K-ów, Jerry odszedł :-(((

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sty 08, 2010 22:11 Re: K-ów, czarne chmury znowu nadciągnęły :-((

solangelica pisze:
kastapra pisze:
Akima pisze:Taką mam nieśmiałą propozycję dla wolontariuszy AFN jeszcze przed rozpoczęciem sezonu kwestowego w weekendy: może w ramch bliskich spotkań z kulturą wybralibyśmy się do kina na Avatara 3D. Grają w Bonarce. Ktoś chętny. Może być w weekend, może być w tygodniu.


Polecam jednak w Plazie, lepszy IMAX,na prawdę jest różnica! :)


Serio lepszy? Kolezanka byla na Avatarze i polecala. Mowila ze nie chcialo sie jej isc, ale jak poszla to wyszla zachwycona :)
Ile kosztuje wejscie do IMAXA na to cudo?


Hej Wszystkim

Bllllllle gdzie nie wejdę to o Avatarze mowa. Mi się jakoś te niebieskie twarzyczki źle kojarzą.

Przykro mi z powodu kociastych - i trzymam za nie kciuki...

Tweety jak się miewa Rufinek ? Nadal w Krak Vecie ?

Mam pytanie :
Kto oprócz doktora O. i doktora K. w Krak vecie zna się na ortopedii - chodzi mi o dobre ułożenie do rtg ?
Muszę footrzastą prześwietlić - stawy.

Pewnie za jakiś miesiąc najwcześniej - bo dopiero co miała narkozę i była kilkakrotnie naświetlana.

Pozdrawiam i pełznę do łóżka.
IT'S OVER

Etiopia

 
Posty: 5708
Od: Pt gru 09, 2005 11:26

Post » Sob sty 09, 2010 2:43 Re: K-ów, czarne chmury znowu nadciągnęły :-((

Jerry pierwszą połowę dnia spędził w klatce. Zjadł ok. łyżeczki pozostawionego jedzenia, popijał wodę. Po moim przyjsciu z pracy został wypuszczony i caly czas spędza na fotelu, z którego zeskakuje tylko do jak chce do kuwetki lub napić sie wody. Jedzonko jeszcze liznął, ale to były śladowe ilości. Dostał 2x po 10 ml gestego conva mlecznego strzykawką. Trochę protestował przy karmieniu, ale nie tak dramatycznie jak wczoraj. Zeszła jedna kroplówka z Furosemidem, za chwilę będzi druga (staram się co 12 godzin, stąd ta abstrakcyjna pora :). Podałam też pierwszy zastrzyk Interferonu i Lincospectrin (zlecenia dr Wrony z Arwetu). Ponieważ trochę się odgorączkował (temperatura nie przekroczyła 39,3) nie podawałam Tolfedine.
Po wczorajszym odbarczeniu brzuszek Jerremu trochę przyrósł, ale nie jest tak napięty jak przed nakłuciem (może trochę działa odwadnianie). Za to malutki w widoczny sposób chudnie :( Widać wyraźny spadek aktywności ale porusza się normalnie, wskakuje na fotel. Śpi zwinięty w kłębuszek. Głaskany mruczy donośnie. Brak jakichkolwiek oznak duszności. Staram się obserwować go jak najdokładniej, żeby nie przegapić momentu, kiedy coś zacznie dolegać za bardzo.

karaluch

 
Posty: 272
Od: Sob lut 11, 2006 20:03

Post » Sob sty 09, 2010 9:03 Re: K-ów, czarne chmury znowu nadciągnęły :-((

Tweety, Lutra pytanie organizacyjne. Rozmawiałam z Panem Isendorfem. Są 3 kociaki i 3 kotki do ciachnięcia. Na zimę powróciła najstarsza kotka, która rodzi Koty są w piwnicy. Można je łapać. 2 kotki wchodzą na ręce, ta najstarsza zołza nie. Potrzebna będzie klatka łapka. Wiem, że nie ma sterylek. Zapytam jeszcze na Wierzbowej, ile zostanie jak ciachnięte zostaną Bam-Bamy. Trzeba się za to towarzystwo wziąć i bedziemy mieć potem spokój. Moje nisterylizowane mają ruję więc i te będąc w tak dobrych warunkach mogą zakocić. Pan Isendorf potrzebuje tylko pomocy przy transporcie. Starsze towarzystwo może wrócić do piwnicy a młodsze trzeba by było wydać. Ma dzwonić do niego Pani z Katowic, mam nadzieję, że zadzwoni.

