
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
trawa11 pisze:o kurcze![]()
![]()
![]()
a to tylko plamki, czy z tego się saczy
kristinbb pisze:trawa11 pisze:o kurcze![]()
![]()
![]()
a to tylko plamki, czy z tego się saczy
Nie sączy , same czane plamki...
Na rudych widać bardzo wyraźnie i w pierwszym momencie myślałam ,
że to od Oskara się zaczęło,
ale zajrzałam do Pamelki a tu horror.
kristinbb pisze:Nie nie rozdrapują na szczęście,![]()
ale Pamelka i Oskar raz jedzą raz nie, cieżko mi to wszystko połączyć,
bo najpierw rzekoma grzybica u Oskarka, potem rzekoma cukrzyca u Pamelki.
Muszę najpierw zorientować się, co to może ewentualnie być....
trawa11 pisze:kristinbb pisze:Nie nie rozdrapują na szczęście,![]()
ale Pamelka i Oskar raz jedzą raz nie, cieżko mi to wszystko połączyć,
bo najpierw rzekoma grzybica u Oskarka, potem rzekoma cukrzyca u Pamelki.
Muszę najpierw zorientować się, co to może ewentualnie być....
jak nic sie z tymi plamkami nie dzieje , to ja bym to zostawiła w spokoju. Moze taki pigment skory.poprostu obserwuj to.
Bedzie dobrze
kristinbb pisze:trawa11 pisze:kristinbb pisze:Nie nie rozdrapują na szczęście,![]()
ale Pamelka i Oskar raz jedzą raz nie, cieżko mi to wszystko połączyć,
bo najpierw rzekoma grzybica u Oskarka, potem rzekoma cukrzyca u Pamelki.
Muszę najpierw zorientować się, co to może ewentualnie być....
jak nic sie z tymi plamkami nie dzieje , to ja bym to zostawiła w spokoju. Moze taki pigment skory.poprostu obserwuj to.
Bedzie dobrze
Też tak myślałam , ale to się rozszerza w tempie expresowym,
to nie pigment,
ale pojadę w poniedziałek do wetki....
trawa11 pisze:kristinbb pisze:
Też tak myślałam , ale to się rozszerza w tempie expresowym,
to nie pigment,
ale pojadę w poniedziałek do wetki....
a moze to polekach![]()
dajesz Pamelce teraz cos
kristinbb pisze:trawa11 pisze:kristinbb pisze:
Też tak myślałam , ale to się rozszerza w tempie expresowym,
to nie pigment,
ale pojadę w poniedziałek do wetki....
a moze to polekach![]()
dajesz Pamelce teraz cos
Nie nie dostaje nic...
Żaden z kotów nie dostaje, witaminy...
trawa11 pisze:
nie pozostaje Ci nic innego ,jak poczekać do wizyty weta![]()
jednak choroby skórne są oporne w leczeniu
kristinbb pisze:trawa11 pisze:
nie pozostaje Ci nic innego ,jak poczekać do wizyty weta![]()
jednak choroby skórne są oporne w leczeniu
Ale to może być po lekach jak piszesz.![]()
Nie mam siły do ich chorób, czy to się kiedyś skończy ?
koty się męczą , ja się męczę, bo one nie lubią leczenia i potem uciekają ode mnie...
Ech.....
trawa11 pisze:kristinbb pisze:trawa11 pisze:
nie pozostaje Ci nic innego ,jak poczekać do wizyty weta![]()
jednak choroby skórne są oporne w leczeniu
Ale to może być po lekach jak piszesz.![]()
Nie mam siły do ich chorób, czy to się kiedyś skończy ?
koty się męczą , ja się męczę, bo one nie lubią leczenia i potem uciekają ode mnie...
Ech.....
Bo co się dziwisz, zaden kot nie lubi leczenia
![]()
A Ty lubisz sie leczyc i po lekarzach latac, napewno nie
kristinbb pisze:Dziendoberek pątkowy....![]()
No i znowu mam coś co nie wiem co to jest.
Ratunku....nie mam sił...![]()
Pamelka ma na wargach i w pyszczku czarne plamy.
Oskar ma kilka takich czarnych plam na wargach.
Cesar jedna plamę.
Czarne nie wiem....![]()
Czekoladowy jeszcze nie ma.
Na pewno tych plam nie było wcześniej....
Całe stado zaraziło się od Pamelki czymś chyba skórnym ....
Nie ma ran, z pyszczka ładnie pachnie, tylko te czarne plamy zaczynające się od od czarnej kropki.
Czy ktoś wie co to może być ?
Ja się pochlastam....
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], nfd i 134 gości