DT u Poddasza&Mamuśki - Burasia lepiej :) - Nowa Czarna ;)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto gru 08, 2009 11:32 Re: DT u Poddasza&Mamuśki - nowe fotki s.66

Poddasze pisze:A my wczoraj z Mamuśką dokonałyśmy wstrząsającego odkrycia 8O Pysio umie śpiewać 8O

Mamuś odkopała moje organki. Po pierwszych piskliwych tonach przybiegła Hopcia i chciała mi odgryźć... cokolwiek... bylebym przestała ją irytować. :twisted: W tym samym czasie przyleciał Pysio i tuląc się do mnie i mrucząc zaczął sobie pomiaukiwać. Byłam w ciężkim szoku. Niuniek wyglądał tak uroczo i tak bardzo chciał sobie pogadać z organkami, jakby w końcu odnalazł swojego przyjaciela... :D


:lol:

seidhee

 
Posty: 6995
Od: Czw sty 08, 2009 13:03
Lokalizacja: Warszawa Bródno

Post » Czw gru 10, 2009 19:42 Re: DT u Poddasza&Mamuśki - nowe fotki s.66

Moniko zgłoście sie do Mam Talent! Miejsce w finale zapewnione :D
Badaj kota regularnie. Kot Ci nie powie, że źle się czuje, a kiedy zauważysz może być za późno...
Obrazek

Karotka

 
Posty: 4972
Od: Pon maja 14, 2007 12:03
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie gru 13, 2009 12:20 Re: DT u Poddasza&Mamuśki - nowe fotki s.66

No i nigdy bym nie przypuszczała, że organki mogą się okazać tak wielkim cudotwórcą jeśli chodzi o socjalizowanie Pysia :D Kolega wgramolił mi się w piątek na kolana po tym jak wyśpiewał organkową arię na pięć miauknięć i mruczenie :D Pierwszy raz i póki co jedyny - sam, nieprzymuszony, z własnej woli - wpakował się i przytulił do mnie :D

Hopcia już zrozumiała, że wpakowanie sobie organków do mordki nie pomoże jeśli po drugiej stronie organków siedzi Poddasze z zamiarem rzępolenia.

A wczoraj był naprawdę dobry dzień :D Byliśmy na konrtoli z Pysiem i Lilunią. U obu kreatynina wróciła do normy!!! :piwa: Co prawda mają jeszcze przykaz wcinania Renala, ale to już chyba bardziej dla utrzymania efektu. Zobaczymy. Póki co jestem z nich dumna :D

Dzięki Meganie :1luvu: mamy już w tej chwili opłacone wszystkie długi w lecznicy za ten miesiąc :D Tak więc nie dojdzie nam za żadna faktura lecznicowa za grudzień 8) . Dzięki temu znacznie łatwiej będzie nam pozbierać się do kupy po październiku i listopadzie.
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Zapraszam na bazarek Kotów i Spółki :) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=144346

Poddasze

 
Posty: 5773
Od: Śro sty 18, 2006 19:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie gru 13, 2009 18:43 Re: DT u Poddasza&Mamuśki - nowe fotki s.66

A ja mam kolejne prezenty dla znajomych na Święta :)

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie gru 13, 2009 19:05 Re: DT u Poddasza&Mamuśki - nowe fotki s.66

:ok: :ok: :ok: :ok: To ja potrzymam kciuki za dalsze oswajanie Pysia przy pomocy muzyki :D A co na organki powiedział Buranio?
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Pon gru 14, 2009 10:41 Re: DT u Poddasza&Mamuśki - nowe fotki s.66

Buranio ze stoickim spokojem przespał całe zajście ;) Za to jest coraz bardziej skory do pieszczot. Wychodzi już na wołanie (reaguje na swoje imię :D ) z największych kryjówek i nadstawia dupcie do mizianek i pynia układa w dłoni.

Tylko nie robi tego w stosunku do nikogo z zewnątrz :( Mamuśka wciąż może go dotknąć tylko przy miseczce, kiedy Buranio pakuje żarełko jak chomiś po polikach.

