Jola_K pisze:jeszcze sporo wody uplynie zanim dojda do siebie
Tak, bardzo sporo...
Swoją drogą, jak patrzę na te koty, to ogarnia mnie taki żal i taka okropna złość na tą babę, babsztyla, który je do takiego stanu doprowadził, który ma czelność jeszcze zglaszać jakieś pretensje...

Co za koszmarny człowiek. Te koty nie miały co jeść, nie miały kuwet, nie były leczone...
To co zrobiła Zuzi... Taka straszna krzywda.
Gucio, z uchem, które wygląda jak kawałek spalonego plastiku, ze świerzbem, chudy, biedny, nieszczęśliwy...
Tomcio, ktory nie wiadomo czy będzie zył, bo z nerkami wiadomo jak jest...
Wyniki wszystkich tych kotów były tragiczne. TRAGICZNE. Zuzia z ropomaciczem... Gdyby była wysterylizowana, może jej stan byłby lepszy... Ile kociąt musiała urodzić...
To wszystko jest straszne, a do tego doprowadziła pseudoopiekunka, o której mam takie zdanie, że już więcej tu nie napiszę teraz, bo mnie szlag trafia i mogę zacząć używać bardzo brzydkich słów.