"Tosia; przegraliśmy walkę o Wacławika :( :( :("

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sty 09, 2010 8:52 Re: "Moje dwa kociaki, Tosia i Wacławik. Leczymy się!!!"

Tak, serca też nie można wykluczyć, tzn. problemów z nim.
Ale mnie cały czas zastanawia ten wirus - co to było dokładnie? Jakie Wacławik miał objawy? Bo jeśli to był jeden z wirusów kocikatarowych, to zapalenie opłucnej jest jak najbardziej prawdopodobne. Chociaż oczywiście może być i inna przyczyna.

A weci, którym zależy tylko na szybkim załatwieniu sprawy i zainkasowaniu kasy, są godni potępienia :?


Kciuki nadal mocne :ok:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Sob sty 09, 2010 13:11 Re: "Moje dwa kociaki, Tosia i Wacławik. Leczymy się!!!"

Wszystko wskazuje na to że podczas gdy Wacław był osłabiony zaatakował paciorkowiec, woda w opłucnej nie jest objawem Kardiomiopati przerostowej. Wet powiedział że przy takim wczesnym stadium wykrycia owszem średni czas przeżycia jest 2-3 lata ale jego doświadczenie zawodowe wskazuje pokazuje że takie kotki żyją 5-6 lat. Dziś dostał relanium na pobudzenie apetytu, zobaczymy jaka będzie reakcja Małego.
Powiem Wam że z mojego weta jestem niesamowicie zadowolona, walczy o Wacława bardzo, szuka jak mu pomóc najlepiej i cały czas daje nam nadzieję :) rozczula jak mówi do kota "no i jak tam mój mały przyjacielu?" :)
Wacławiku, tęsknię i kocham [']

Tos_ia

 
Posty: 62
Od: Sob sty 02, 2010 16:27
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sty 10, 2010 4:33 Re: "Moje dwa kociaki, Tosia i Wacławik. Leczymy się!!!"

Tak, to naprawdę podnosi na duchu.
Ja teraz też chodzę do takich wetów.

Głaski dla kociaków :love:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Nie sty 10, 2010 12:52 Re: "Moje dwa kociaki, Tosia i Wacławik. Leczymy się!!!"

Tos_ia pisze:Właśnie wyczytałam że jednym z objawów tej choroby serca jest woda w klatce piersiowej... i że jak kota zdiagnozuje się dopiero po takim objawie to czas jego życia to kilka tygodni do kilkunastu miesięcy... a wet powiedział co innego :roll: głupieję...


to tak samo jak u ludzi :?

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Nie sty 10, 2010 22:37 Re: "Moje dwa kociaki, Tosia i Wacławik. Leczymy się!!!"

U niego wody w opłucnej już prawie nie ma. Nie była ona spowodowana chorobą serca....

Kurczę doła mam :( nie wiem, Wacuś jest tak zrezygnowany że dramat :( cały dzień dziś leży w swoim posłaniu, co jakiś czas zanoszę go do kuwetki, jak go tam wsadzę to zrobi siku, jak postawię go przed to zawróci i pójdzie się położyć :( nic dziś nie pił, zjada troszkę papki którą mu podaję co 3h :( nie wiem co zrobić żeby wrócić w nim chęć życia i walki :( bo on może z tego wyjść ale musi jeść a nie chce ;( ;( ;(

Jak go przekonać do jedzenia? Co zrobić żeby wrócił mu apetyt?
Wacławiku, tęsknię i kocham [']

Tos_ia

 
Posty: 62
Od: Sob sty 02, 2010 16:27
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sty 10, 2010 22:55 Re: "POMOCY! Tosia i Wacławik. Jak przekonać kota do jedzenia? "

Robiliście ostatnio badania krwi? Może warto byłoby zrobić morfologię i biochemię, żeby zobaczyć, co tam się dzieje? (profil nerkowy, wątrobowy, białko i albuminy).

Nie wiem, jak przy jego chorobie, ale kotom podaje się czasem leki na pobudzenie apetytu - np. Peritol albo Relanimal. To są leki psychotropowe, ale podawane w odpowiednich dawkach stymulują apetyt. Tylko pytanie, czy on może.
Przy dużym wycieńczeniu organizmu i anoreksji można pokusić się o podawanie Megalii (inaczej Megace) - to jest steryd anaboliczny. Ale to też zależy od stanu zwierzaka i od tego, czy można mu to podać.
Nie wiem, co jeszcze, na razie te trzy rzeczy mi przyszły do głowy. Chyba w pierwszej kolejności rozważałabym Peritol, ale to już musi wet zadecydować.
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 10, 2010 23:11 Re: "POMOCY! Tosia i Wacławik. Jak przekonać kota do jedzenia? "

