Historia dużej już Gadżetki i Niuniuni - TO JUŻ ROCZEK! :)

Moja Kaśka właśnie przechodzi metamorfozę. Ma około 2.5 roku. Robi się z niej przytulak a nie mogła wcześniej usiedzieć w miejscu. Tuli się do mnie i do Zenka (ten drań nie zawsze się na to godzi).

Gustowna czapka na zimę :mrgreen:

U nas też jest wchodzenie na głowę ale w celu dosięgnięcia muchy, która akurat miała czelność usiąść na lampie, wtedy Gibutek siada pod żyrandolem i drze japę (a rzadko mozna usłyszeć jak wydaje jakiekolwiek dźwięki) tak długo aż ktoś nie stanie pod lampą żeby ona mogła stanąć temu komuś na głowie wszystkimi czterema łapkami celem pacnięcia muchy. :twisted:

Zwykle takie eskapady kończą się szramami w okolicach ramion i twarzy :roll:

Sylwka pisze:Moja Kaśka właśnie przechodzi metamorfozę. Ma około 2.5 roku. Robi się z niej przytulak a nie mogła wcześniej usiedzieć w miejscu. Tuli się do mnie i do Zenka (ten drań nie zawsze się na to godzi).

Hmmm, czyli wszystko jest możliwe :wink:

.
Ale jakoś widok statecznej Gaguni przerasta moją wyobraźnię :lol:

. Ona swoją energią może obdzielić z 10 innych kotków i dalej by cierpiała na ADHD :lol:

.
A miziasta zawsze była i jest nadal :1luvu:

. Uwielbia głaski, pieszczoty, kolana i w ogóle bliskość ze mną :1luvu:

. Jak jest grzeczna i nie wchodzi w szkodę, to jest z niej niesamowita pieszczoszka, taka słodka maskotka-przytulanka :1luvu:

.
Co tu dużo pisać - ten kotek jest po prostu WYJĄTKOWY :1luvu:

.

Gibutkowa pisze:Gustowna czapka na zimę

No masz

. Najpiękniejsza na świecie, a jaka cieplutka :mrgreen:

.

Gibutkowa pisze:U nas też jest wchodzenie na głowę ale w celu dosięgnięcia muchy, która akurat miała czelność usiąść na lampie, wtedy Gibutek siada pod żyrandolem i drze japę (a rzadko mozna usłyszeć jak wydaje jakiekolwiek dźwięki) tak długo aż ktoś nie stanie pod lampą żeby ona mogła stanąć temu komuś na głowie wszystkimi czterema łapkami celem pacnięcia muchy. Zwykle takie eskapady kończą się szramami w okolicach ramion i twarzy

Gagunia wchodzi mi na głowę albo kark, by "leżakować"

. Nie robi tego interesownie :lol:

.
W łapaniu much pańcia byłaby tylko przeszkodą :lol:

. Ona jest tak sprytna, że wszędzie wejdzie sama i każdą muchę sięgnie :roll:

.
I łażąc mi po głowie i moszcząc się tam, nigdy mnie nie podrapała :ok:

.
Delikatne jest maleństwo moje kochane :lol:

.

Gibutek ogólnie tez baaardzo delikatny ale jak widzi muchę to diabeł w nią wstępuje :twisted:

i musi ją złapać choćby po trupach :twisted:

Cześć Cioteczki!

U mnie takim tajfunem jest Pyza i ostatnio Party :roll:

Pixio trochę mniej, bo regularnie gluci, ale jak akurat nosek czysty, też dokazuje na całego.

Pozdrawiamy cieplutko z Syberii

Myślę, że Twojej Niuni nie zaszkodziłoby ,jakby troszkę bardziej poszalała i zrzuciła kilka deko :mrgreen:

A Gagulec mógłby siedzieć spokojnie w kuwecie

Arsnova pisze:Myślę, że Twojej Niuni nie zaszkodziłoby ,jakby troszkę bardziej poszalała i zrzuciła kilka deko A Gagulec mógłby siedzieć spokojnie w kuwecie

Nooo, Niunieńce trochę ruchu z pewnością by nie zaszkodziło :roll:

. Ale co zrobić, jak ona leniwa bardzo i nie lubi tracić energii po próżnicy :lol:

. A najchętniej chadza do miseczki z papu :twisted:

.
A Gagunia z kolei mogłaby mniej się ruszać, a więcej jeść :twisted:

. Chudzinka moja kochana :1luvu:

.