Miałam zapytanie o Hopcię i Pysia. Pewnie popełniłam wielki błąd, ale Święta + 3-letnie dziecko + wybór Hopci która jest przyjazna dla dużych, ale dzieciaki traktuje jek organki (zjeść! zjeść!) i wybór Pysia, który nie daje się dotykać chyba że mam te organki pod ręką... jakoś mi to przypominało zbyt wiele historii miauowych. Ludzie chcą dobrze, ale ani wybór akurat nie do końca trafiony, ani okres (Święta = zamieszanie, stres, więcej ludzi, albo brak ludzi w domu bo jadą w gości, krzątanina, sprzątanie, ograniczony dostęp do weta gdyby coś się działo, a przecież po adopcji może się coś dziać...) a dopóki sama nie powiększę stada w postaci dziecka - nie zdecyduję się na wydanie do domku z maluchem, bo nie będę wiedziała na co zwracać uwagę i jak zapewnić kotu bezpieczeństwo.

Przyznam - ze strachu odrzuciłam i z tego, co mi w środku krzyczało, że będzie tak jak z Buraniem. Bo ja tak bardzo chcę żeby one znalazły domek, że już każde pytanie traktuję jak przepustkę dla nich do lepszego życia. Tylko potem przychodzą wątpliwości.

Ja się nie nadaję na spotkanie osobiste i weryfikację bezpośrednią. Bo w kontakcie z ludźmi mięknę i jestem szczęśliwa, że ktoś zechciał naszych bezdomniaczków przygarnąć. Zawsze ludzie w kontakcie bezpośrednim byli super mili, przyjaźni, otwarci, gotowi nieba przychylić kotom. Tylko w mailach wyczuwam zawsze jakieś zgrzyty. I tylko na nich mogę polegać. W przypadku Burania mail był ze zgrzytem, ale chciałam mieć pewność. No i przekonali mnie że będzie dobrze. Już dwa dni po przeprowadzce wiedziałam, że jest źle a potem była tylko huśtawka.

Tak więc wszystkich, którzy niniejszym uznają Poddasze za paranoika i żałują kocistych że trafiły na taki DT - przepraszam :( Ale nie umiem inaczej :( Za to mam nadzieję, że kociste u nas są i bezpieczne i szczęśliwe i że czekamy już tylko na prawdziwy koci raj - szyty na miarę do kocich łapek i pysiów i brzusiów i mruczenia.
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Zapraszam na bazarek Kotów i Spółki :) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=144346

Poddasze

 
Posty: 5773
Od: Śro sty 18, 2006 19:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 15, 2009 22:09 Re: DT u Poddasza&Mamuśki - nowe fotki s.66

Moniko musisz byc na 100% pewna, ze to TEN domek, bo jak nie bedziesz to caly czas bedziesz rozmyslala i miala watpliwosci.
Mam tak samo. Z czasem stałam sie tak upierdliwa, ze mysle, ze nawet sobie nie wydałabym kota :?

Będzie dobrze! Nie martw sie.
Badaj kota regularnie. Kot Ci nie powie, że źle się czuje, a kiedy zauważysz może być za późno...
Obrazek

Karotka

 
Posty: 4972
Od: Pon maja 14, 2007 12:03
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro gru 16, 2009 8:45 Re: DT u Poddasza&Mamuśki - nowe fotki s.66

ja jestem pewna, że sobie bym nie wydała... ale dzięki temu wiem dokładnie jakiego domku szukam... lepszego niż to, co ja mogę zaoferować kotu. A co do domku - wyjaśniłam chyba wszystko, co mogłam i domek przyznał, że może faktycznie inne charaktery kotów byłyby lepsze w tym wypadku. Napisałam o zabezpieczeniach tarasu, poleciłam naszą panią doktor, no i poleciłam się na przyszłość w przypadku pytań, zagwozdek itp. Ale Hopcia i Pysio jeszcze poczekają.

