u Jopka nadal zle ,wycofany bardzo ,chyba nie je ...kuweta sucha .
Nie wiem co robić ,to jest jego ostatnia szansa na dom
z drugiej strony boje się żeby nie zachorował ze stresu
Marcin czyli nowy domek ma coraz większą traumę.
ja już bym po niego jechała,ale może jeszcze dać na wstrzymanie ,co robić?
Czekamy na dziewczynę ,może ona coś zmieni i oby.
Pyza dziś zgłupiała ,strasznie zgłupiała,tak wystraszyła się sąsiadki schodzącej z góry (kuleje i wydaje dziwny dzwięk) że w popłochu z krzykiem uciekła z podwórka na ...ulicę ,między samochody ,biegłam za nią ,serce mało mi nie wyskoczyło a ona dalej ulicą ...nikt się nie zatrzymał ,ona taka malutka ..w pewnej chwili zawróciła i wpadła na chodnik ...zaczęła biec w stronę domu.
Była tak przerażona że jak mnie zobaczyła to nie wiedziała co ma zrobić...
mam dośc atrakcji ,mam dość strachu i stresu
poproszę troszkę nudy...zwykłej domowej nudy ,niech nic sie nie dzieje ,chociaż złego.
Oliwka w końcu usnęła ,z pieca dziś bardzo dymiło ,nie można nad tym zapanować .
Maciuś dostaje w domu Unidox ,wczoraj mu podałam ,dziś już widzę efekty,oby tak dalej .on tylko miał okropny ,śluzowy katar bez problemów gardłowych .
Kulka też mniej kaszle.
zaraz minie 8 m... jak jestem sama ,okropnie brakuje mi rozmów ,żartów ,przekomarzań...zapachu poligrafii w domu .
dobrego ,ciepłego słowa.
Otuchy i siły jaką z niego czerpałam.