Miszelina mozesz mi podac jej numer na pw albo sms. Koty sa idelane bo miziankowe. Mieszkają w piwnicy ale przychodzą do kuwety na balkon 8O Nie wiem czy Gosia cos kolo nich zrobiła, miały być odrobaczone i szczepione. Lutra możesz się z P. Isendorfem w kwestiach logistycznych skontaktować. Jak tej sprawy nie zamkniemy to mamy na wiosnę 3 mioty pewnie znowu samych czarnych kociaków.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob sty 09, 2010 9:25 Re: K-ów, czarne chmury znowu nadciągnęły :-((

Akima, masz pw z numerem. Wczoraj podalam pani z Katowic nr p. Isendorfa. Mam nadzieje, że zadzwoniła, bo baardzo chciala 2 czarne kocurki.

NA KOCIMSKIEJ NIE MA PUSZEK DLA KOTEK W KLATKACH, DLA MALUCHÓW ZOSTAŁY 4 SASZETKI I JEDNA TACKA!!!! RC KITTEN TEŻ SIĘ SKOŃCZYŁ!!!

Małe ok, Carmen też, Lego ma ewidentnie coś z gardłem i uszami, trzepie głową. Mama Pędzli syczy jak wąż. Co z nią będzie?
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Sob sty 09, 2010 9:52 Re: K-ów, czarne chmury znowu nadciągnęły :-((

Mama Pędzli ma wrócić na działki a jeżeli jej opiekunka twierdzi, że to jest miziasty kot to niech ją weźmie i szuka jej domu :evil:

Puszki "dorosłe" są w kotowozie, paczka z krakvetu dla maluchów dotarła wczoraj. Suchą dla maluchów mam w postaci Husse, to też tam doniosę a jak nie będą jadły to mają sanabell dla maluchów również. Jak nie chcą to na drzewo. Nie ma obowiązku aby jadły jedno i drugie. Hrabiostwo normalnie :wink:

Wczoraj Bartuś pojechał do domu. Jak zaczęłam mówić, że mały na początek może zachowywać się nieswojo np. nie chcieć jeść, to ten podleciał do stojącej miski i zaczął drzeć dziób, bo nic jeszcze w niej nie było :D

Na miejsce Bartusia, dzisiaj albo jutro, wezmę tę maliznę z Kocimskiej. Może ktoś ma jeszcze możliwość wziąć do siebie maluszka albo dwa? Łatwiej będzie je oswoić, bo ładnie rokują, tylko mają mało kontaktu z człowiekiem.

Przypominam o deklarowaniu się konkretnie, tzn dzień i godziny, do obstawienia weekendu w GK

Goldi od Miuti też znalazła dom tylko dzisiaj ją doszczepiamy drugi raz i po dwóch tygodniach sobie pójdzie, bo możliwe, że poprzedni kotek od tych państwa odszedł na pp

A teraz znikam, bo zaraz powinien nadjechać mój Rufinio, to było strasznie długie 10 dni bez niego ...

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob sty 09, 2010 9:53 Re: K-ów, czarne chmury znowu nadciągnęły :-((

miszelina pisze:Akima, masz pw z numerem. Wczoraj podalam pani z Katowic nr p. Isendorfa. Mam nadzieje, że zadzwoniła, bo baardzo chciala 2 czarne kocurki.