Dowiedziałam się od Mamuśki, że Pysio musi mieć z Lilunią powtórzone badania w lutym. I wtedy już ostatecznie odetchniemy. Póki co karma Renal jako uzupełnienie diety.

Dziś po pracy jadę do stada :D
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Zapraszam na bazarek Kotów i Spółki :) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=144346

Poddasze

 
Posty: 5773
Od: Śro sty 18, 2006 19:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro gru 16, 2009 21:45 Re: DT u Poddasza&Mamuśki - nowe fotki s.66

Pysio nauczył się już że kolanka są fajowskie :D co prawda ja go muszę sobie jeszcze sadzać ale po moim wyjściu podobno sam już wszedł na kolana Mamuśki!!! :1luvu:

Buranio bawił się jak maniuni kiciuś sznureczkiem. Brał w łapki, przenosił w pysiu, całkiem się zapomniał w zabawie :)

Cykorka ma szramę na nosku. Obstawiamy wymianę zdań z Hopcią lub z Lilunią. Ale panna po trafieniu na kolana całkiem się rozmruczała. Przed wyjściem widziałam ją już całkiem zrelaksowaną i wyciągniętą jak naleśnik na kocyku... :)

Hopcia miała dziś bardzo przyzwoite oczęta. No i chodziła za mną jak cień. Dopiero jak uznała, że mizianek wystarczy oddaliła się do kociego pokoju i padła zmordowana na kocu - takie chodzenie i mizianie się jest widać baaaaardzo wyczerpujące 8)

Lilunia tradycyjnie dostała fisia na punkcie cieni i światełek. No i grzbiecik był i nadtsawiony kuperek do głaskania... pieszczoch... :)

Niestety - cały czas gdy przychodzi ktoś z zewnątrz - stado chowa się po kątach. Zaufanie wciąż zarezerwowane dla nielicznych dwunożnych.
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Zapraszam na bazarek Kotów i Spółki :) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=144346

Poddasze

 
Posty: 5773
Od: Śro sty 18, 2006 19:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt gru 18, 2009 19:30 Re: DT u Poddasza&Mamuśki - nowe fotki s.66

Świetnie, że Koteczki mają sie dobrze :D

Głaski dla ferajny!
Badaj kota regularnie. Kot Ci nie powie, że źle się czuje, a kiedy zauważysz może być za późno...
Obrazek

Karotka

 
Posty: 4972
Od: Pon maja 14, 2007 12:03
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon gru 21, 2009 10:00 Re: DT u Poddasza&Mamuśki - nowe fotki s.66

Ferajna dziękuje za głaski :D

Udało mi się kolejny raz wpakować sobie Pysia na kolana. Kocurek na początku bardzo niepewny swojego losu po chwili rozluźnił się. Zaczyna coraz szybciej kojarzyć o co chodzi z kolanami :D

Udało mi się wyciągnąć Lilunię na kocyku spod fotela i pakować sobie ją na kolana. panna bez żadnych protestów zaczęła się wygodnie układać i mruczeć :D

Udało mi się kolejny raz wywołać Burania zza kanapy. Kocurkowski wylądował też na rękach. Cały rozmruczany. Rzecz jasna po chwili zażyczył sobie przetransportowania na podłogę, ale co żeśmy się poprzytulali to nasze 8)

Udało się wyciągnąć Cykorkę z mysiej dziury, wpakować na kolana i wymruczeć na tyle solidnie, że nie trzeba było trzymać dłoni przy szyjce żeby wiedzieć że mruczy. Tym razem panna włączyła mały głośniczek :D

A Hopcia była obecna przy mruczeniu Cykorki. Wpakowała się na legowisko nad moją głową i stamtąd obserwowała bacznie co się dzieje. Nie odstępowała mnie na krok... Czułam się tak, jakby to Hopcia mnie oprowadzała po całym stadzie i przy każdym kocie czuwała kiedy się nim zajmuję. Taki sierżant maleńki. Niestety ostatnio częściej wdawała się w przepychanki z Cykorką i z Lilunią. W ruch poszedł Feliway do kontaktu.
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Zapraszam na bazarek Kotów i Spółki :) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=144346

