Tak jak napisała Katy koteczka z cmentarza znalazła już dom u moich rodziców

)) Miała mieszkać u mnie, ale gdy przyjechałam z nią do rodziców zakochali się w niej i ... już nie chcą oddać

) Jamajka (zwana Majeczką) też chyba jest zadowolona, bo moja psotka Gabryśka nie dawała jej spokoju ... Maja jest arystokratką, stateczną damą, uwielbia pieszczoty i jest strasznym żarłokiem - na sam widok mojego taty zaczyna mruczeć i "ugniatać ciasteczka", a na widok mamy biegnie do miski

)) Ponieważ jest dobrze wychowanym i grzecznym kotem nie skacze pół nocy po głowie i nie kładzie się spać swojej pani na twarzy (co zawsze robi Gabi) tylko przytula się slodko do nóg i mruczy!
Jak tylko uda mi się zamieścić ich fotki w Internecie to będzie można obejrzeć obie Pieszczochy!