
Kociaczki szaleją jak wracam z pracy i nie mogą zrozumieć, że kolejne długie wolne będę miała dopiero w kwietniu.
Wczoraj z Duffy i Siśkiem bawiliśmy się i Gabrynia chwileczkę poruszała się z nami. Niestety dzisiaj nie mogę jej z kanapy zrzucić.
Duffy jak wracam z pracy tak słodko się do mnie tuli. Wczoraj jak wróciłam z angielskiego to cała trójka czekała w przedpokoju, aż się chce do domu wracać