Dziwne objawy,Karmel chory-czy to SUK czy coś gorszego?s.21

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pon sty 19, 2009 9:58

Ale super ten Simon!! :D
A koty są fantastyczne :) ja też zawsze miałam psy, moja mama kotów nie lubiła. Koty mam od minionych wakacji, wcześniej nigdy z kotami tak blisko nie miałam do czynienia. Uwielbiam te zwierzęta :)
Życzę Wam długich, radosnych lat wraz z Blakusiem a może kiedyś z jego koleżanką lub kolegą :)
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 19, 2009 10:51

Tak,tak, Ania ma racje- sklonowac Was!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Jak wspaniale trafil Leniuszek piekny :D :D :D
Prosimy o fotki :wink:
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Sob sty 31, 2009 20:00

Cioteczki, tak więc stało się to co było nieuniknione...

Mamy w domu tymczasa KARMELKA :!:

Zapraszam na wątek :D

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=4004211#4004211

Dzieje się dużo, bo koty się bardzo nie lubią!

poetha

 
Posty: 93
Od: Śro paź 29, 2008 19:51
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto paź 20, 2009 18:34 Rudy Karmel bardzo chory - Czarna doopka Blake współczuje

Kochane Cioteczki

Na pewno nie wiecie, ale Blakuś w niedzielę skończy ROK!!!
Rok odkąd znalazł się w naszym domku. Dobrze zapamiętam tę datę, 25 październik,a bo to nasze życie zmieniło się diametralnie. Ten kochany czarny leniwy kot stał się dla nas całym światem. Potem w styczniu przyszedł drugi kot - Karmelek, również schroniskowiec - najpierw tymczas, potem już stały domownik.
Tak więc jesteśmy rodziną z dwoma sierściuchami, którzy uprzykrzają nam życie jak tylko mogą. Kwiatka nie mamy już żadnego,a mieliśmy kilka!!!
Firanki i meble w strzępach :twisted:
Ale ile szczęścia i kociego zaufania...

Odpukać koty zdrowe, Blake leniwy jak zawsze, Karmel małpiszon wariuje też jak zwykle. Tłuką się na potęgę ale z miłości :D
Uwielbiam patrzeć jak jeden drugiego liże, myją sobie pyszczki, łapki, ogonki.

Żeby potwierdzić jak się koty kochają zdjątka. Wprawdzie Karmel na większości, bo on jaśniejszy jest to i na zdjęciach wychodzi ładniej.Blake niewidoczny, stapia się z tłem, no i oczko go boli, łzawi i cały czas mruży, na żadnym ze zdjęć nie ma otwartych ślepek.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Ale ale zmieniam temat a tematem jest Blake

Tak naprawdę to nie wiem czy ten 25 października 2008 to był lepszy i ważniejszy dzień dla nas -Dużych - czy dla tego pierwszego Blakea?

W każdym razie ogłaszam wszem i wobec dzień 25 za dzień świąteczny!!! Dopraszam się o składanie życzeń dla czarnucha - leniwej czarnej dupki.

A dla cioci CC, która ratowała czarne dupsko od Blake moc czułości!!!

P.S Ciociu CC zbliża się termin szczepienia więc pojawię się niebawem. Wycałujesz moje umięśniuone łapki? Podobno tak mnie lubisz?
A czy inne ciocie mni8e też lubią???
Blakuś
Ostatnio edytowano Śro sty 06, 2010 17:09 przez panna rozyczka, łącznie edytowano 1 raz

panna rozyczka

 
Posty: 156
Od: Wto paź 28, 2008 10:37
Lokalizacja:

Post » Wto paź 20, 2009 20:37 Re: Blake-czarny leniwy kocurek jakiego świat nie widział

Blake, inne Ciocie to Cię koffają wręcz :D
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro paź 21, 2009 7:22 Re: Blake-czarny leniwy kocurek jakiego świat nie widział

Pewnie, że ciocie koffają :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Tak więc świętujemy z Wami i życzymy wszystkiego, co w życiu najwspanialsze!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Fotki pyszne :D :D :D
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Śro sty 06, 2010 17:46 Re: Rudy Karmel bardzo chory - Czarna doopka Blake współczuje

na wstępie kilka krótkich refleksji.
Jak jest dobrze to jest dobrze i kropka. O czym pisać, kiedy koty zdrowe, dogadują się świetnie, liżą pyszczki, tęsknią za nami, śpią w objęciach, nie psocą, nic nie zrzucają, nie sieją zniszczeń? Ogólnie sielanka. Dla forum to nuda. Ale niestety czas ten nie trwa wiecznie. Widocznie tak już jest. Wolałabym nie mieć o czym pisać i odwiedzać forum tylko po to, by raz na jakiś czas wstawić nowe zdjęcia naszych ulubieńców i pokibicować adopcjom.
Dziś jest zmartwienie i niepokój, więc zwracam się do Was z prośbą o rady, o wsparcie. Wy znacie koty dużo lepiej od nas, widziałyście już wiele kocich choróbsk, macie doświadczenie w ich leczeniu. Będziemy wdzięczni z poethą za każdy post i radę, co można jeszcze zrobić, jak ulżyć Karmelkowi, co stosować. Ale od początku...