NA KOCIMSKIEJ NIE MA PUSZEK DLA KOTEK W KLATKACH, DLA MALUCHÓW ZOSTAŁY 4 SASZETKI I JEDNA TACKA!!!! RC KITTEN TEŻ SIĘ SKOŃCZYŁ!!!

Małe ok, Carmen też, Lego ma ewidentnie coś z gardłem i uszami, trzepie głową. Mama Pędzli syczy jak wąż. Co z nią będzie?


zdaje się, że został odebrany z lecznicy :evil:

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob sty 09, 2010 10:20 Re: K-ów, czarne chmury znowu nadciągnęły :-((

Tweety pisze:Mama Pędzli ma wrócić na działki a jeżeli jej opiekunka twierdzi, że to jest miziasty kot to niech ją weźmie i szuka jej domu :evil:

Puszki "dorosłe" są w kotowozie, paczka z krakvetu dla maluchów dotarła wczoraj. Suchą dla maluchów mam w postaci Husse, to też tam doniosę a jak nie będą jadły to mają sanabell dla maluchów również. Jak nie chcą to na drzewo. Nie ma obowiązku aby jadły jedno i drugie. Hrabiostwo normalnie :wink:

Wczoraj Bartuś pojechał do domu. Jak zaczęłam mówić, że mały na początek może zachowywać się nieswojo np. nie chcieć jeść, to ten podleciał do stojącej miski i zaczął drzeć dziób, bo nic jeszcze w niej nie było :D

Na miejsce Bartusia, dzisiaj albo jutro, wezmę tę maliznę z Kocimskiej. Może ktoś ma jeszcze możliwość wziąć do siebie maluszka albo dwa? Łatwiej będzie je oswoić, bo ładnie rokują, tylko mają mało kontaktu z człowiekiem.

Przypominam o deklarowaniu się konkretnie, tzn dzień i godziny, do obstawienia weekendu w GK

Goldi od Miuti też znalazła dom tylko dzisiaj ją doszczepiamy drugi raz i po dwóch tygodniach sobie pójdzie, bo możliwe, że poprzedni kotek od tych państwa odszedł na pp

A teraz znikam, bo zaraz powinien nadjechać mój Rufinio, to było strasznie długie 10 dni bez niego ...

Znaczy Spotka, tego najmniejszego? On najbardziej potrzebuje człowieka.
Selma sobie radzi całkiem nieźle, Spoti rezyduje na rurach.

Ja niestety nie mogę wziąć żadnego za Pędzla :(
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Sob sty 09, 2010 10:53 Re: K-ów, czarne chmury znowu nadciągnęły :-((

Tweety pisze:Mama Pędzli ma wrócić na działki a jeżeli jej opiekunka twierdzi, że to jest miziasty kot to niech ją weźmie i szuka jej domu :evil:

Puszki "dorosłe" są w kotowozie, paczka z krakvetu dla maluchów dotarła wczoraj. Suchą dla maluchów mam w postaci Husse, to też tam doniosę a jak nie będą jadły to mają sanabell dla maluchów również. Jak nie chcą to na drzewo. Nie ma obowiązku aby jadły jedno i drugie. Hrabiostwo normalnie :wink:

Wczoraj Bartuś pojechał do domu. Jak zaczęłam mówić, że mały na początek może zachowywać się nieswojo np. nie chcieć jeść, to ten podleciał do stojącej miski i zaczął drzeć dziób, bo nic jeszcze w niej nie było :D

Na miejsce Bartusia, dzisiaj albo jutro, wezmę tę maliznę z Kocimskiej. Może ktoś ma jeszcze możliwość wziąć do siebie maluszka albo dwa? Łatwiej będzie je oswoić, bo ładnie rokują, tylko mają mało kontaktu z człowiekiem.

Przypominam o deklarowaniu się konkretnie, tzn dzień i godziny, do obstawienia weekendu w GK

Goldi od Miuti też znalazła dom tylko dzisiaj ją doszczepiamy drugi raz i po dwóch tygodniach sobie pójdzie, bo możliwe, że poprzedni kotek od tych państwa odszedł na pp

A teraz znikam, bo zaraz powinien nadjechać mój Rufinio, to było strasznie długie 10 dni bez niego ...


