» Nie kwi 11, 2004 16:27
Oryginalny Whiskas
Zastanawiam się, dlaczego nie rozmawiacie na temat karm i ich jakości z wetami. Moje doświadczenia na tym polu są typowe. Gdy mojego 6 letniego kastrata Lulka zaniosłam jako małego kociaka do weta na ogólne "oględziny", pierwszą rzeczą jaką mi wetka nakazała było kupić RC. Cena tego cuda dała mi do myślenia, że weci chcą zwyczajnie zdzierać z ludzi forsę za niby zdrową karmę i myśląc, że tak właśnie jest stwierdziłam że RC niczym jakościowo nie różni się od Whiskas czy Kitekat i kupowałam tę ostatnią, a mój szatan wsysał ją jak trąba powietrzna. Doszło do tego, że jadł tylko suchy Kitekat, nie interesowało go mięcho ani puszki- jest wogóle nieznośnie wybrednym kotem. I tak przez...6 lat. Jakże byłam głupia i nieodpowiedzialna przekonałam się pół roku temu, pojawiły się pierwsze i konkretne powikłania: sierść stała się tłusta i matowa, okropny łupież, wypadające włosy i kompletnie schorowane jelita, uporczywe wymioty suchą karmą niestrawioną po kilku godzinach. W efekcie dołączyło się ostre zapalenie jelit z biegunką krwotoczną, w której Luleczek zamiast kupy wydalał krwiste i cuchnące strzępy naturalnej flory jelitowej..Od tego czasu, kiedy życie mojego kocia wisiało na włosku drastycznie podeszłam do sprawy żywienia, a wetka zrobiła mi kompletny wykład na temat tego, jaka jest prawda o Whiskasie i Kitekacie: to bezmięsna pasza faszerowana składnikami wysokobiałkowymi, jakie czasem przyjmują bywalcy siłowni, by nastąpił wzrost masy mięśniowej, więc kot w szybkim tępie staje się wręcz otyły i z pozoru wygląda rewelacyjnie. Niestety, jako że jest to pasza a nie karma dla kotów, po kilku latach zaczynają poważnie szwankować wątroba, trzustka i nerki. Już to przerabiałam na skórze Lulka i to z własnej winy. Teraz kiciuś jest w doskonałej formie, zjada maleńkie ilości Royala Light 38 i ma mu to wystarczyć na cały dzień, a rano i wieczorem dostaje gotowany drób, kt. uwielbia:kurczak, indyk. I to wszystko, czasem wzbogacone o Royal Intestinal-karmę dla kitków odbudowującą kosmki jelitowe i tego się trzymam na amen. W tym wypadku, to co drogie naprawdę jest wartościowe.
~arkadia