Poddasze

 
Posty: 5773
Od: Śro sty 18, 2006 19:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw gru 24, 2009 10:39 Re: DT u Poddasza&Mamuśki - nowe fotki s.66

Wszystkim odwiedzającym nas tutaj życzymy wraz z Mamuśką i kocią ferajną spokojnych, pełnych radości Świąt. By mruczenie zagościło w Waszych domach i by wszystkie smutki poszły precz. Życzymy Wam, by każde z Waszych marzeń rozbłysło dzisiaj na nowo dodając skrzydeł.

A poza tym (tu już od mojego rezydenta Pana Malutkiego, bardzo nalegał na wyartykuowanie jego mlasków nad miseczką) życzymy:

wesołego barszczyku, wygadanych uszek,
pełnych talerzyków i oby zdrowy był brzuszek

do powyższego przyłączają się rónież Roxanka, Marusia i Kubuś oraz tymczaski Buranio, Hopcia, Cykorka, Pysio i śnieżynka Lilu :D
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Zapraszam na bazarek Kotów i Spółki :) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=144346

Poddasze

 
Posty: 5773
Od: Śro sty 18, 2006 19:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sty 06, 2010 10:12 Re: DT u Poddasza&Mamuśki - nowe fotki s.66

przepraszam, że mnie tu teraz nie ma i w ogóle na forum jestem z doskoku. W Święta umarł mój przyjaciel. Weci nie rozpoznali, że wykrwawia się do brzuszka... jak trafiliśmy na ostry dyżur to nam powiedzieli że nic mu nie jest i że nie ma potrzeby nawet RTG wykonywać. Następnego dnia maleńki miał mieć postawioną diagnozę przez lepszą wetkę, ale był już tak słaby, że nie miał sił walczyć o życie. Nie potrafię się otrząsnąć z tego koszmaru... Maleńki nie miał wypadku, nie spadł z niczego, cały dzień był przytulany, miziany i jedyny sygnał jaki dał, to miauknięcie podczas picia wody i schowanie się za łóżko - wtedy pognaliśmy na Gagarina do dr Turosa, bo on akurat przyjmował. I on nas odesłał... powiedział że nie widzi zagrożenia... że rano na badania krwi... a Maleńki w tym czasie się wykrwawiał... Niedługo minie drugi tydzień a ja wciąż czuję się, jakby mnie ktoś zamknął na zawsze w tamtym jednym dniu... Jakbym dotarła do własnego prywatnego piekła z rozpaczą, ciszą, bólem i brakiem jakiejkolwiek nadziei... Pan Malutki był przyjacielem, odchowanym od 3-miesięcznego brzdąca aż do 5 latek... regularnie badany, z przyzwoitą wagą, z urokiem powalającym mnie na kolana... zostawił po sobie pustkę... i stado, które bez niego nie potrafi się pozbierać. Roxi - jego kocia kumpela wciąż go szuka... wciąż czeka na niego przy drzwiach... wierzy chyba, że go schowaliśmy i że lada moment ktoś przyjdzie z transporterkiem i odda jej przyjaciela. Ja pomimo tego, że wiem, że tak się nie stanie, też siedzę w domu i czekam... czekam aż ktoś mi go odda... aż będę mogła go znowu przytulić...
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Zapraszam na bazarek Kotów i Spółki :) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=144346

Poddasze

 
Posty: 5773
Od: Śro sty 18, 2006 19:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sty 06, 2010 10:21 Re: DT u Poddasza&Mamuśki - nowe fotki s.66

To straszne :cry:
Moniko przytulam cię bardzo...

seidhee

 
Posty: 6995
Od: Czw sty 08, 2009 13:03
Lokalizacja: Warszawa Bródno

Post » Śro sty 06, 2010 10:24 Re: DT u Poddasza&Mamuśki - nowe fotki s.66

['] Pan Malutki :cry:
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 61 gości