Ja przypominam sie z puszkami dla doroslych kotow - moze byc ta sama Animonda co ostatnio. Nawet Maciejowi Animonda smakuje 8O a na wszystko inne plul. Hrabiu jeden ;) Ruda tez podjada ja ze smakiem, nie mowiac o Pippi, ktora rzuca sie na galaretke (wylewam jej zawsze ze spodu tam wiecej tego jest). Neska je wszystko wiec z nia nie ma problemu.

Domek dla Zyty odwolal wczoraj spotkanie, maja byc za godzine. Trzymajcie kciuki.
Zyta strasznie duzo pije wody. Co jej podaje to znika. Albo jej sie chce pic tak bardzo albo ma jakis syndrom czyszczenia miski po schronisku :roll:

Jerry malutki, trzymaj sie sloneczko...

Dobrze ze Rufin wraca do domu!! Jak on sie czuje?
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

Post » Sob sty 09, 2010 10:55 Re: K-ów, czarne chmury znowu nadciągnęły :-((

Tweety pisze:
miszelina pisze:Akima, masz pw z numerem. Wczoraj podalam pani z Katowic nr p. Isendorfa. Mam nadzieje, że zadzwoniła, bo baardzo chciala 2 czarne kocurki.

NA KOCIMSKIEJ NIE MA PUSZEK DLA KOTEK W KLATKACH, DLA MALUCHÓW ZOSTAŁY 4 SASZETKI I JEDNA TACKA!!!! RC KITTEN TEŻ SIĘ SKOŃCZYŁ!!!

Małe ok, Carmen też, Lego ma ewidentnie coś z gardłem i uszami, trzepie głową. Mama Pędzli syczy jak wąż. Co z nią będzie?


zdaje się, że został odebrany z lecznicy :evil:


....czyżby Ch? :roll:

btw, u mojej kolezanki ktora ma szesc kotow, pomor - to samo co u naszych kotow. jakas epidemia panuje czy co?
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

Post » Sob sty 09, 2010 11:19 Re: K-ów, czarne chmury znowu nadciągnęły :-((

solangelica pisze:
Ja przypominam sie z puszkami dla doroslych kotow - moze byc ta sama Animonda co ostatnio. Nawet Maciejowi Animonda smakuje 8O a na wszystko inne plul. Hrabiu jeden ;) Ruda tez podjada ja ze smakiem, nie mowiac o Pippi, ktora rzuca sie na galaretke (wylewam jej zawsze ze spodu tam wiecej tego jest). Neska je wszystko wiec z nia nie ma problemu.

Domek dla Zyty odwolal wczoraj spotkanie, maja byc za godzine. Trzymajcie kciuki.
Zyta strasznie duzo pije wody. Co jej podaje to znika. Albo jej sie chce pic tak bardzo albo ma jakis syndrom czyszczenia miski po schronisku :roll:

Jerry malutki, trzymaj sie sloneczko...

Dobrze ze Rufin wraca do domu!! Jak on sie czuje?


były w kotowozie a kotowóz z Lutrą :wink: Będziesz dzisiaj ok 14? Robert by podrzucił.

Rufin strasznie wychudzony, w kołnierzu dopóki szwy nie zostaną wyciągnięte, plecki pomału się goją ale futro koszmarne. Prawdę mówiąc wygląda jak obraz nędzy i rozpaczy. Dostaliśmy też na pamiątkę kamień, który Rufin wysikał, strasznie duży :( Nie wiem czy to jeszcze stary czy utworzył się kolejny :roll:

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob sty 09, 2010 11:30 Re: K-ów, czarne chmury znowu nadciągnęły :-((

Tweety pisze:
solangelica pisze:
Ja przypominam sie z puszkami dla doroslych kotow - moze byc ta sama Animonda co ostatnio. Nawet Maciejowi Animonda smakuje 8O a na wszystko inne plul. Hrabiu jeden ;) Ruda tez podjada ja ze smakiem, nie mowiac o Pippi, ktora rzuca sie na galaretke (wylewam jej zawsze ze spodu tam wiecej tego jest). Neska je wszystko wiec z nia nie ma problemu.

