Moje koty i ja - dalej kichamy :-(Murzynek w DS:)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sty 08, 2010 12:20 Re: Moje koty i ja (2) - Uszatek - leczymy czym się da

Dorzucam :ok: , za całokształt !
Obrazek

Jamagda

 
Posty: 206
Od: Wto cze 09, 2009 8:06
Lokalizacja: Wrocław/ pomorze

Post » Pt sty 08, 2010 12:22 Re: Moje koty i ja (2) - Uszatek - leczymy czym się da

Marysiu wieści o Uszatku bardzo mnie ucieszyły :D
Trzymam ciągle kciuki za Was,za Wszystkie sprawy :ok: :ok: :ok: :ok:
Ściskam Cię mocno

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Pt sty 08, 2010 18:07 Re: Moje koty i ja (2) - Uszatek - leczymy czym się da

Coraz lepsze wieści o Uszatku. Mam nadzieje że Hrabia nie bedzie juz wydziwiał z jedzeniem. Mój Maszko robi to samo. Ale żeby Cię pocieszyć to Gibutek Gibutkowej zachowuje sie wrecz pokazowo. Robi to samo co nasze :evil: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
Mój ukochany Biesik 3.04. - 16.12.09 za TM
Obrazek[url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=110295&start=0]

IKA 6

 
Posty: 6469
Od: Pon mar 30, 2009 18:31
Lokalizacja: Ruda Sląska

Post » Pt sty 08, 2010 19:05 Re: Moje koty i ja (2) - Uszatek - leczymy czym się da

fajnie ,ze chłopak przytył :D
a jak tam Brzózka-masz jakies wiesci?

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt sty 08, 2010 19:21 Re: Moje koty i ja (2) - Uszatek - leczymy czym się da

IKA 6 pisze:Coraz lepsze wieści o Uszatku. Mam nadzieje że Hrabia nie bedzie juz wydziwiał z jedzeniem. Mój Maszko robi to samo. Ale żeby Cię pocieszyć to Gibutek Gibutkowej zachowuje sie wrecz pokazowo. Robi to samo co nasze :evil: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:

:ryk: :ryk: :ryk:
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob sty 09, 2010 10:16 Re: Moje koty i ja (2) - Uszatek - leczymy czym się da

Mała1 pisze:fajnie ,ze chłopak przytył :D
a jak tam Brzózka-masz jakies wiesci?

Brzózka jest bardzo podekscytowana nowym domem, wszystko ją interesuje, mizianki są prawie na okrągło.
Zachowuje się już tak, jak normalny, zdrowy kot "u siebie" ale trochę za mało je. Jak nie zacznie więcej jeść to Pani ma z nią pójść po niedzieli do weta. Uszatek trochę się buntuje w klatce ale teraz przynajmniej je to, co mu wolno. Wczoraj dostał filet rybny, smakowało. Wczoraj nie dostałam indyka, muszę w poniedziałek kupić w mięsnym więcej, na zapas bo kurczaka nie może jeść.
Z Ogonkiem mam problem, posikuje tu i ówdzie :? , muszę go jak najszybciej ciachnąć. Może uda mi się to załatwić gratisowo, w ramach kastracji kotów wolnożyjących, w końcu zgarnęłam go spod śmietnika, może się uda, oby.
Mogłabym za te pieniążki kupić mokre, bo się kończy, no ale zobaczymy.
Florek po wyjeździe Brzózki zrobił się o wiele odważniejszy, sypia już nie tylko "na piętrze" - szafa, ale również na "parterze" - łóżko :lol: To bardzo miziankowy kocurek ale nie na rączkach, lubi głaski i pieszczoty ale z rąk ucieka.
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Sob sty 09, 2010 11:27 Re: Moje koty i ja (2) - Uszatek - leczymy czym się da

:ok: za apetyt Brzózki.
Tu jesteśmy http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=152188
Człowiek szczęśliwy to nie ten, który wszystko ma, ale ten, który cieszy się wszystkim, co ma.
Gabi 14.07.2016 (*), Duffy 06.04.2009 - 02.11.2020 (*)

bozena640

 
Posty: 28669
Od: Nie sty 11, 2009 17:23

Post » Sob sty 09, 2010 15:40 Re: Moje koty i ja (2) - Uszatek - leczymy czym się da

Brzózka dalej malutko je :( w poniedziałek idzie do weta na badanie.
Trzymajcie kciuki, aby to nie było coś poważnego :(
:ok: :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Sob sty 09, 2010 17:30 Re: Moje koty i ja (2) - Uszatek - leczymy czym się da

czemu ona tak mało je :(
myslicie ,ze stres?

