devonki i moje dwa i kawałek ogona:)

z dzisiejszych nowości-Pati nauczyła się otwierać drzwiczki do kuwety bez naszej pomocy

bo to mądra dziewczynka jest:)

Pati i Gery jeszcze bliżej

moja ostatnia podopieczna, Haus vel Biała Glizda:) z braku cieplutkiej Pati.....

po długim zwiedzaniu wszystkich kątów w mieszkaniu, wreszcie odkryła miejsce najcieplejsze:)

Śliczna.
Ostrzę sobie "zęby" na devona.

Pati zakumplowana

A Haus dobrze sobie radzi z brakiem termoforka :lol:

Trolla by oswoiła - ma króciutką sierść, więc powinien grzać

Kicorek pisze:Trolla by oswoiła

według Białej Glizdy troll lepiej sie nadaje do "plaskaczy":) a moje chłopaki zdecydowanie niedotykalskie są;)

dziś byliśmy na kontroli świerzbu, weterynarz prawie 10 min oglądał próbki pod mikroskopem i nadal twierdzi, że czysto jest-kolejna kontrola już miejmy nadzieję ostatnia za 2 tygodnie, oczy zakraplamy świetlikiem-uznał, że już starczy antybiotyków i ze ładnie wyglądają, natomiast kwestia odbytu to dla niego zagadka, powiedział, że jeśli to hemoroidek to pierwszy jaki widzi w swojej długoletniej karierze, raczej stawiałby na podrażnienie śluzówki odbytu, wstrzyknął coś przeciwzapalnego i polecił Balsam Szostakowskiego do smarowania zewnętrznego

cieszę sie że świerzb poszedł won:) a co do hemoroidka... ekhm, ekhm :roll:

moze zrobić badanie kału?? moze to pasożyty?? ja zaobserwowałam że po smarowaniu maścią ta śluzówka trochę sie chowa, a zdecydowanie jest na wierzchu i troszkę pulsuje po wizycie w kuwecie, może spróbować homeopatii (granulek) mi to kiedyś pomogło...

fotki!! fotki prosimy!!

a dasz mi jakiegoś linka do tej homeopatii? albo choć nazwę tego preparatu?
powoli normalizują się stosunki z Yogą, tzn. do przyjaźni jeszcze daleko, ale chociaż nie ma już warczenia i machania łapą, czasem się trochę pogonią, czasem jakieś syknięcie, ale na pewno jest krok do przodu i nie trzeba ich pilnować, co mnie bardzo cieszy i oby były następne widoczne postępy

kotki dostały nowy drapak

O, niezły

Widzę już zawłaszczenie przez zasiedzenie :mrgreen:

Drapak pierwsza klasa.. Zawsze się zastanawiałam - to się rzeczywiście tak stabilnie do sufitu przytroczyć?
A odnośnie hemoroidka - moje rude też coś takiego podobnego ma, weci o których byłam mówią, że taka widać kocia uroda i że jeśli mu to nie przeszkadza, to nie należy robić z tego problemu. Raz się tylko przytrafiło, że odbycik tak jakby wypadł nieco i trzeba go było upychać na miejscu

No ale to bylo wtedy spowodowane ewidentnie biegunką po pierwszym w życiu odrobaczaniu.. Teraz tylko trzeba czasem uważać, jak się za bardzo wysunie, żeby sobie krzywdy nie zrobił o coś, albo wylizując po prostu za mocno.

drapak jest bardzo stabilny, sufit go trzyma więc nie ma szansy na wywrotkę, Pati to chuda jest więc i tak by nie przeważyła, za to Yoga do puszystych należy więc sprawdza stabilność drapaka
Luss, jak ten hemoroidek u Twojego zwierza wygląda? u Pati to jest taka czerwona kulista wypustka, której czasem w ogóle nie widać, czasami jest wielkości małego grochu, a czasem, po kupce wychodzi bardziej i pulsuje, na razie smaruję balsamem szostakowskiego, według weta: nawet jak nie pomoże to z cała pewnością nie zaszkodzi

Nie wiem, czy to na pewno jest hemoroidek - wet mi powiedział kiedyś, że to może być albo wynik jakiegoś mechanicznego uszkodzenia, albo wada wrodzona. Chodzi o to, że mu się czasem wysuwa śluzówka odbytu, poza pojedynczymi przypadkami na nie więcej niż 2-3mm. Jak kot sobie tego od razu nie 'schowa', to czasem na skutek zbyt intensywnego wylizywania tego miejsca następuje uszkodzenie śluzówki i wtedy bywa to zaczerwienione, albo pogrubione z którejś strony. Jak był mały to mu się to częściej zdarzało i wtedy używałam jakiejś maści na to, ale teraz nie przypomnę sobie nazwy.. Teraz nic z tym nie robimy, dawno już nie była potrzebna interwencja.

devonki i moje dwa i kawałek ogona:)

Kto przegląda forum