Domek dla Zyty odwolal wczoraj spotkanie, maja byc za godzine. Trzymajcie kciuki.
Zyta strasznie duzo pije wody. Co jej podaje to znika. Albo jej sie chce pic tak bardzo albo ma jakis syndrom czyszczenia miski po schronisku :roll:

Jerry malutki, trzymaj sie sloneczko...

Dobrze ze Rufin wraca do domu!! Jak on sie czuje?


były w kotowozie a kotowóz z Lutrą :wink: Będziesz dzisiaj ok 14? Robert by podrzucił.

Rufin strasznie wychudzony, w kołnierzu dopóki szwy nie zostaną wyciągnięte, plecki pomału się goją ale futro koszmarne. Prawdę mówiąc wygląda jak obraz nędzy i rozpaczy. Dostaliśmy też na pamiątkę kamień, który Rufin wysikał, strasznie duży :( Nie wiem czy to jeszcze stary czy utworzył się kolejny :roll:


Bede skoro trzeba :)
Biedny Rufin..... Mozesz obfocic ten kamien?
To wylizane futro sie goi tez? Boze ile ten kociak przeszedl... teraz do kontroli tylko? Biedny Rudzielec :( poglaskaj go ode mnie, myszka kochana :(
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

Post » Sob sty 09, 2010 11:42 Re: K-ów, czarne chmury znowu nadciągnęły :-((

ma ktoś relanium 2mg w tabletkach?

pilnie potrzebne dla Jerry'ego!

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob sty 09, 2010 11:56 Re: K-ów, potrzebny lek na dzisiaj - sobota!!!

mam 5 mg
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob sty 09, 2010 12:08 Re: K-ów, potrzebny lek na dzisiaj - sobota!!!

Dziś byłem z Mila zrobione cześć badań
VIP został odłożony na drugie miejsce
zrobione próby wątrobowe okazało się że
przekroczone dwudziestokrotnie ze wstępnych
wiadomości wątroba wytwarzał żółć a woreczek nie przyjmował
organizm broniąc się wywalił to na zewnątrz
co spowodowało żółtaczkę to jest jedna z hipotez
czekam na resztę badań w kierunku trzustki i hemobartonella
Utrzymana kroplówka i antybiotyk
najgorsze w tym jest że kotka nie chce jeść
chyba zaczniemy dokarmiać na siłę
Obrazek
Obrazek Obrazek
MRUCZUŚ ,JULKA (*)

markopolo00

 
Posty: 1682
Od: Pt cze 27, 2008 19:02
Lokalizacja: kraków

Post » Sob sty 09, 2010 12:14 Re: K-ów, czarne chmury znowu nadciągnęły :-((

solangelica pisze:
elzak3 pisze:
solangelica pisze:A wiadomo cos w sprawie Oridermylu? Brakowalo go w hurtowniach, przestali ponoc produkowac... po Nowym Roku mialo sie cos wyjasnic. Wie ktos cos na ten temat?
jak bylam u dr Szpeyera to mowil o tym.


Oridermyl juz 2 lata temu mieli wycofywac.


To najwidoczniej zaczeli to robic bo go juz nie ma. I na pewno go juz nie bedzie?


Ktoś szuka jeszcze Oridermylu? Jest dostępny w gabinecie Pawła Lisa na II Pułku Lotniczego, tel. (012) 649-50-26, nie dzwonić między 13 a 15 bo ma przerwę. Rozmawiałam z nim w tym tygodniu i mówił, że ma.
Obrazek

Agulas74

Avatar użytkownika
 
Posty: 4566
Od: Pt maja 11, 2007 12:30
Lokalizacja: Tychy

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], grubysnake, puszatek i 89 gości