DZIECKO-ALERG KOT FRANEK JEDZIE DO CANGU NA DT-szukamy DS !!

[felin]

Konstytucja tego kraju gwarantuje obywatelom wolność wypowiedzi. Czyli zgodnie z prawem mogę nosić na koszulce każdy napis, o ile nikogo personalnie nie obraża. Jeśli ktoś czuje się dotknięty, to jego problem

[miłka]

przypominam, że wątek ten dotyczy kota Franka - szukania domu dla niego, tego się trzymajmy

[gonia37]

Naprawdę nie rozumiem tłumaczenie się alergią . Mam troje dzieci , dwoje z nich też miało alergię , jeden szedł nawet w kierunku astmy , popędziłam więc do lekarza , testy , no i pytanie na początek - czy mam koty ?
A jakże , nawet trzy i wielkiego psa !!! Oczywiście poradzono bym się zwierząt pozbyła .
Nie jestem wyrodną matką , stwierdziłam jednak , że to lekka przesada , ludzie od tysięcy lat funkcjonowali wśród zwierząt i nikt o alergiach nie słyszał .
W końcu na swojej drodze spotkałam cudowną Panią -alergolog dziecięcą , która zabroniła pozbywać się zwierząt , twierdząc , że wedle najnowszych badań naukowców amerykańskich , jeśli dziecko idące w kierunku alergii , cały czas przebywa ze zwierzętami , nabywa odporności i samoistnie alergia ustępuje . Tak też się stało z moimi dziećmi , temat alergii mamy dawno za sobą i nikt o niej już nie pamięta . No i adoptujemy następnego kotusia!

[CoToMa]

Bo nie zrozumie ten, kto nie miał dziecka z alergią i astmą lądującego w szpitalu z powodu niewydolności oddechowej...

Naprawdę od jakiegoś czasu mam dość forum.
I często nie chce mi się już tu zaglądać...

[felin]

No i tak wlaśnie jest. Jako gatunek od początku wspólegzystowaliśmy z brudem, alergenami i bakteriami - i przetrwaliśmy. Nawet więcej, odnieśliśmy taki sukces, że zagrażamy samym sobie!
Ludzie chowają dzieci w sterylnych warunkach - Domestosy, Ajaxy, Cify - i ich uklad odpornościowy nie ma na czym ćwiczyć, a potem 'idzie na wojnę' z orzeszkami ziemnymi na przyklad. A może by tak mniej chemicznych Morlinków? Ale matki-polki się oburzają na alergeny i napisy na koszulkach

Mój brat mial astmę jako dziecko, wiecznie się podduszal, w domu stal inhalator. I co? Żyje, od 8 roku życia z kotami, teraz również z psem, a alergia jakoś dziwnym sposobem zniknęla!

[cangu]

felin, mój brat jak był mały miał taką alergie, że cały czas miał zapalenie oskrzeli, od zwierzaków. Wyrosł z tego ale zwróć uwagę, że tu pisze ciężka alergia! przy takiej trwały kontakt z alergenem może prowadzić do ciężkich powikłań. Oczywiście, że każdy może pisać swoje zdanie ale też przydało by się uważać żeby kogoś nie urazić.
Ja oceniłam to pod każdym kontem i jestem przekonana, że Pani nie chce się tylko kotka pozbyć, ba nawet nie może się z nim rozstać i dlatego zdecydowałam się pomóc.
Dziecko jak ma astme strasznie cierpi, ile ataków astmy w tygoniu byś była w stanie zmnieść i patrzeć jak ci się dziecko dusi?

Jeżeli jakaś matka trzyma kota i patrzy na ataki dziecka i nic z tym nie robi i ryzykuje, że dziecko w przyszłości będzie poniekąd kaleką, taka matka nie powinna być nigdy matką!

[Lidka]

To może podpowiedziec rodzicom o mozliwości odczulania.
Skopiowałam sobie kiedyś taki adres z watku o alergii o mozliwości z okolicy

"Odczulanie


PANMEDICA Czeladź
Ul.Bytomska 82
tel.515-91-83-88
lub 032-763-69-10
mój TŻ się odczula u dr Krystyny Wilczakiewicz"

To ja sie jeszcze może zacytuje, moze warto podpowiedziec.

To, że niektórzy nadużywaja słowa wytłumaczenia nie znaczy, ze wszyscy oszukuja. Ale niestety ci, którzy oszukuja, żeby pozbyc sie kotów spowodowali takie reakcje, czasem zbyt ostre.