Jak u Ciebie jadła ostatnio?
a nie kicha, albo cos w tym rodzaju?

Marysiu-jesli trzeba, to ja moge w przyszłym tyg do tej Pani podjechac kiedys-trzeba?

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob sty 09, 2010 17:34 Re: Moje koty i ja (2) - Uszatek - leczymy czym się da

Brzózko jedz Kochanie
trzymam mocno żeby było ok :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Sob sty 09, 2010 19:05 Re: Moje koty i ja (2) - Uszatek - leczymy czym się da

Mała1 pisze:czemu ona tak mało je :(
myslicie ,ze stres?

Jak u Ciebie jadła ostatnio?
a nie kicha, albo cos w tym rodzaju?

Marysiu-jesli trzeba, to ja moge w przyszłym tyg do tej Pani podjechac kiedys-trzeba?

Nie kicha i poza słabym jedzeniem zachowuje się jak zdrowy, pogodny kot.
U mnie w domu nie zauważyłam żeby mało jadła ale wiesz, przy dziewięciu kotach mogłam czegoś nie dojrzeć.
Gdy wyszła sprawa pozytywnego testu na FeLV u Michała to u Brzózki wyszedł negatywny więc mam nadzieję, że Brzózka nie jest poważnie chora ale w życiu różnie bywa.
Jeśli chcesz i masz czas to na pw mogę Ci podać adres pani Brzózki, może faktycznie trzeba by tam zajrzeć i naocznie sprawdzić sytuację. Co inne rozmowa przez telefon a co inne na żywo, w oczy, może Brzózka nie dostaje tego, co pani mówi i dlatego mało je, sama nie wiem :?
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Sob sty 09, 2010 22:02 Re: Moje koty i ja (2) - Uszatek - leczymy czym się da

Kociama pisze:Brzózko jedz Kochanie
trzymam mocno żeby było ok :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

dorzucam swoje :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek
OKTUŚ i HANECZKA Nasze aniołki
viewtopic.php?f=1&t=102758&start=0

agakow82

 
Posty: 2547
Od: Sob paź 31, 2009 19:36
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie sty 10, 2010 10:22 Re: Moje koty i ja (2) - Uszatek - leczymy czym się da

mar9 pisze:
Mała1 pisze:czemu ona tak mało je :(
myslicie ,ze stres?

Jak u Ciebie jadła ostatnio?
a nie kicha, albo cos w tym rodzaju?

Marysiu-jesli trzeba, to ja moge w przyszłym tyg do tej Pani podjechac kiedys-trzeba?

Nie kicha i poza słabym jedzeniem zachowuje się jak zdrowy, pogodny kot.
U mnie w domu nie zauważyłam żeby mało jadła ale wiesz, przy dziewięciu kotach mogłam czegoś nie dojrzeć.
Gdy wyszła sprawa pozytywnego testu na FeLV u Michała to u Brzózki wyszedł negatywny więc mam nadzieję, że Brzózka nie jest poważnie chora ale w życiu różnie bywa.
Jeśli chcesz i masz czas to na pw mogę Ci podać adres pani Brzózki, może faktycznie trzeba by tam zajrzeć i naocznie sprawdzić sytuację. Co inne rozmowa przez telefon a co inne na żywo, w oczy, może Brzózka nie dostaje tego, co pani mówi i dlatego mało je, sama nie wiem :?


Może Brzózce tyle jedzenie ile zjada wystarcza.
Moje kociaki tylko galaretkę wylizują (poza Duffy ale ona jeszcze młoda), a i tak tyją :evil: nie wiem czemu (no mają 3 rodzaje suchego do wyboru).

:ok: za apetyt Brzózki
Tu jesteśmy http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=152188
Człowiek szczęśliwy to nie ten, który wszystko ma, ale ten, który cieszy się wszystkim, co ma.
Gabi 14.07.2016 (*), Duffy 06.04.2009 - 02.11.2020 (*)

bozena640

 
Posty: 28669
Od: Nie sty 11, 2009 17:23

Post » Nie sty 10, 2010 11:04 Re: Moje koty i ja (2) - Uszatek - leczymy czym się da

Za apetyt kocinki :ok:
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Nie sty 10, 2010 13:14 Re: Moje koty i ja (2) - Uszatek - leczymy czym się da

moze tez tak byc ,ze ona z tych mało jedzacych jest.
a ile mniej wiecej zjada? co Pani mowi? moze ona zjada w sam raz tyle ile trzeba

Jakbys z Panią rozmawiała-spytaj-czy mam przyjsc, cos pomoc, poogladac

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Evilus, Google [Bot], Kasiasemba, Patrykpoz i 305 gości