmy chcieli , żeby ona się wypróżniła, żeby sama to zrobiła.
Operacja to ingerencja, to narkoza... ogonek jest na antybiotykach, silnych antybiotykach, może poczekać.
Pilna jest qupka i siooo...

Ja też bym kupki nie chciała zrobić jakby mnie pupa bolała...i wstrzymywałabym do oporu...

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Sob sty 09, 2010 21:22 Re: GDYNIA - Mała kocia tragedia :(

Aga Ratuszek pisze:Hej, jeśli kocia będzie miała operację deklaruję kolejne 100 zł. Kiciu trzymaj się!


Kaliana pisze:też juz zrobiłąm przelew - 100, będzie w poniedziałek. jesli jest szansa - trzeba próbowac :)


dorot pisze:wystawiłam bazarek viewtopic.php?f=20&t=105968


Dziękujemy wam bardzo :1luvu:
Obrazek Obrazek
Moje tymczasy viewtopic.php?f=1&t=120108&p=6675666#p6675666
Madzia ur 16.09.2011 :)

kinga-kinia

 
Posty: 4684
Od: Wto sty 27, 2009 19:28
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob sty 09, 2010 21:39 Re: GDYNIA - Mała kocia tragedia :(

przelałam 20 złotych.
Skromnie, ale ziarnko do ziarnka... :D

piccolo

Avatar użytkownika
 
Posty: 5772
Od: Czw kwi 03, 2008 12:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sty 09, 2010 21:43 Re: GDYNIA - Mała kocia tragedia :(

piccolo pisze:przelałam 20 złotych.
Skromnie, ale ziarnko do ziarnka... :D


Dziękujemy bardzo!! :D

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Sob sty 09, 2010 21:54 Re: GDYNIA - Mała kocia tragedia :(

Wet wczoraj mi mówił że jak nie zrobi do poniedziałku wieczorem kupy to we wtorek musi operować.Pierwsza operacja to były by jelita.Druga w innym czasie (ponieważ kotka tak długiej narkozy by nie przeżyła) amputacja ogonka i plastyka jej pupci spuchniętej jak balon.Operacja jelit jest ogromnie skomplikowana niebezpieczna nie wiadomo czy jelita po operacji będą funkcjonować.
Martwi mnie ogromnie że ona siku nie robiła dziś :cry:
Obrazek Obrazek
Moje tymczasy viewtopic.php?f=1&t=120108&p=6675666#p6675666
Madzia ur 16.09.2011 :)

kinga-kinia

 
Posty: 4684
Od: Wto sty 27, 2009 19:28
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob sty 09, 2010 21:55 Re: GDYNIA - Mała kocia tragedia :(

seja pisze:
piccolo pisze:przelałam 20 złotych.
Skromnie, ale ziarnko do ziarnka... :D


Dziękujemy bardzo!! :D


:1luvu: każda złotóweczka jest ogromnie potrzebna
Obrazek Obrazek
Moje tymczasy viewtopic.php?f=1&t=120108&p=6675666#p6675666
Madzia ur 16.09.2011 :)

kinga-kinia

 
Posty: 4684
Od: Wto sty 27, 2009 19:28
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob sty 09, 2010 22:19 Re: GDYNIA - Mała kocia tragedia :(

Też się strasznie martwię :cry:
Łukuć na pewno nie zwleka z operacją bo nie ma kasy (on zna kilka osób od nas i wie że byśmy uregulowały i tak) tylko pewnie boi się czy operacja gorzej nie zaszkodzi.
Nie wiem, nie znam się na medycynie ani na weterynarii, ale wiadomo że otwarcie brzucha to poważna sprawa, przy zdrowym organizmie następuje ustanie perystaltyki jelit a co dopiero gdy już jelita nie działają jak należy od długiego czasu, nie wiadomo po prostu czy operacja cokolwiek załatwi... a jak jest martwica to nie wiadomo ile jelit obejmuje, czy kot wogóle bedzie mógł funkcjonować po wycięciu tego co byłoby trzeba wyciąć...
ale chyba jet nadzieja że nie jest tak źle - oby
trzymam bardzo mocno kciuki za kicię , nie mogę przestać myśleć o niej.
www.kotangens.org
KOTANGENS na fb
Obrazek

mpacz78

 
Posty: 6233
Od: Pon wrz 15, 2008 16:00
Lokalizacja: Gdynia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 660 gości