[Kaliana]

W internecie sa liczne fora o dzieciach, nie mniej liczne o alergii u dzieci. tam stroskani rodzice moga sie wymieniac opiniami i poradami, a oddawanie zwierzaków jest opisywane z punktu widzenia dziecka i jego zdrowia. Jesli jakis " kociarz " tam zajrzy ze swymi przemysleniami- to musi się liczyc z tym, ze zostanie zakrzyczany, jako osobnik bez serca i jednostka aspołeczna. Tu mamy forum dla kotów i o kotach, więc czemu ktos sie dziwi, ze to dobro futrzaków jest na pierwszym miejscu?
Fakt - nie powinnismy zbyt ostro oceniac postępowania ludzi, nie znajac konkretnej sytuacji zyciowej, ale tu i teraz interesuje nas Kot. Franek zresztą

[felin]

Ja nie dyskutuję z alergią, choć faktycznie uważam, że zbyt wiele osób wykorzystuje ją jako pretekst, żeby się pozbyć zwierzęcia.

Co do urazy - patrz mój post u góry strony.

[cangu]

Niektóre osoby cierpią z powodu dziecka i powodu oddania pupila ale czasem taki wybór musi paść, czytając niektóre wypowiedzi zdałoby się myśleć, że niektóre osoby zapominają, że dzieci też cierpia jak są chore, nie tylko koty. Kocham koty ale postawiłam się w sytuacji matki w środku nocy biorącej taksówke do szpitala z sinym duszącym się dzieckiem.

A i dodam, że tak kocham koty, że też myśle, że nie oddała bym NIGDY, ale po x-tym ataku nie wiem czy nie złamała bym się patrząc jak dziecko cierpi i czy nie starałabym się poszukać dla kotka dobrego domu.

A może jak Franek trafi do mnie Państwo zmienią zdanie? może znajdzie się dobry domek? trzeba być optymistą. Ważne, że nikt go na ulice nie wyrzucił, nie oddał do schroniska, nie uśpił.

[felin]

Stawianie się w czyjejś sytuacji jest indywidualnym wyborem każdego i jako takie nie podlega tutaj ocenie. Dyskusja - a to chyba forum dyskusyjne - nie polega na wymianie inwektyw, tylko na wymianie poglądów. I w tym miejscu ponownie odsylam do mojego postu z góry strony.

[Kaprys2004]

To jasne co piszecie. Dziecko cierpi, cierpią rodzice, straszna sytuacja.

Niedobrze jednak, jeżeli przewrażliwieni ludzie uznają życzliwe porady za karcenie czy prześmiewanie się z problemów innych, a tych, którzy im ich udzielają - za szkodliwych świrów, od których należy się separować. To przykre i niesprawiedliwe.

Mnóstwo kociarzy ma problemy z alergią i jakoś sobie radzą, dlatego chcieliby te rady przekazać dalej. Bo mogą być przydatne. Co innego, jeżeli żyć z alergią nie daje się zupełnie. Czasem z rozsądku należy się poddać.

Ja zawsze zakładam, że ludzie nie kłamią, choć wielokrotnie okazywało się, że bardzo się mylę. Sama spotkałam się z oddaniem (mojego) kota z fałszywego powodu, co najmniej raz.
Pewnie alergia też w tych rewirach funkcjonuje jako "bezpieczny standard" i stąd u niektórych kociarzy alergia na "alergię" = czyli alergia na kłamstwo.

A obrażać się czy obrażać kogoś nie ma sensu. Skupmy się na radości, że Franio dostał domek.

ps. Napis na koszulce jest żartem, to jakby ktoś nie poczuł bluesa. Może dla niektórych niewybrednym, ale jednak. Ja mam dzieci, mam koty, mam poczucie humoru i też poproszę o taką koszulkę.

[Kaprys2004]

Ważne, że nikt go na ulice nie wyrzucił, nie oddał do schroniska, nie uśpił.

Ja też cieszyłam się, że ludzie wprawdzie mi kłamali, ale kot trafił do mnie, a nie na ulicę.

[PinkBull]

[gonia37]

Może nie musiałam jechać z dzieckiem do szpitala , ale pamiętam jak syn dusił się i kaszlał po przebiegnięciu 10 kroków . Są faktycznie sytuacje w których trzeba podjąć taką decyzję ,lecz zbyt często ludzie nie szukając żadnych innych rozwiązań , pozbywają się zwierząt .
Nie dalej jak 4 dni temu , kierowniczka schroniska w moim mieście opowiadała mi o znalezionym kocie w mocno zaciśniętej reklamówce z kartką " bo dziecko ma alergie ..."
Znam nawet kilka takich osób , które uważają , że zwierzak w domu to nie , bo dziecko się dusi... A potem okazuje się przy jakiejś wizycie w moim domu , że dzieciak nie odkleja się od kota i gdzie ta alergia !?
I nie dziwię się kociarzom ,że często w bardzo ostry sposób wypowiadają się o ludziach , bo to często co widzą , jakczłowiek potrafi potraktować zwierzę ... Niestety wiele jest takich przypadków.