




Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
vega36 pisze:Wczoraj Bokirka do obiadu u wetki dostała na deser zestaw, który świetnie na nią podziałał. W powrotnej drodze (było przed 22:00) zajechaliśmy do delfinka. Wypuściłam Malutką z transporterka, a ta od razu rzuciła się na suche żarełko. Zabrałam, bo przecież przez 5 dni nic nie jadła. Delfinek przyniosła mokry intestinal w saszetce i... Bokireczka wcinała, aż jej się uszka trzęsły.
Dziś o 5:00 rano próbowałam nakarmić Bokirkę intestinalem - odwróciła główkę z wyraźną niechęcią na pyszczusiu. O 13:00 znowu podstawiłam pod nosek miseczkę. Nosek się nie odwrócił, a pyszczuś wrzucił do żołądeczka całą połowę saszetki. Teraz czekam na "z tyłu twarde dowody". Mogą nie być twarde... mogą być nawet całkiem miękkie... byle nie były płynne...
vega36 pisze:Teraz mamy nową diagnozę, a raczej dwie: stan zapalny w jelitach na podłożu bakteryjnym lub bezwysiękowe zapalenie otrzewnej, czyli FIP. Dopiero potem chłoniak, jako opcja mniej prawdopodobna (mimo dokładnego opisu zmian wykazanych USG). Dr Jagielski nie miał wątpliwości. Ja trzymam się tej pierwszej możliwości. FIPa nie wyleczymy, chłoniaka nie pokonamy... Ale nareszcie możemy znaleźć wroga, z którym do się walczyć.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot], Sigrid i 1199 gości