Witam. Dzwoniłem przed chwila do p.Irenki i pytałem sie o kociaczki.Rozmawiałem z nia o ich oczkach i powiedziała ze są wporzadku i nie trzeba znimi jechac do weta. Matka sie nimi opiekuje,ale nie karmi.Pani Irenka mowi ze małe maja taki apetyt ze aż rzucaja sie na strzykawki z mlekiem i nawet zaczeły jeść miesko.Podobno nawet widac ze przytyły. Bawia sie miedzy sobą i ogólnie sa bardzo żywe. Ich matka zrobiła sie kotką domową i daje sie głaskać. Co do oczków nie zmusze p.Irenki zeby z nimi pojechała do weta,a mysle ze mi nie pozwoli jechać .Zresztą nie stac mnie na dodatkowe badania a juz nie wspomne jakiejs operacji.Skoro p.Irenka mowi ze sa wporzadku to znaczy ze pewnie tak jest.Przeciez ma juz paroletnie doświadczenie z kotami i jakby było cos nie tak to by pojechala z nimi do weta. Podobno ludzie do niej wydzwaniaja w dzien i nocy w sprawie kociaczków. Na niebieskiego jest duzo chętnych i takze na kremowa. Niestety dla innych kremowa bedzie u mnie i to jest juz pewne na 98%.

W sobote jade na do Konstancina i napewno zrobie pare zdjec,wiec wieczorkiem powinny być juz na forum. Mam do was pytanie czy są jakies odżywki czy specjalne karmy dla takich miesiecznych kociaczków, jesli tak to jakie? Kiedy najwcześniej mozna odrobaczyc takie kociaczki? Poniżej umieszczam dwa filmiki z kociaczkami zrobione u mnie w domu. Na tych filmikach widac w jak strasznym stanie były kotki.
http://strony.aster.pl/piotr23x/kotki1a.avi
http://strony.aster.pl/piotr23x/kotki2a.avi
Wielkość 2,7 MB każdy , kodowany w Xvid .Filmiki trwaja po 30 sekund.