Karmel ma półtora roku. Jest schroniskowcem, ale chyba był tam tylko wa dni, bo szybka akcja CoolCaty zaowocowała tym, że prędko trafił do nas na tymczas i został już na stałe. Jest z nami od 30 stycznia. Dotąd zdrowy i wesoły, kochany urwis.

W niedzielę zauważyliśmy, że przestał sikać. Sprawiało mu to ból i jak się już udało to wysikiwał tylko po kropelce. Po telefonie do CoolCaty daliśmy mu pół no-spy. Zrobił troszeczkę siusiu ale wyrzygał tabletkę razem z jedzeniem. Noc przespał ładnie, ale o dziwo w łóżku - w jednej pozycji - nigdy tego nie robił. Przez cały poniedziałek prawdopodobnie nic nie zrobił, po pracy pojechaliśmy do Ani - został mu wyciśnięty pęcherz (akurat poszło do badania), dane leki, zdiagnozowano SUK i ogólnie nie wyglądało źle.

Niestety Karmel nie sikał nadal, cały wieczór poniedziałkowy i cały wtorek. Pojechaliśmy znowu do lecznicy. Badania moczu złe, ale chyba nie beznadziejne, nie wskazujące na chorobę nerek. Pobrana została krew do badania, nowe leki w dupsko. Miało być dobrze...

Ale Karmel zaczął być apatyczny, osowiały ,nie sikał nadal, za to mnóstwo pił. Ze zlewu, z kibla, z wanny, z miski też oczywiście. Nie chciał się bawić, nie ganiał za sznureczkiem. Czarny Blake domyślił się, że rudy chory i odstąpił mu swoje posłanie, honorowy koszyczek z czerwoną narzutą. Niestety Karmel jak był chory tak i pozostał w tym stanie.
Kolejna noc była ciężka, bo nasłuchiwaliśmy czy przypadkiem nie wybiera się do kuwety. Boze, jak my modliliśmy się o każda kropelkę. Niestety nic nie było.

Dziś zostałam w domu ( mam nadzieję, że z pracy mnie mnie wyrzucą) i obserwowałam kota. Rano dostał leki i uff... pierwsze siku od dwóch dni. Radość nie trwała długo, bo Radek odebrał wyniki krwi. Nie znam się na medycznych parametrach, CoolCaty zwróciła uwagę, że wątroba słabo pracuje i bardzo niepokojąca jest mała ilość leukocytów we krwi. Poza tym, co zdziwiło nas najbardziej, wyniki wskazują jakbyśmy głodzili Karmelka, jak gdyby nie jadł od kilku dni. A on apetyt ma, nie zwraca.

Owszem, kilka miesięcy temu zaczęliśmy nasze grubaski odchudzać. Okazało się, że dawaliśmy im za dużo jedzenia. Blake ważył 5600 natomiast Karmel 5200. Tak było w połowie listopada. Zmniejszyliśmy im racje żywieniowe, zamiast trzy razy dziennie zaczęli dostawać dwa. Trochę było buntu, ale przyzwyczaili się do nowych reguł. Karmel zjechał do 4900. niby dobrze, ale może to ,że dawaliśmy im mniej jedzenia wpłynęło na chorobę? Może dlatego zachorował? Wyniki ma jak wygłodzony kot. Czy to może być nasza wina? Dawaliśmy im pok. 60 gram karmy suchej na dobę - Purina dla kastratów.

Dziś z rana pojechałam z bratem znów do lecznicy. kolejne kłucia dostał w pupkę i w karczycho mnóstwo jakiegoś płynu. Na szczęście zaczął sikać. Do tej pory zrobił już dwa, małe bo małe, siki:) Cieszyliśmy się z nich jak dzieci:)
Nie wiem czy dobrze rozumiem, ale chory pęcherz ma na pewno, bo na to wskazują kryształy w moczu, ale opróćz tego jeszcze ta wątroba i te białe krwinki, a raczej ich brak...

Tak się martwimy. Karmelek leży i patrzy się w jeden punkt. Jest jakby nieobecny. Czy któraś z Was miała kiedyś kota z podobnymi objawami, czy doszedł zupełnie do zdrowia?

Nie mam żadnego doświadczenia, przez to panikuję. Jak mu pomóc? Jutro i w piątek znów do lecznicy. Zrobimy wszystko by wyzdrowiał. Powiedzcie, że będzie dobrze, że ożywi się, ze przestanie cierpieć.

Pozdrawia czarny Blakuś - zmartwiony stanem młodziaka.

panna rozyczka

 
Posty: 156
Od: Wto paź 28, 2008 10:37
Lokalizacja:

Post » Śro sty 06, 2010 18:17 Re: Rudy Karmel bardzo chory - Czarna doopka Blake współczuje

Kurczę, podniosę, bo ważne, ale ja nie miałam takich przypadków u żadnego z moich kotów.