Dzisiaj w nocy kotki spały ze mną w łóżku!

.
Obie! Po raz pierwszy w życiu! :1luvu:

.
Niunieńka tradycyjnie położyła się na poduszce z łebkiem na moim policzku, a Gagunia obok mnie :1luvu:

. Postanowiłam jej nie wyrzucać na noc z sypialni, bo tak cudnie leżała :wink:

.
A Niunia nie zaprotestowała i została w sypialni

.

Obudziły mnie rano, ok. 7, bo Gaguleńka się obudziła i urządziła sobie skoki na mnie wszystkimi 4-a łapkami :roll:

.

No i się nie zlała! :ok:

hurrra!

No to nastąpił przełom! A może ona lała w proteście przeciw izolowaniu jej od sypialni?

Eee, przełom to chyba jeszcze nie, co najwyżej maleńki kroczek do sukcesu, bo takie próby miały już wcześniej miejsce i Gagunia zlała się na łóżko 3-go dnia po dopuszczeniu jej do sypialni

.
Ale niewątpliwym sukcesem jest to, że Niunienka się nie obraziła i została w sypialni, mimo obecności Gaguni :ok:

.
Do tej pory, gdy zostawiałam Gaguleńkę na noc, Niunia wyprowadzała się z sypialni i spała w salonie

. Obrażało się straszliwie moje starsze maleństwo, że musi się w nocy dzielić pańcią z Gagunią :roll:

.

Ze wspólnego spania Waszego bardzo się cieszę. To jest ogromny krok do przodu, bez nadinterpretacji wygląda to na początek prawdziwej integracji dziewczynek.
A co do małych kroczków... to ostatnio było aż 24 dni bez lania. Liczysz tym razem, Ulla?
Może na wszelki wypadek załóż folię pod materac...

Nordstjerna pisze:...A co do małych kroczków... to ostatnio było aż 24 dni bez lania. Liczysz tym razem, Ulla?
Może na wszelki wypadek załóż folię pod materac...

No właśnie nie liczyłam, żeby nie zapeszać

.
Ale dziś po południu "przeleciałam" Miau i wyszło mi, że ostatni raz zlała się 15.12, czyli faktycznie to już 24-y dzień! :ok:

. A prawdę mówiąc, myślałam, że to już więcej niż miesiąc nie lała :wink:

.
Siostra stwierdziła, ze dawno nie prałam kołdry, skoro pozwalam sobie na takie eksperymenty :lol:

.

Dzisiaj tylko część nocy przespałyśmy razem

.
Gdzieś ok. 5, Gagunia dostała takiej głupawki, że nie dała mi spać...

. Szalała po łóżku, skakała po mnie, zaczepiała Niunię, by ją zachęcić do zabawy, że w pewnym momencie powiedziałam BASTA, CHCĘ SPAĆ i wyrzuciłam ją z sypialni

.
Gagunia wyrzucenie potraktowała oczywiście jak zabawę, bo myślała, ze pani będzie się z nią ganiać po mieszkaniu i bawić w chowanego :roll:

. Uciekła pod wannę, więc ja czmychnęłam do sypialni i zamknęłam drzwi

.
Może postąpiłam niepedagogicznie, no ale nie będę się przecież z nią bawić o 5 rano! :twisted:

.

PS - Nordstjerna, to już 25-y dzień! :ok:

. Poprzedni rekord pobity

.

To trzymamy kciuki, żeby lanie Gadżeta już nie wróciło :ok:

Może Gagunia zapomni o tym niecnym postępowaniu :twisted:

Pepsi teraz siedzi na parapecie i podziwia zza szyby to białe, co leci z góry

Chętnie by to złapała, ale przez szybę się nie da :wink:

A Puma ma wszystko w ... nosie i śpi :mrgreen:

Historia dużej już Gadżetki i Niuniuni - TO JUŻ ROCZEK! :)

Kto przegląda forum