Biedne Wiejskie Koty-tu nas już nie ma ,zamykamy

Kociamko posiedzę tu przy Was. Pamiętam jak moja mama chorowała (miała 4 udary) lekko jej i nam nie było.

A tak zmieniając temat myślałaś o jakiejś oczywiście płatnej agroturystyce dla Kociarzy? Zawsze by parę złoty wpadło.

a chętni napewno by byli.

Najcieplejsze mysli, Kociamko.

Ja sie dolaczam z usciskami i coz wiecej ...

zo
i tylko takie male przypomnienie: na wszystko faktury !!! (pieluchomajtki itp) dopoki nie bedzie zlecenia na refundowane. Moze uda sie choc czesc kosztow odzyskac, za ten okres kiedy kupowane byly z prywatnych srodkow.

LimLim pisze:Kociamko posiedzę tu przy Was. Pamiętam jak moja mama chorowała (miała 4 udary) lekko jej i nam nie było.

A tak zmieniając temat myślałaś o jakiejś oczywiście płatnej agroturystyce dla Kociarzy? Zawsze by parę złoty wpadło. a chętni napewno by byli.

To naprawdę świetny pomysł

Kociama pisze:
annette88 pisze:co do pampersów, to babcia mówiła cały czas, że żeby dostać fundusze na pampersy to musi prababcię ubezwłasnowolnić

także trawko, nie wiem, czy się prawo nie pozmieniało

to już wolałabym nie jeść a pampersy kupię

Przestań, jedz normalnie
pampersy sa na recepty
tesciowa kupowala dla babci
jest przydział (pewnie nieco za maly ale cóz)
Warto tez kupic podkłady na łożko
takie jak ja mIchasiowi pod tylek kłade
z jednej strony miękkie wsiąkliwe
z drugie ceratka
Takie pampersy sie często przesikują
a wtedy nie trzeb zmieniac poscieli
To wszystko wiem od tesciowej

Trzymaj sie kochana

Hejka

Kociamko widze ,ze Nitka Karinka już Cis sporo wyjaśnił aodnosnie pampresow.ja sie tylko zastanawiam ,czy one aby rzeczywiscie sa dla mamy konieczne? bo moze wcale nie bedzie to konieczne :roll:

Ok , dzwonię do Ciebie :wink:

Dziekuję Wam Wszystkim za obecność,miłe słowa otuchy :1luvu:

Bardzo mi to sił dodaje

Limku marzyłam o Agroturystyce
ale spadło na nas jakieś fatum

Teraz musimy walczyć o skrawek dachu nad głową
marzenia prysły jak bańka mydlana

A Kociarze to mogą póki co darmowo do nas zawitać
jeszcze mamy miejsce dla innych
a potem ro nie wiem jak będzie
byle tylko mieć kawałek miejsca dla nas i Kociastych :roll:

Było już bardzo późno w nocy gdy Kochana Oleńka zapukała
Zobaczyłam ją na skype
matko nie potrafiłam zatrzymac łez wzruszenia i radości
Widziałam jej Piekne Koty :1luvu:

słyszałam jej głos
Ola mnie nie widziała bo nie mam kamerki sie zepsuła ,nawet mnie nie słyszała
a Madzia nie nadążała z chusteczkami bo oczy mi sie tak pociły :oops:

Po rozmowie poszłam tak po 2 w nocy grubo było
do ogrodu
wyniosłam jedzenie dla Sarenek i innej Gadziny Kochanej

połozyłam się na chwilkę
a potem trza było wstać bo obowiązki nagliły
znów musze odśnieżac bo sypie jakby kto pierzynę puchowa rozdarł

Za mamę

Moja teściowa też w szpitalu od świąt -już prawie w śpiączce była bo przestała brać insulinę.Też ma cewnik i pampersy musi mieć ,bo słaba i nie może chodzić bo się przewraca.Najgorsze że nie współpracuje z lekarzami i nie można cukru zbić :evil:

amyszka pisze:
Za mamę

Moja teściowa też w szpitalu od świąt -już prawie w śpiączce była bo przestała brać insulinę.Też ma cewnik i pampersy musi mieć ,bo słaba i nie może chodzić bo się przewraca.Najgorsze że nie współpracuje z lekarzami i nie można cukru zbić

amyszko kciuki za mamę :ok:

Ech Kociamko życzę Ci ,żeby się wszystko poukładało dobrze i po Twojej myśli.... :1luvu:

Kociamo doczytałam o Twojej Mamie, bardzo mi przykro. Nawet nie wiem co napisać bo przecież nie da się pocieszyć przy takich problemach. Ściskam Cię mocno. Mam nadzieję że ułoży się wszystko. Dużo kciuków za zdrowie Twojej Mamy, Madzi i Twoje.

trawa11 pisze:
amyszka pisze:
Za mamę

Moja teściowa też w szpitalu od świąt -już prawie w śpiączce była bo przestała brać insulinę.Też ma cewnik i pampersy musi mieć ,bo słaba i nie może chodzić bo się przewraca.Najgorsze że nie współpracuje z lekarzami i nie można cukru zbić

amyszko kciuki za mamę

Dziękuję

a mojeje mamie odrosly guzy na nieusuniętym płacie tarczycy....
wymacała sobie ale do lekarza nie pójdzie
bo juz ma za duzo lekarzy na kazdą chorobe
i juz nowego nie chce poza tym o operacji nie mysli
bo jak twierdzi jest za stara
i po operacji zatok ledwo zyła pół roku
a teraz jej sie znowu zatoki pogorszyły...
a poza tym na cos trzeba umrzec...
a jak sie ma tyle chorob co ona to jest z czego wybierac...
....chore ma wszystko to prawda...
a lekarze potrafią powiedziec ze jej nie moga pomóc
bo ma za duzo chorób i nie ma leku co by jej nie zaszkodził
na jakas inna przy okazji
I o...

Kociamko, ja to doczytuje i az łzy mi staja w oczach, tyle tego wszystkiego na raz, tak nie powinno byc, nie u ciebie, nie zgadzam sie..tak pod gorke caly zcas, i niech mnie tam na gorze uslysza :evil:

kciuki za Mame trzymam,
ps dzisiaj w ogole tak beznadziejnie..weszlam a tu zajonc Joli Goc, potem ty a jeszcze wczesniej moj Budek mial kolejny atak niedotlenienia

Wszystkoto do diabla..

Iwa ściskam mocni i dużo ciepłych myśli przesyłam.
Nie wiem jak to jest z dorosłymi ale możne warto przez jaką fundacje zbierać pieniądze na na leczenia mam na myśli ten 1% z PIT z chęcią oddamy.

A moja imienniczka ładnie w kubraczku wygląda :ok:

Biedne Wiejskie Koty-tu nas już nie ma ,zamykamy

Kto przegląda forum