Mam nadzieję, że zajrzą tu dziewczyny, które znają podobne przypadki.
Może w tytule napisz Czy to SUK - proszę o pomoc!!

wtedy więcej osób zajrzy.

Powodzenia :ok: :ok: :ok:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sty 06, 2010 18:36 Re: Rudy Karmel bardzo chory - Czarna doopka Blake współczuje

Kurcze mi też ciężko coś doradzić.
Moja Szprotka miała wszystkie te objawy, ale każdy osobno.
Zapalenie pęcherza szybko zauważyliśmy i się z tym uporaliśmy.
Kiepskie wyniki wątrobowe miała jak kiedyś, w niewiedzy, karmiliśmy ja saszetkami KK. Po zmianie karmy (filecik z kurczaka, wołowinka, dobra mokra karma) wątroba po 2 miesiącach pięknie wróciła do normy, wyniki książkowe.
Białe krwinki ma cały czas grubo po niżej normy, ale to chyba taki jej urok, bo poza tym nic jej nie dolega, normalnie się zachowuje, wariuje.
Myślę że ta ospałość i apatyczność karmelka to wynik zapalenia pęcherza, to w końcu bardzo boli. Jak się z tym uporacie, dobrym jedzonkiem naprawicie wątrobę i pewnie wszystko wróci do normy.
Trzymam wielkie kciuki :ok:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sty 06, 2010 19:01 Re: Rudy Karmel bardzo chory - Czarna doopka Blake współczuje

Dzięki za odpowiedź.
To dobrze, że Wasze kociaki nie miały czegoś podobnego,nie życzę tego nikomu. Biedny Karmelek. Będziemy informować o postępach leczenia. Co do karmy to od roku naprawdę dobrze je. Żadne tam fast foody kocie tylko Purina dla kastratów.

panna rozyczka

 
Posty: 156
Od: Wto paź 28, 2008 10:37
Lokalizacja:

Post » Śro sty 06, 2010 19:43 Re: Dziwne objawy,Karmel chory-czy to SUK czy coś gorszego?s.21

:( niedobrze :( biedny Karmelek...
ale jest pod znakomitą opieką wet, najlepszą na świecie, na pewno Anie coś wymyślą :ok:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sty 06, 2010 20:08 Re: Dziwne objawy,Karmel chory-czy to SUK czy coś gorszego?s.21

Jest pod znakomitą opieką. Na pewno. Ale mimo wszystko bardzo się boimy i byłoby nam łatwiej gdyby odezwał się ktoś kto miał u swoich kotów podobne objawy. I jak to się skończyło. Jak długo trwało dochodzenie do siebie.

panna rozyczka

 
Posty: 156
Od: Wto paź 28, 2008 10:37
Lokalizacja:

Post » Śro sty 06, 2010 20:41 Re: Dziwne objawy,Karmel chory-czy to SUK czy coś gorszego?s.21

Przede wszystikim pytanie - jaki poziom leukocytow mial Karmel w badaniu?
I czy mial testy na FIV oraz FeLV robione?

Odchudzanie moglo uaktywnic ukryte dziadostwo, bo zdrowemu kotu tak prowadzone nie zaszkodziloby - albo tak sie to zbieglo w czasie po prostu.

Leukopenia, uszkodzona watroba, teraz objawy takie jak wgapianie sie w jeden punkt...
Przede wszystkim testy na wirusowki trzeba wziac pod uwage :(

Blue

 
Posty: 23969
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Śro sty 06, 2010 21:30 Re: Dziwne objawy,Karmel chory-czy to SUK czy coś gorszego?s.21

Wszystkie testy wirusowe miał robione 30.01.2009 czyli prawie rok temu: FelV, FiV, itd. Wszystko negatywnie. Kotek nie wychodzi i nie ma kontaktu z innymi kotami poza Blake'iem, więc nie miał gdzie załapać. Co do wyników to WBC ma 2,9 a norma jest chyba od 6, więc rzeczywiście mało... CC jest tym zaniepokojona. Wiemy, że Rudy jest pod najlepszą opieką i Anie zrobią wszystko żeby kotka wyleczyć, ale od patrzenia jak ten zwierzach się snuje po mieszkaniu bez życia, to serce pęka... Zresztą wszystkie to rozumiecie!

poetha

 
Posty: 93
Od: Śro paź 29, 2008 19:51
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sty 06, 2010 21:47 Re: Dziwne objawy,Karmel chory-czy to SUK czy coś gorszego?s.21

Powtorzylabym te testy, koniecznie.
On byl dwa dni w schronisku, wczesniej tez teoretycznie pewnie mial szanse sie zapewnie zarazic - a przez ponad miesiac od zarazenia testy wychodza negatywne.
Sprawdzilabym to.
Zeby to podejrzenie miec odfajkowane.
Rozmaz reczny byl zrobiony?

Blue

 
Posty: 23969
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 31 gości