MILA NIE ŻYJE ,ALE BŁAGA O POMOC DLA SWOJEGO RODZEŃSTWA...

Wracaj do zdrowia maleńka. Na pocieszenie powiem Ci, że jutro o 2 tylne nóżki będzie walczył Twój kolega z Koszalina.
Trzymam mocno kciuki za Ciebie maleńka.

ja sie czuje koteńka???

wspieram całym sercem :ok:

Milka zjadła z apetytem kurczaka i wołowinkę , poprawiła puszką. Apetyt dopisuje z czego się bardzo cieszę. Zjada i zasypia . Nóżka jest bardzo wychudzona , widać zanik mięśni , lekarz twierdzi ,że być może będzie krótsza o 1 cm. W tej chwili chudziutka nóżka wisi , że serce się kraje. :cry:

kochana Mileczko,,, dasz radę... tyle ludzkich serc cie wspiera..... :1luvu:

andzelika1952 pisze:Milka zjadła z apetytem kurczaka i wołowinkę , poprawiła puszką. Apetyt dopisuje z czego się bardzo cieszę. Zjada i zasypia . Nóżka jest bardzo wychudzona , widać zanik mięśni , lekarz twierdzi ,że być może będzie krótsza o 1 cm. W tej chwili chudziutka nóżka wisi , że serce się kraje.

Jak to wspaniale że jest jednak tylu dobrych ludzi na tych ziemskim padole....
aha Hanulko doszedł pojemniczek, bardzo dziękuję jest piękny....

za Milkę i nóżkę żeby wszystko zdrowiało :ok:

Nie moge na razie inaczej Cie wesprzeć koteńko, ale przynajmniej podniosę :ok:

Jak minela noc?

Co tam u kiciulki?

zdrówka i domku :ok:

W górę Kiciuniu!

Dyktatura pisze:Wracaj do zdrowia maleńka. Na pocieszenie powiem Ci, że jutro o 2 tylne nóżki będzie walczył Twój kolega z Koszalina.
Trzymam mocno kciuki za Ciebie maleńka.

Jak kocio?

MILA NIE ŻYJE ,ALE BŁAGA O POMOC DLA SWOJEGO RODZEŃSTWA...

Kto przegląda forum