Wyniki morfologii z 6.01.2010r.
ASPAT: 67,2 (6-34)
ALAT 51,3 (20-107)
MOCZNIK 3,74 (4,15 - 11,62)
FOSFATAZA ALKAICZNA 35,0 (23-107)
BILIRUBINA 17,45 (0,00-6,8)
POTAS 4,6 (4,1-5,6)
WBC: 18,6 (10,0-15,0)
RBC 8,14 (6,50-10,00)
HGB 11,0 (8,0-15,0)
HCT 32,7 (24,0-55,0)
PLT 298 (100,0-400,0)
MCV 40 (40-40)
MCH 13,5 (13,0-17,0)
MCHC 33,5 (30,0-36,0)
RDW 14,3 (17,00-22,0)
MPV 11,0 (6,5-15,0)
%LYM 50,1 (20,3-55,0)
%MON 7,5 (1,0-4,0)
%GRA 42,4 (35,0-75,0)
LYM 9,3 (1,2-3,2)
MON 1,3 (0,3-0,8)
GRA 8,0 (1,2-6,8 )

Wczoraj dostał relanium ale nie pomogło na apetyt, dziś go nie dostała, na dodatek była znów kroplówka z glukozą. Posmakował mu Covalesence z Royala Canina wiec jutro chyba poproszę jeszcze raz o relanium dla Wacława i będę mu podsuwała ten covalesence... Może to coś da??
Kurczę coś musi zacząć jeść :(
Wacławiku, tęsknię i kocham [']

Tos_ia

 
Posty: 62
Od: Sob sty 02, 2010 16:27
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sty 10, 2010 23:31 Re: "POMOCY! Tosia i Wacławik. Jak przekonać kota do jedzenia? "

Właśnie mu podałam strzykawką 9ml Gerberka dla niemowląt. Czy te 9ml to dużo czy mało? Jak mu chciałam dać więcej to się strasznie burzył i uciekał... Wet powiedział żebym na razie dawała mu po dobroci tyle ile zechce zjeść. O 13 zjadł mi niecałe 3ml więc to i tak postęp :roll:
Wacławiku, tęsknię i kocham [']

Tos_ia

 
Posty: 62
Od: Sob sty 02, 2010 16:27
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sty 11, 2010 1:25 Re: "POMOCY! Tosia i Wacławik. Jak przekonać kota do jedzenia? "

Trzeba po troszku. Teraz 9, potem 3, potem może 15.

Jeśli Relanium nie podziała, to spróbujcie z Peritolem. Na niektóre zwierzaki lepiej działa Relanium, na inne Peritol.

Na wyniki zerknę jutro, o ile już ich nie widziałam, bo coś mi się majaczy, że je widziałam...
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sty 11, 2010 7:25 Re: "POMOCY! Tosia i Wacławik. Jak przekonać kota do jedzenia? "

Też myślałam o Gerberku. Te zupki maja silny zapach, to może pomóc.
I jak już tu wcześniej pisano, może podać Conva, jeśli masz mozliwość go zdobyć.

Wacławiku, walcz malutki! :ok: :love:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Pon sty 11, 2010 9:16 Re: "POMOCY! Tosia i Wacławik. Jak przekonać kota do jedzenia? "

wspolczuje Ci, Tosiu, patrzenia na to jak Waclawik sie meczy... sama tez to przezywalam, tylko u mojej kotuni nie bylo nadziei na poprawe, a u Waclawika jeszcze moze byc dobrze - oby jak najszybciej mu sie poprawilo :ok: :ok: :ok:

z tym jedzeniem to on musi zaskoczyc... a jesli nie ma apetytu, to niech je cokolwiek, najgorsze jest calkowite niejedzenie - conv jest dobry, bo nawet jesli zje go malo, to lepiej sie odzywi niz innym pokarmem

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pon sty 11, 2010 19:18 Re: "POMOCY! Tosia i Wacławik. Jak przekonać kota do jedzenia? "

Jak dzisiaj kocio?
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Wto sty 12, 2010 10:13 Re: "POMOCY! Tosia i Wacławik. Jak przekonać kota do jedzenia? "

Dzisiaj kiepsko, buntuje się przy podawaniu jedzenia i wtedy jest silny ale w nocy zapomniało mu się pójść do kuwetki i zasikał całe posłanie :( a wcale taki słaby nie jest, chodzi dużo bardziej statecznie niż kilka dni temu :( ehh..
Wacławiku, tęsknię i kocham [']

Tos_ia

 
Posty: 62
Od: Sob sty 02, 2010 16:27
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sty 12, 2010 10:42 Re: "POMOCY! Tosia i Wacławik. Jak przekonać kota do jedzenia? "

Zróbcie mu kontrolne badanie krwi (tak jak radziła Ci galla) i moczu.
W ciągu tygodnia mogło się coś nowego wykluć.
Może ma coś z nerkami i podniósł się mocznik, wtedy koty odmawiają jedzenia.
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Wto sty 12, 2010 12:04 Re: "POMOCY! Tosia i Wacławik. Jak przekonać kota do jedzenia? "

Jutro idziemy do weta to wtedy zrobimy badanie :)
Wacławiku, tęsknię i kocham [']

Tos_ia

 
Posty: 62
Od: Sob sty 02, 2010 16:27
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, Paula05 i 69 gości