Kicia dzisiaj po sterylce Jeszcze nie miałam tak żywej kotki po sterylce Ona jak gdyby nigdy nic Pcha mi się na kolana, nie chce siedzieć w transporterku Fajniusi miziak Została pochwalona przez weta Mówił, że chciałby więcej takich bezproblemowych i fajnych pacjentów Dodatkowo dostała od niego nowe imię- Murzynka Na sterylkę mieliśmy dzięki Kasie Kastracyjnej
Jaki to jest miziak ! Szukam chociaż płatnego DT. Mam deklarację wpłacania 50zł na kicię. Ona w zupełności nie może wrócić do tej stodoły W środę jedziemy jeszcze na zastrzyk i wtedy będę musiała wypuścić Jeżeli oczywiście czegoś nie znajdę.
ASK@ pisze:naprawde nie mozesz jej jeszcze pzretrzymać? podrzuce! A ma ogłoszenia o DS?
Nie mogę, naprawdę :/ Jedzenie pewnie, że bym dla niej miała, chociaż na jakiś czas. Już nawet mam deklarację, że będzie wpłacane na nią 50zł miesięcznie. Gdyby nawet, to trzymałabym już ją w domku. W łazience by sobie siedziała. Ale główny powód- tata... Nie chce już w domu kotów... Na czas sterylki, ten tydzień- no to dobra. Ale nie na taki okres, aż znajdzie się coś dla niej :/ No ja na pewno bym ją zatrzymała :/
no to ja mam szczęscie! TZ zanim coś powiem czesto sam decyduje o zabraniu kota.Mimo,że wcześniej psioczy i odgraża sie. Może upros ojca jeszcze o trochę caasu-taka zimnica na dworze to jeszcze coś załapie jak z ciepła pójdzie.I cała akcja pzrepadnie. pewnie i brzunio jeszcze nie obrosniety sierścia.